Nigdy nie byłam miłośniczką aktywności fizycznej. Ćwiczenia męczyły mnie i nie znajdowałam na nie czasu. Zrozumiałam jednak, że jeśli chcę być w dobrej kondycji, dobrze się czuć i wyglądać, muszę ćwiczyć regularnie. I to mnie zmotywowało – znalazłam swoje ulubione dyscypliny i w końcu trening zaczął sprawiać mi dużą przyjemność.

Co ja ćwiczę?

Co ja ćwiczę? Treningi, które przynoszą u mnie efekty

Od razu chciałabym zaznaczyć, że nie jestem trenerem i nie mam ukończonych żadnych kursów, które uprawniałyby mnie do udzielania rad w kwestii doboru ćwiczeń. To, co piszę to moje doświadczenia, a ćwiczenia dobierałam sobie samodzielnie kierując się swoimi preferencjami i wiedzą zdobytą metodą prób i błędów. Piszę o tym, bo może któryś z moich treningów przypadnie Wam do gustu i postanowicie włączyć go do swojego planu treningowego.

Obecnie wybieram te dyscypliny, które sprawiają mi przyjemność, dzięki czemu moja motywacja nie spada. Co jest najśmieszniejsze, preferencje zmieniają mi się co jakiś czas. I tak na przykład przez wiele lat kochałam trening siłowy, ale tylko na siłowni, a z bieganiem niezbyt się lubiłam. Potem bieganie zaczęło wychodzić na prowadzenie, a teraz zajmuje to samo miejsce co treningi o wysokiej intensywności, tak zwane HIIT-y, które robię w domu. Jest to dla mnie ciekawe, bo kiedyś nie znosiłam robić treningów w domu :). Ale przejdźmy do tego, co dokładnie ćwiczę.

Bieganie

To w moim rankingu najbardziej skuteczna forma aktywności. Kiedy biegam regularnie 3-4 razy w tygodniu (po około 5km) widzę najlepsze efekty w redukcji tkanki tłuszczowej. Podoba mi się też to, że moja pupa i nogi robią się jędrniejsze, a wydolność wzrasta. A uczucie po biegu jest nie do opisania – wysyp endorfin gwarantowany. Więc jeśli masz doła, ten trening na pewno pomoże Ci pozbyć się smuteczków. O zaletach biegania pisałam TUTAJ. A dwa następne linki przekierują Was do wpisów z radami jak zacząć biegać – TUTAJ i TUTAJ.

HIIT-y

High Intensity Interval Training – od tej nazwy pochodzi skrót. Nie będę się rozpisywała na czym polega ten trening. Ale krótko, jak nazwa wskazuje jest to mocno intensywny trening, dlatego nie jest polecany osobom początkującym (W takim przypadku należy zacząć od treningów cardio). Ten trening ma wiele zalet:

  • Czas trwania – krótko, ale konkretnie. Razem z rozgrzewką i rozciąganiem to zazwyczaj około 30 minut, także nawet zajęte osoby powinny znaleźć tyle czasu w ciągu dnia.
  • Skuteczne spalenie tkanki tłuszczowej – ten trening mocno pobudza metabolizm, dzięki temu spalanie tkanki tłuszczowej kontynuowane jest nawet kiedy już nie ćwiczymy.
  • Poprawa kondycji – już po kilku tygodniach trenowania czuć różnicę w wydolności. Te same treningi, które powodowały u mnie praktycznie bezdech na początku teraz przychodzą mi z łatwością i pot nie leje się już strumieniami :). Do tego widzę zauważalne postępy w bieganiu. Nie męczę się już tak bardzo i poprawił się mój czas na 5km.
  • Nie wymaga sprzętu – wystarczy motywacja i wygodny strój.
  • Nie spalamy mięśni –  a w końcu nie zależy nam na byciu skinny fat, tylko na redukcji tkanki tłuszczowej i zdrowym wyglądzie.

Pamiętajmy, że ten trening jest bardzo wyczerpujący, dlatego nie zaleca się wykonywanie go częściej niż 3 razy w tygodniu. Należy też pamiętać o przynajmniej jednym dniu przerwy między tymi treningami.

HIIT-y ćwiczę razem z kanałem Fitness Blender.

Trening siłowy

Nie zapomniałam też o treningu siłowym, chociaż straciłam trochę do niego serce. Ale nie zarzucam go, bo wiem, że jest pomocny w budowaniu  ładnej sylwetki. Nie wróciłam jednak na siłownię, co szumnie zapowiadałam :). Nie czuję takiej potrzeby. Nie mam też parcia na podnoszenie coraz większych ciężarów, bo nie sprawia mi to frajdy. Ćwiczę w domu, zazwyczaj 1-2 razy w tygodniu. I widzę efekty – zwłaszcza w dolnych partiach, ale zawsze tak było, że nogi i pupa reagowały u mnie na trening błyskawicznie.

Co ćwiczę?

Zazwyczaj sama układam sobie trening obwodowy całego ciała. Staram się wykonywać po 3 ćwiczenia na każdą partię – góra, dół i brzuch.

Jaki sprzęt wykorzystuję?

Mam kettla ważącego 8kg, oraz ciężarki na nogi (niestety tylko 0,5kg). Czasami jako obciążenie służy mi córka :). A waży około 10kg. Robię z nią przysiady, wykroki, ćwiczę ręce. Trening jest efektywny, a mała bardzo się cieszy.

Joga

To jest coś do czego zabierałam się kilka dobrych lat. I w końcu mi się udało! I jest super. Relaksuje mnie bardzo, wzmacnia mięśnie i niesamowicie rozciąga. A u mnie z elastycznością jest naprawdę źle. Przyznam, że joga jest ostatnia na mojej liście i ćwiczę ją rzadko, ponieważ nie wystarcza mi na wszystko czasu, ale mam w planach wygospodarować chociaż 15-30 minut na ten trening. Może nie codziennie, ale na tyle często, żeby poczuć różnicę. I niech Was nie zwiodą pobłażliwe opinie o jodze, bo naprawdę daje popalić mięśniom.

Jak widzicie, nie jest u mnie nudno, jeśli chodzi o treningi. I u Was też nie musi być. Jest tyle dyscyplin sportowych, które mogą Wam przypaść do gustu, że naprawdę jest w czym wybierać. Najważniejsze, żeby ćwiczyć, a jaki to będzie trening, to już jest drugorzędna sprawa, zwłaszcza na początku. I pamiętajcie, zmuszanie się do nielubianych treningów może zabić Waszą motywację, dlatego zacznijcie od czegoś co sprawia Wam przyjemność, a potem, kiedy kondycja Wam na to pozwoli, spróbujcie czegoś trudniejszego, co będzie może wymagało walki ze sobą, ale przyniesie wiele satysfakcji.

Mam nadzieję, że mój wpis zmotywuje Was do ćwiczeń! Dajcie mi koniecznie znać jakie są Wasze ulubione treningi i co obecnie ćwiczycie lub zamierzacie ćwiczyć.


Jeśli ten post okazał się dla Ciebie wartościowy, proszę podziel się swoją opinią w komentarzu, daj łapkę w górę (Facebook) lub kliknij w serduszko (Instagram).

Podobne wpisy

Dlaczego warto jeździć na rowerze?

Najbardziej skuteczne ćwiczenia na pośladki według Pipilotki

Marta Gajek

Szczęśliwa mama Jagody i Witka. Żona bardzo pomysłowego męża i lektorka języka angielskiego z pasji. Ciągle wymyślam sobie zajęcia, ale dzięki temu jestem szczęśliwa i nigdy się nie nudzę. Dbam o sylwetkę, lubię zdrowo gotować, kocham rośliny i stawiam pierwsze kroki w ogrodnictwie. Do tego staram się mądrze wychowywać swoje dzieci. Chcę podzielić się z Tobą swoim doświadczeniem w tych dziedzinach i pokazać Ci, że można fajnie żyć, korzystając z tego, co masz wokół siebie. 

Dołącz do mnie
Newsletter

Zachęcam do zapisania się na newsletter Pipilotki. Informacje o nowych wpisach prosto na Twoją skrzynkę!


Archiwum
X