Co musisz zrobić latem

Lato to dla mnie czas relaksu, odpoczynku od codziennego kieratu i czas na zresetowanie się przed kolejnym rokiem szkolnym. Mam wtedy więcej czasu na robienie rzeczy, które nie były możliwe przez cały rok. Dlatego zawsze robię sobie listę aktywności, bez których nie wyobrażam sobie wakacji. Dzisiaj piszę o tych związanych z leniuchowaniem i jedzeniem, czyli same przyjemności.

Co musisz zrobić latem?

  • Wybrać się do lasu na jagody – kiedy byłam mała, nienawidziłam zbierać jagód. Kiedyś nawet uciekłam rodzicom i na rowerze pognałam do domu. Do dzisiaj się z tego śmiejemy. Teraz jest odwrotnie – wręcz wyciągam mamę do lasu, gdzie jest cicho i pachnie iglakami. Dodatkowo wtedy udaje nam się nagadać za cały rok, kiedy rzadziej się widzimy. A smak własnoręcznie zebranych jagód jest nie do opisania. 
  • Jeździć na rowerze ile się da – taki mamy plan z mężem. Szczególnie, że część lata będziemy spędzać na wsi, a część w mieście. Uwielbiam jeździć po Opolu, dlatego mam zamiar wykorzystać na to każdy wolny wieczór. Natomiast na wsi mam zamiar pojeździć bardziej wyczynowo i robić dłuższe trasy.
  • Zmoknąć – nie ma nic wspanialszego niż ciepły, letni deszcz na twarzy. Nam się udało już jedną ulewę zaliczyć, ale było to w poprzednią niedzielę, więc teoretycznie jeszcze nie latem :). 
  • Wybrać się nad jezioro/zalew – jeśli macie takie miejsce niedaleko. Jednak w Polsce o to nie trudno. Uwielbiam, kiedy bierzemy koszyk z wałówką, rozkładamy się nad jeziorem i spędzamy beztrosko dzień. Takie momenty przypominają mi dzieciństwo, kiedy każde wakacje spędzałam u cioci nad jeziorem, które teraz jest moim ulubionym miejscem na ziemi.
  • Zjeść jak najwięcej truskawek/jagód/malin/poziomek – to nieodłączna część lata i nie można jej pominąć. Truskawki jem praktycznie codziennie i już się martwię, że powoli kończy się na nie sezon. Na szczęście potem będą jeszcze jagody. Najlepsze w tych owocach jest to, że nie są kaloryczne i nie zawierają dużej ilości fruktozy, więc można jeść je bez skrupułów, nawet będąc na diecie.
  • Wybrać się na koncert plenerowy – latem takich wydarzeń jest mnóstwo i warto z nich skorzystać, bo najczęściej są darmowe. Atmosfera koncertu pod chmurką jest całkowicie inna od tych w halach widowiskowych. Ciepłe powietrze,  zapach kwitnących drzew i dużo dobrej muzyki to coś, czego nie może zabraknąć latem. 
  • Zrobić ognisko/grilla – kolejny „must do”. My, Polacy lubimy grille :). Ale tak właściwie to czego to nie lubić? Pyszne mięso, wspaniałe zapachy i czas spędzony z bliskimi to rzeczy nie do przecenienia. A jeśli jeszcze do tego dołączy się ogniskowe śpiewy, to nic dodać, nic ująć. To moje kolejne wspomnienie z wakacji nad jeziorem.
  • Zjeść śniadanie na dworze/balkonie – wiem, że nie każdy może sobie na to pozwolić. Sama mieszkam w bloku i tutaj tego nie praktykuję. Jednak moi rodzice zrobili cudowny kącik na werandzie, gdzie można do woli cieszyć się porannym słońcem i pysznym śniadaniem. A piesek jest szczęśliwy, że nie musi siedzieć sam na dworze.
  • Chodzić na boso po trawie – uwielbiam! I staram się to robić jak najczęściej, bo moje stopy bardzo to lubią. Niestety, trzeba uważać i raczej nie robić tego w miejscu, gdzie kwitnie koniczyna, bo można nadziać się na pszczołę zbierającą nektar. Najlepsze jest to, że kiedy taka sytuacja mi się przytrafiła, bardziej martwiło mnie to, że zginęła przeze mnie cenna pszczoła niż napuchnięta i swędząca stopa :).
  • Czytać, czytać, czytać – ile tylko się da. Teraz będzie mi łatwiej, bo mam czytnik, więc będę mogła go zabrać nawet na wakacje. Z książkami nie jest tak łatwo, bo są ciężkie. W wakacje mam zamiar przeczytać tyle, ile czytam cały rok.

Takie są moje plany na najbliższe dwa miesiące i jeśli zrealizuję tą listę, uznam, że lato było udane. Mam nadzieję, że moja lista zainspiruje Was do korzystania z letnich dni w przyjemny sposób.

Co musisz zrobic latem1

A Wy co chcielibyście zrobić latem? Macie jakąś listę aktywności? Podzielcie się swoimi planami, może będę mogła dopisać coś do swojej listy.

 

Jeśli ten post okazał się dla Was wartościowy, proszę podzielcie się swoją opinią w komentarzu, dajcie łapkę w górę (Facebook) lub kliknijcie w serduszko (Instagram).

Marta Gajek

Szczęśliwa mama Jagody i Witka. Żona bardzo pomysłowego męża i lektorka języka angielskiego z pasji. Ciągle wymyślam sobie zajęcia, ale dzięki temu jestem szczęśliwa i nigdy się nie nudzę. Dbam o sylwetkę, lubię zdrowo gotować, kocham rośliny i stawiam pierwsze kroki w ogrodnictwie. Do tego staram się mądrze wychowywać swoje dzieci. Chcę podzielić się z Tobą swoim doświadczeniem w tych dziedzinach i pokazać Ci, że można fajnie żyć, korzystając z tego, co masz wokół siebie. 

Dołącz do mnie
Newsletter

Zachęcam do zapisania się na newsletter Pipilotki. Informacje o nowych wpisach prosto na Twoją skrzynkę!


Archiwum
X