Foodbook przyszłej mamy to nowa seria wpisów, które będą pojawiać się co jakiś czas na blogu. Chciałabym pokazać Wam co jem w ciąży (i potem po porodzie), jak przygotowuję posiłki i na co zwracam uwagę przy ich komponowaniu. Mam nadzieję, że wpisy przypadną Wam do gustu i będziecie czerpać z nich inspiracje.

foodbook przyszłej mamy

FOODBOOK PRZYSZŁEJ MAMY

Zacznijmy od tego, że pokazywane przeze mnie dania są odpowiednie nie tylko dla kobiet w ciąży, dlatego każdy z Was znajdzie tutaj coś dla siebie. Jednak, ze względu na mój stan, postanowiłam pomóc kobietom spodziewającym się dziecka. Chcę pokazać jak można jeść, żeby czuć się dobrze, mieć dużo energii i dostarczyć sobie i dzidziusiowi jak najwięcej substancji odżywczych

Jak jem?

Jak odżywiam się w ciąży pisałam już w TYM wpisie. Znajdziecie tam też informacje ile kalorii spożywać w danym trymestrze ciąży. Po tym wpisie rozmawiałam na ten temat ze swoim znajomym, który po przeczytaniu mojej listy produktów, które głównie spożywam, stwierdził, że chyba trochę przesadzam. Po części rozumiem jego tok myślenia. Dla osób, które na co dzień odżywiają się różnie, taka zmiana diety w ciąży może wydawać się przesadą.

Ale mój sposób odżywiania nie zmienił się diametralnie w momencie zajścia w ciążę. Ja po prostu od wielu lat pilnuję, żeby w mojej diecie było jak najwięcej różnorodnych warzyw i owoców, produktów pełnoziarnistych i zdrowych tłuszczów. Unikam natomiast białego cukru, sklepowych słodyczy nie jem wcale, a do McDonalda można mnie zabrać jedynie na kawę. 

foodbook przyszłej mamy

Śniadanie

Owsianka pojawia się na moim stole z samego rana 2-3 razy w tygodniu. Mam na nią jeden przepis, który podaję niżej. Taka owsianka jest źródłem białka, węglowodanów, zdrowych tłuszczów oraz wielu witamin i minerałów, czyli wszystkiego czego życzę sobie od zdrowego dania. Uwielbiam jej smak i konsystencję, a taka miska zapycha mnie na kilka godzin. Na początku taka ilość może wydawać się nie do przejedzenia, ale mój metabolizm działa bardzo sprawnie i taka porcja nie jest dla mnie wyzwaniem. 

Owsianka Pipilotki

  • 40g płatków owsianych (czasem mieszam z jaglanymi)
  • łyżka nasion chia
  • łyżka wiórków kokosowych
  • 100g serka wiejskiego
  • owoce
  • łyżeczka orzechów lub masła z nerkowców
  • cynamon do smaku

Płatki z nasionami, wiórkami i cynamonem zalewam wrzątkiem i zostawiam na noc do wchłonięcia wody, następnego dnia podgrzewam i dodaję resztę składników.

foodbook przyszłej mamy  foodbook przyszłej mamy

Lunch

Moje drugie śniadanie musi zawierać dużą porcję warzyw, dlatego najczęściej przygotowuję koktajl szpinakowo-bananowy z maślanką. Robi się go szybko i nie trzeba nic kroić czy obierać. Do tego chleb pełnoziarnisty z avokado lub chudą szynką z indyka i jestem najedzona. Jeśli jestem poza domem, przygotowuję wcześniej lunchboxa – kanapka + warzywa (marchew pokrojona w słupki, pół papryki) i jajko na twardo lub sałatka.

foodbook przyszłej mamyfoodbook przyszłej mamy

Obiad

Obiady w moim wydaniu muszą być konkretne i z udziałem mojej ulubionej trójcy – białko + węglowodany + tłuszcze. Po takim obiedzie czuję się najlepiej. Idealnie jest, kiedy mięso i warzywa są w roli głównej. Nie zapominam też o rybach. Po daniach stricte mącznych czuję się ciężko i często mam wzdęcia.

foodbook przyszłej mamy foodbook przyszłej mamy

Podwieczorek 

Jak już pisałam, nie jem kupnych słodyczy i unikam cukru jak się tylko da od bardzo dawna. Jednak w ciąży mam jeszcze większą motywację i przychodzi mi to dużo łatwiej. Dlatego na podwieczorki królują u mnie owoce (wczoraj zjadłam pierwszą pyszną pomarańczę – sezon na cytrusy uważam za otwarty). Obecnie zajadam się pomelo, ananasem, jabłkami i gruszkami. Jeśli mam ochotę na coś bardziej konkretnego, piekę błyskawiczny chlebek bananowy (przepis TUTAJ).

foodbook przyszłej mamyfoodbook przyszłej mamy

Kolacja

Na kolację mam dwie opcje, które jak najbardziej mi wystarczają. Pierwsza to sałatka z miksu sałat i sałaty lodowej. Dodaję pomidora, oliwki, ser feta i polewam oliwą (czasem robię sos vinegret). Do tego kanapka pełnoziarnista. Jeśli jest mi zimno, sięgam po zupy. Ostatnio mam fazę na superkwaśną pomidorówkę (do bulionu dodaję przecier pomidorowy domowej roboty). Uwielbiam ją jeść z makaronem ryżowym lub sojowym. Lubię też wszelkiego rodzaju zupy kremy. Na zdjęciu pyszna dyniowa – przepis TUTAJ.

foodbook przyszłej mamyfoodbook przyszłej mamy

Tak to wygląda u mnie na co dzień. Oczywiście, zdarzają się dni, kiedy zjadam pizzę, albo tortillę, nie odmawiam też kawałka ciasta mojej mamy. Jednak pilnuję, żeby nie zdarzało się to zbyt często. Dlatego właśnie, zanim zaszłam w ciążę nie miałam problemów z utrzymaniem stałej wagi, a teraz jej przyrost jest książkowy. Nie dlatego, że mam szczęście, że nie mam tendencji do tycia (bo mam, od dziecka), że moja ciąża jest łatwa. Tylko dlatego, że ciężko na to pracuję i dbam o siebie. Co Wam również szczerze polecam, bo naprawdę warto dla Waszego zdrowia psychicznego i fizycznego, ale również dla Waszych pociech.

A jak to wygląda u Was? Jakie są Wasze ulubione dania w ciąży? Jak radzicie sobie z niezdrowymi zachciankami? Dajcie też znać, czy pomysł na Foodbook Przyszłej Mamy przypadł Wam do gustu i chętnie będziecie go czytać.


Jeśli ten post okazał się dla Ciebie wartościowy, proszę podziel się swoją opinią w komentarzu, daj łapkę w górę (Facebook) lub kliknij w serduszko (Instagram).

Podobne wpisy

Foodbook przyszłej mamy 2

Marta Gajek

Szczęśliwa mama Jagody i Witka. Żona bardzo pomysłowego męża i lektorka języka angielskiego z pasji. Ciągle wymyślam sobie zajęcia, ale dzięki temu jestem szczęśliwa i nigdy się nie nudzę. Dbam o sylwetkę, lubię zdrowo gotować, kocham rośliny i stawiam pierwsze kroki w ogrodnictwie. Do tego staram się mądrze wychowywać swoje dzieci. Chcę podzielić się z Tobą swoim doświadczeniem w tych dziedzinach i pokazać Ci, że można fajnie żyć, korzystając z tego, co masz wokół siebie. 

Dołącz do mnie
Newsletter

Zachęcam do zapisania się na newsletter Pipilotki. Informacje o nowych wpisach prosto na Twoją skrzynkę!


Archiwum
X