O tak! Te trzy słowa zdecydowanie opisują ostatnie 3 tygodnie życia z naszym dzieckiem. Oczywiście, chciałabym, żebyście potraktowali ten tytuł z lekkim przymrużeniem oka, bo są też piękne chwile. Ale niestety wiele w tym prawdy, o czym zaraz się przekonacie.

Historie ciążowe 7Historie ciążowe 7

Zacznę od tych j przyjemnych rzeczy, a na koniec zostawię Wam kilka pozytywów, żeby nie było, że macierzyństwo to tylko cierpienie. Nazwałabym to tak – jest to ścieżka usłana różami, którym ktoś zapomniał obciąć kolce. Jednym słowem – jest pięknie, ale ból towarzyszy nam codziennie.

POT

Za to akurat odpowiedzialne są hormony i nie ma to nic wspólnego z jakąkolwiek aktywnością fizyczną. Pocę się podczas karmienia, bo boli, pociłam się, kiedy miałam gorączkę i pocę się na spacerach bo jestem poubierana po szyję, żeby czasem mnie nie przewiało. Nie ma co, atrakcyjna młoda mama :).

BÓL

Cierpimy obie. Jagoda i ja. Ona ma problemy z gazami, więc męczy się niemiłosiernie i spina, płacze i nie potrafi spać. Na szczęście po ostatniej wizycie położnej i zastosowaniu probiotyków oraz kropli (Espumisan, SabSimplex) zaczynam widzieć świat w lepszych barwach, bo w końcu nasza kruszynka nie budzi się z krzykiem. 

Ja cierpię przy karmieniu. Niestety, pierwsze tygodnie to trauma. Wyobraźcie sobie, że ktoś grzebie Wam widelcem w otwartej ranie – myślę, że tak to mniej więcej boli. Ból porodowy wydaje się być niczym w porównaniu z tym, zwłaszcza kiedy do tego przyplącze się zapalenie piersi z wysoką gorączką. Jednak to też mija i potem karmienie staje się pozytywnym, pełnym emocji wydarzeniem. Ja już prawie jestem na tym etapie.

Na bóle brzuszka pomaga nam noszenie w chuście

Historie ciążowe 7

 

ŁZY

Ach te hormony! Na początku płacze się wieczorem, bo zmęczenie daje się we znaki, plecy bolą, a dziecko chce jeść. Następnie płacze się ze wzruszenia, za każdym razem, kiedy spojrzy się na ten mały cud. Potem zaczynają się gazy, płacze, zapalenia piersi i człowiek płacze razem z dzieckiem, bo nie potrafi mu pomóc, a sam cierpi z bólu. Dużo tych łez, ale na końcu zawsze dochodzi się do wniosku, że za nic w świecie nie cofnęło by się czasu, bo to co mamy teraz, jest pełnią szczęścia.

Spacery w takich okolicznościach przyrody dają kopa energii na cały dzień i pozwalają na chwilę odetchnąć

Historie ciążowe 7

SPACERY

W końcu przechodzimy do przyjemniejszych aspektów macierzyństwa. Spacery to dla młodej mamy wybawienie. Po 2 tygodniach w domu czułam się jak ptak wypuszczony na wolność. Wiosna w pełni, wszystko kwitnie i w tym wszystkim my na spacerze z samego rana. I to całą rodziną, bo mąż pracuje w domu, więc może sobie pozwolić na wyjście. Już dawno nie miałam okazji spędzać tak dużo czasu na dworze! Spacery są czymś, na co czekam z utęsknieniem. W końcu mogę ruszać się bez bólu, choć kondycję mam zerową :).

Tu jeszcze mam resztki sił 

Historie ciążowe 7

UŚMIECHY

I inne minki. To niesamowite jak dużo czasu można spędzić na wpatrywaniu się w miny, jakie jeszcze nieświadomie robi moje dziecko. I to właśnie wymazuje te wszystkie smutki i cierpienia przez jakie przechodzimy. Wystarczy spojrzeć na Jagodę po karmieni, objedzoną jak bąk, albo podczas snu, kiedy marszczy usteczka. I świat staje się piękniejszy.

Wiosna

Historie ciążowe 7

PRZYTULANIE

Czasami zapominam, że takie malutkie dzieci szczególnie potrzebują dużo bliskości i przytulania. Podobno pierwsze trzy miesiące dziecka to taki IV trymestr ciąży i dziecko potrzebuje być blisko mamy. Dlatego zamiast denerwować się, że mała nie chce grzecznie spać w łóżeczku motam ją w chustę i razem robimy obiad, albo pozwalam jej przespać się na mojej klatce piersiowej. Dziecko zadowolone, bo wyspane i wyprzytulane, a ja mogę poczytać, lub obejrzeć z mężem film. A ile endorfin wokół fruwa :).

DIETA

Nie ma żadnej. W dietę matki karmiącej nie wierzę, a na odchudzanie przyjdzie jeszcze czas, teraz najważniejsze jest dla mnie, żeby laktacja była prawidłowa, a mała dostała jak najlepszej jakości mleko. Jem dużo, chodzę ciągle głodna, a największą ochotę mam na ciasta, ciasteczka, babeczki. Dlatego piekę ich zdrowsze wersje bez cukru lub smażę naleśniki i placuszki. Dalej też trzymam się zasady jedzenia pełnowartościowych posiłków.

To moje ulubione ciasto – piekę je bez przerwy. Przepis znajdziecie TUTAJ

Historie ciążowe 7

POLECANE LINK 

Jutro zacznę to robić… – Marta pisze o sposobach na beznadziejny nawyk, który niestety praktykuję dość często.

Wnioski po 14 dniach postu dr Dąbrowskiej – jeśli jesteście zainteresowani oczyszczeniem się na wiosnę, zajrzyjcie i przeczytajcie opinię osoby, która stosowała tą dietę.

MOJE OSTATNIE WPIS

Jakie fit produkty zamawiam przez Internet? – lista produktów, które moim zdaniem opłaca się kupić online. W komentarzach znajdziecie adresy sklepów, gdzie zaopatruję się w nietypowe mąki, ksylitol i inne.

Ulubione zdrowe desery 2 – kolejne zestawienie moich ulubionych deserów razem z przepisami. Zaglądajcie, inspirujcie się i zajadajcie bez wyrzutów sumienia!

Kwietniowy Kalendarz Treningowy – nowe grafiki do ściągnięcia. Zaczęłam je tworzyć w maju zeszłego roku, co oznacza, że do ściągnięcia macie kalendarze na cały rok. Zajrzyjcie do zakładki Darmowe.

Historie ciążowe 7

I tak to u nas mniej więcej wyglądało przez ostatnie 3 tygodnie. Na szczęście, wychodzimy już na prostą i wracamy do formy. W końcu mogę docenić emocje związane z macierzyństwem, które nie równają się z niczym innym :).


Jeśli ten post okazał się dla Ciebie wartości owy, proszę podziel się swoją opinią w komentarzu, daj łapkę w górę (Facebook) lub kliknij w serduszko (Instagram).

Podobne wpisy

Historie ciążowe 6 Jesteśmy już w domu

Foodbook przyszłej mamy 2

Marta Gajek

Szczęśliwa mama Jagody i Witka. Żona bardzo pomysłowego męża i lektorka języka angielskiego z pasji. Ciągle wymyślam sobie zajęcia, ale dzięki temu jestem szczęśliwa i nigdy się nie nudzę. Dbam o sylwetkę, lubię zdrowo gotować, kocham rośliny i stawiam pierwsze kroki w ogrodnictwie. Do tego staram się mądrze wychowywać swoje dzieci. Chcę podzielić się z Tobą swoim doświadczeniem w tych dziedzinach i pokazać Ci, że można fajnie żyć, korzystając z tego, co masz wokół siebie. 

Dołącz do mnie
Newsletter

Zachęcam do zapisania się na newsletter Pipilotki. Informacje o nowych wpisach prosto na Twoją skrzynkę!


Archiwum
X