Jak ćwiczyć w ciąży, żeby czuć się i wyglądać dobrze? Jakie ćwiczenia wybrać, żeby nie zaszkodzić maluszkowi rosnącemu w naszym brzuchu? Te pytania zadaje sobie wiele z przyszłych mam, co bardzo mnie cieszy, bo to oznacza, że coraz bardziej o siebie dbamy i jesteśmy świadome zalet ćwiczeń w ciąży.

jak ćwiczyć w ciąży

Co ja ćwiczę/ćwiczyłam?

Mimo, że szczerze polecam aktywność fizyczną w ciąży, sama mam z nią niewiele styczności. Poniżej dowiecie się dlaczego.

Jednak zanim doszło do zakazu ćwiczeń, starałam się być aktywna. Zobaczcie jak to u mnie wyglądało.

I Trymestr

W planach było bieganie, jednak kiedy zapytałam o to lekarza, odradził mi. Uznał, że to za duże wstrząsy. Wiem, że wiele kobiet biega (dużo na ten temat możecie dowiedzieć się u Ani). Jednak ja postanowiłam stosować się do zaleceń mojego lekarza, który jest jednym z lepszych w mojej okolicy. Nigdy bym sobie nie wybaczyła, gdyby coś się stało, a do biegania wrócę po ciąży. Okazało się, że decyzja była słuszna, bo przy mojej krótkiej szyjce, nie wiem co by się działo.

Zamiast tego, ćwiczyłam na rowerku stacjonarnym, a na siłowni na orbitreku. Wykonywałam też ćwiczenia dla kobiet w ciąży, o których przeczytacie poniżej.

II Trymestr

Niestety, w drugim trymestrze miałam podejrzenie skracania się szyjki macicy, co bardzo mnie wystraszyło. Okazało się, że szyjka się obkurczyła i wróciła do poprzedniego stanu, ale lekarz zalecił odpoczynek. Dlatego pozostały mi tylko spacery, które też potrafią dać popalić, szczególnie z powiększającym się brzuchem.

III Trymestr

Jestem już po dwudniowym pobycie w szpitalu, bez skurczów, ale z przykrótką szyjką, dlatego niestety nie robię nic, nawet ze spacerami muszę uważać. Wczoraj, na przykład miałam wiele rzeczy do załatwienia – lekarz, ZUS, apteka, czyli typowe zajęcia ciężarnej :). Niestety, wieczorem odbiło się to na moim samopoczuciu. Brzuch był twardy, czułam nieprzyjemne ściąganie. Dlatego nie bez powodu lekarz zabronił mi ćwiczyć. Teraz nawet dłuższe spacery powodują nieprzyjemne dolegliwości.

jak ćwiczyć w ciąży

Jak ćwiczyć w ciąży?

Nie jestem profesjonalnym trenerem, dlatego moje propozycje ćwiczeń są poparte jedynie moim doświadczeniem i preferencjami. Pamiętajcie, żeby każde ćwiczenia konsultować z lekarzem. Jeśli macie możliwość, skorzystajcie z rady profesjonalnego trenera personalnego. 

Przede wszystkim, musicie pamiętać, że jeśli Wasza aktywność przed ciążą była znikoma, nie powinnyście teraz rzucać się na rozbudowane treningi. Z tym musicie poczekać do czasu, kiedy urodzicie. Jednak większość podanych przeze mnie propozycji jest na tyle lekka i mało wymagająca, że bez obaw możecie je wykonywać (oczywiście po konsultacji z lekarzem prowadzącym).

  • Maszyny typu orbitrek, rower stacjonarny – lekarz bardzo mi polecał, kiedy jeszcze mogłam ćwiczyć. Ten typ ćwiczeń nie obciąża kręgosłupa, fajnie dotlenia, poprawia krążenie i jest bezpieczny dla ciężarnych. Przy okazji możecie obejrzeć ulubiony serial.
  • Ćwiczenia dla kobiet w I/II/III trymestrze ciąży – tutaj polecam ćwiczenia znalezione na stronie Ani Lewandowskiej (zanim ogłosiła, że jest w ciąży i można to było usłyszeć i przeczytać wszędzie). Stworzyła je gościnnie Edyta Litwiniuk, profesjonalna trenerka. ćwiczenia są bardzo przyjemne, można powiedzieć, że aż za, bo po jakimś czasie to machanie nogami może się znudzić. Ale odczuwałam wielką ulgę w odcinku lędźwiowym po wykonaniu tych ćwiczeń. Niestety Ania nie udostępniła programu dla kobiet w 3 trymestrze ciąży, dlatego podałam link do innego artykułu, gdzie również znajdziecie przykładowy zestaw ćwiczeń.
  • Spacery – najbezpieczniejsza forma ćwiczeń w ciąży. Długie spacery ukołyszą maluszka do snu, dotlenią świetnie mamę i pomogą w wytworzeniu się endorfin. Do tego spalimy trochę kalorii, co oczywiście trzeba będzie nabroić jakimś pysznym daniem :). Moje przykładowe menu w ciąży znajdziecie TUTAJ.
  • Bieganie – odsyłam Was do artykułów, których autorki zachęcają do biegania w ciąży. Tutaj decyzja należy do Was. Cały okres starania się o dziecko zarzekałam się, że będę biegać w ciąży, jednak rzeczywistość okazała się inna. Tak, jak już wcześniej pisałam, chęć biegania należy skonsultować z lekarzem. Radzę też przeczytać te artykuły: Jeden, Drugi.
  • Ćwiczenia na mięśnie Kegla – dzięki nim będziemy bardziej „elastyczne” (mniejsze ryzyko pęknięcia krocza), a dolegliwości w okresie połogu powinny szybciej ustąpić. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.
  • Joga dla kobiet w ciąży – o tych ćwiczeniach też można przeczytać wiele dobrego. Dzięki niej możemy uspokoić nasze szalejące hormony i złagodzić nieprzyjemne dolegliwości, jak ból pleców, czy puchnięcie. Warto zapisać się na takie zajęcia, które są coraz popularniejsze nawet w małych miasteczkach. O jodze więcej przeczytacie TUTAJ.

Polecam również zajrzeć TUTAJ – ten wywiad uzupełni Waszą wiedzę na temat ćwiczeń w ciąży i powinien rozwiać resztę wątpliwości.

jak ćwiczyć w ciąży

Podsumowując, jestem zagorzałą zwolenniczką rozsądnych ćwiczeń w ciąży i gdybym tylko mogła, w tym momencie kręciłabym aeroby na rowerku stacjonarnym. Jak widzicie, zalet ćwiczeń w ciąży jest wiele, a fakt, że mogą one wpłynąć bardzo pozytywnie na rozwój naszego maluszka i sam poród jest dodatkowym argumentem za.

Jednak, jeśli czujecie, że ćwiczeniami możecie zaszkodzić maluszkowi, nie czujecie się pewnie ćwicząc lub lekarz sugeruje, że może lepiej odpuścić, nie czujcie się winne. Sama przez wiele tygodni miałam takie dylematy, kiedy lekarz odradził bieganie. Jednak postanowiłam zaufać mu w pełni i nie żyć w strachu, że coś się może wydarzyć. Z perspektywy czasu wiem, że podjęłam dobrą decyzję, bo teraz, kiedy z moją ciążą nie jest wszystko w 100% w porządku, wiem, że szukałabym winy w ćwiczeniach, które lekarz mi odradził.

A jak to jest u Was? Jesteście aktywne w ciąży, czy zrezygnowałyście z ćwiczeń? Jakie ćwiczenia wykonujecie?


Jeśli ten post okazał się dla Ciebie wartościowy, proszę podziel się swoją opinią w komentarzu, daj łapkę w górę (Facebook) lub kliknij w serduszko (Instagram).

Podobne wpisy

Dieta w ciąży. Zapotrzebowanie kaloryczne u ciężarnej

Foodbook przyszłej mamy #1

Marta Gajek

Szczęśliwa mama Jagody i Witka. Żona bardzo pomysłowego męża i lektorka języka angielskiego z pasji. Ciągle wymyślam sobie zajęcia, ale dzięki temu jestem szczęśliwa i nigdy się nie nudzę. Dbam o sylwetkę, lubię zdrowo gotować, kocham rośliny i stawiam pierwsze kroki w ogrodnictwie. Do tego staram się mądrze wychowywać swoje dzieci. Chcę podzielić się z Tobą swoim doświadczeniem w tych dziedzinach i pokazać Ci, że można fajnie żyć, korzystając z tego, co masz wokół siebie. 

Dołącz do mnie
Newsletter

Zachęcam do zapisania się na newsletter Pipilotki. Informacje o nowych wpisach prosto na Twoją skrzynkę!


Archiwum
X