Lato w pełni, owoce i warzywa dojrzewają, więc najlepsze, co teraz możemy zrobić, to zabranie się za robienie przetworów. Od dawna denerwował mnie fakt, że ketchup jest słodzony cukrem i często próbowałam go zamieniać czymś innym. Np. do pizzy robiłam własny sos pomidorowy, albo dostawałam przeciery od mamy. W tym roku postanowiłam nie opróżniać spiżarni rodziców, ale zrobić coś sama, szczególnie, że tegoroczne lato obdarowało nas pomidorami w dużej ilości.

Pomidory

Postanowiłam trochę poeksperymentować, poczytałam różne przepisy, których wiele zawierało cukier (po co? – sic!) i zaczęłam działać i powstał wspaniały przepis. Doprawiałam ketchup według sowich upodobań i próbowałam w trakcie i Wam radzę też tak robić :). Mój jest bardzo delikatny w smaku.

KETCHUP BEZ CUKRU

2-3 kg pomidorów

1-2 łyżki suszonej bazylii

3 łyżki oregano

pół łyżeczki imbiru

płaska łyżeczka kurkumy

pieprz czarny i pieprz cayenne (według upodobań)

2-3 duże ząbki czosnku

Pomidory umyć, ewentualnie sparzyć (ale nie obierać), następnie zmiksować, zblendować (można je też przetrzeć po rozgotowaniu). Przelać do garnka z grubym dnem – im szerszy, tym lepszy, dodać wszystkie przyprawy i gotować na wolnym ogniu, od czasu do czasu mieszając, aż otrzymamy pożądaną gęstość (potrwa to kilka godzin). Następnie przelać ketchup do wyparzonych słoiczków i pasteryzować  przez 10-15 minut.

Cudowny smak ketchupu poczujecie dopiero następnego dnia, kiedy wszystkie przyprawy „przegryzą” się z pomidorami.

Możecie też nie dodawać przypraw i zrobić przecier z samych pomidorów. Zupa pomidorowa na takim przecierze jest nieporównywalnie pyszniejsza od tej zrobionej na koncentracie pomidorowym.

Pomidory1

Będę używać go do pizzy, zapiekanek, spaghetti i jako zamiennik zwykłego ketchupu. A wygląda tak:

Ketchup

Marta Gajek

Szczęśliwa mama Jagody i Witka. Żona bardzo pomysłowego męża i lektorka języka angielskiego z pasji. Ciągle wymyślam sobie zajęcia, ale dzięki temu jestem szczęśliwa i nigdy się nie nudzę. Dbam o sylwetkę, lubię zdrowo gotować, kocham rośliny i stawiam pierwsze kroki w ogrodnictwie. Do tego staram się mądrze wychowywać swoje dzieci. Chcę podzielić się z Tobą swoim doświadczeniem w tych dziedzinach i pokazać Ci, że można fajnie żyć, korzystając z tego, co masz wokół siebie. 

Dołącz do mnie
Newsletter

Zachęcam do zapisania się na newsletter Pipilotki. Informacje o nowych wpisach prosto na Twoją skrzynkę!


Archiwum
X