Tort to, wbrew pozorom, wcale nie tak trudny wypiek – wystarczy dobry przepis i pozytywne nastawienie podczas pieczenia :). Przyda się też kilka trików, które pomogą zapobiec katastrofie. To wszystko znajdziesz poniżej. A, zaprawdę powiadam Ci, spróbować warto, bo tort jest pyszny :).

Nieidealny tort dla początkujących

Nieidealny tort dla początkujących

Jeśli oglądasz moje Stories na Instagramie, wiesz, że mistrzynią tortów w naszej rodzinie jest moja Mama. Piecze torty każdemu członkowi naszej rodziny na każdą okazję :). I z roku na rok są pyszniejsze i piękniejsze. Generalnie, jesteśmy dość rozpieszczeni w tym temacie :). Z tego właśnie powodu, nigdy nie miałam potrzeby pieczenia tortów. Jednak, ostatnio poczułam potrzebę zrobienia jednego własnoręcznie. A, w związku z tym, że mistrzynią wypieków nie jestem, powstał ten nieidealny tort.

Lista zakupów

Biszkopt:

  • 8 jajek
  • 8 łyżek cukru lub ksylitolu
  • 8 kopiastych łyżek mąki tortowej
  • 1 łyżeczka cukru waniliowego
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia

Krem serowo-śmietankowy:

  • małe opakowanie śmietanki 30% – 200g – prosto z lodówki
  • małe opakowanie serka Mój Ulubiony* – 200g
  • 1 łyżka cukru lub ksylitolu
  • 1 łyżeczka cukru waniliowego
  • 1 łyżeczka żelatyny rozpuszczona w odrobinie wrzątku

*Ten jest najlepszy, ale może być też np. Almette.

Dekoracja:

  • galaretka truskawkowa
  • 2 garści truskawek
  • 1 garść borówek

Można też użyć brzoskwiń z puszki, wtedy kupujemy galaretkę brzoskwiniową.

Tipy, które zbliżą Cię do skucesu

UWAGA!!! Upieczenie dobrego biszkoptu to wyzwanie. Ale kiedy zastosujesz kilka moich rad, biszkopt wyjdzie piękny i puszysty. 

  1.  Jajka – powinny mieć temperaturę pokojową. Są osoby, które przechowują jajka poza lodówką, bo używają ich na bieżąco. Moja mama chowa je w spiżarni, w której jest chłodniej niż w kuchni, ale cieplej niż  lodówce. Jeśli przechowujesz jajka w lodówce, wyjmij je na 2 godziny przed robieniem biszkoptu. Druga rzecz to jakość – biszkopt z jajek od rolnika to inna bajka w porównaniu z tymi sklepowymi. Także jeśli tylko masz możliwość, zaopatrz się w właśnie takie jajka.
  2. Ubijanie – zawsze zaczynamy od białek. Ubij je na sztywną pianę i dopiero potem dodawaj kolejne składniki. Pamiętaj, żeby żółtka dodawać pojedynczo. Ubijamy po to, żeby masa była jak najbardziej napowietrzona, dlatego podczas ubijania możemy sobie pomóc miksując raz na dnie, raz na górze oraz wykonując koliste ruchy z lekko przechylonym garnkiem. Ubijamy na pełnych obrotach, ale nie „machamy” gwałtowanie mikserem.
  3. Mieszanie z mąką –  mąka musi być przesiana – wtedy będzie lekka i puszysta. Wrzucamy po dwie łyżki i za każdym razem mieszamy delikatnie łyżką, delikatnie „trzepiąc” łyżką na boki, żeby rozsypać mąkę, w innym przypadku zbije się w grudki. Mieszając, staramy się dotrzeć do dolnych partii masy, żeby mieć pewność, że nie została tam niezmieszana mąk.
  4. Pieczenie – wszystko zależy od pieca. Ja włożyłam do piekarnika rozgrzanego do 150 stopni (wiatrak). Kiedy masa zaczęła się ścinać, zwiększyłam temperaturę do 190 stopni. Piekłam około 40 minut, a kiedy ciasto z góry zaczęło się przypiekać, zmieniłam na opcję DÓŁ.
  5. Stygnięcie – po wyłączeniu piekarnika, wyjmujemy blachę z piekarnika i dosłownie spuszczamy ją na ziemię z wysokości około 60cm. Ma to na celu wyrzucenie gorącego powietrza z ciasta, przez co nie powinno zapaść się na środku. U mnie rzeczywiście tak było. Następnie ponownie wkładamy do stygnącego piekarnika i zostawiamy lekko uchylone drzwiczki. Po wychłodzeniu piekarnika, wyciągamy tort, zdejmujemy tortownicę i delikatnie zrywamy papier. Tort zostawiamy na bawełnianym ręczniku, lub najlepiej kratce do stygnięcia. Po wystygnięciu przykrywamy bawełnianą szmatką.
  6.  Biszkopt najlepiej upiec dzień przed podaniem, a udekorować na kilka godzin przed.

Biszkopt

Przygotowujemy tortownicę – wykładamy papierem do pieczenia. Dno – papier przykładam do położonej do góry nogami tortownicy i nożem wycinam idealnie pasujące koło. Na boki wycinam około 5-7cm paski. Tortownicę punktowo smaruję odrobiną masła, żeby papier przykleił się do niego i nie odpadał.

Białka ubijamy na pełnych obrotach na sztywną pianę, dodajemy partiami cukier i cukier waniliowy, za każdym razem miksując. W tym miejscu można już włączyć piekarnik do nagrzania – 150 stopni/wiatrak.

Po wymieszaniu piany z cukrem, dalej miksując, dodajemy po jednym żółtku. Masę ubijamy długo i dokładnie aż będzie puszysta i gęsta. Na końcu robimy test – nabieramy ciasto na mieszadła miksera i podnosimy do góry. Jeśli masa będzie spływać jednym strumieniem, oznacza to, że trzeba ubijać nadal. Jeśli masa zostaje na mieszadłach, ewentualnie spada partiami, wtedy możemy działać dalej.

Mąkę przesiewamy przez sito po dwie łyżki i dokładnie mieszamy jak w instrukcji nad przepisem. Dodajemy też proszek do pieczenia.

Wylewamy ciasto na formę i delikatnie wyrównujemy. Wkładamy do piekarnika. Pieczemy najpierw w 150 stopniach/wiatrak, po ścięciu masy zwiększamy temperaturę do 190 stopni. Kiedy wierzch zrobi się brązowy, zmieniamy opcję na DÓŁ. Proces stygnięcia opisany jest w radach nad przepisem.

Nieidealny tort dla początkujących

Masa serowo-śmietanowa

Zanim zaczniesz robić masę, przygotuj jedną galaretkę truskawkową według instrukcji na opakowaniu, ale użyj mniej wody. Ja przy zalecanych 500ml daję 350-400ml. Odstaw w zimne miejsce.

Ta masa jest moją ulubioną, bo jest lekka i smaczna, a w połączeniu z truskawkami i galaretką smakuje latem <3

Śmietankę ubijamy na pełnych obrotach na sztywną pianę, dodajemy partiami cukier i mieszamy na niskich obrotach. Następnie dodajemy po łyżce serka i dalej na niskich obrotach mieszamy na gładką masę. Następnie przez małe sitko przecieramy rozpuszczoną żelatynę, dalej miksując na niskich obrotach. Powstały krem wkładamy do lodówki na około 30 minut.

Dekoracja

Biszkopt przecinamy na pół, tak, żeby powstały dwa placki, . Dolny placek smarujemy połową kremu i układamy pokrojone w kostkę owoce (połowę).

Nakładamy na to, drugi placek i smarujemy wierzch połową pozostałego kremu. Resztę zostaw na dekorację rękawem. Układamy pokrojone w plastry owoce i robimy rękawem kwiatuszki. Jeśli zostanie nam trochę masy, smarujemy boki tortu.

Kiedy galaretka lekko się zetnie (musi być konsystencji kisielu, żeby nie wsiąknęła w biszkopt i nie rozlała się), umieszczamy ją na owocach. Tort wstawiamy do lodówki do wystygnięcia.

Nieidealny tort dla początkujących

I już :). To naprawdę nie jest tak trudne jak wygląda. Przeczytaj moją instrukcję, a na pewno dasz radę. A potem koniecznie pochwal się efektami :).


Jeśli ten post okazał się dla Ciebie wartościowy, proszę podziel się swoją opinią w komentarzu, daj łapkę w górę (Facebook) lub kliknij w serduszko (Instagram). Dzięki temu będę wiedziała, że takie wpisy przydają się i są potrzebne.

Podobne wpisy:

Leśny mech w zdrowszej wersji

Szarlotka mojej mamy

Marta Gajek

Szczęśliwa mama Jagody i Witka. Żona bardzo pomysłowego męża i lektorka języka angielskiego z pasji. Ciągle wymyślam sobie zajęcia, ale dzięki temu jestem szczęśliwa i nigdy się nie nudzę. Dbam o sylwetkę, lubię zdrowo gotować, kocham rośliny i stawiam pierwsze kroki w ogrodnictwie. Do tego staram się mądrze wychowywać swoje dzieci. Chcę podzielić się z Tobą swoim doświadczeniem w tych dziedzinach i pokazać Ci, że można fajnie żyć, korzystając z tego, co masz wokół siebie. 

Dołącz do mnie
Newsletter

Zachęcam do zapisania się na newsletter Pipilotki. Informacje o nowych wpisach prosto na Twoją skrzynkę!


Archiwum
X