Okres zimowy nie rozpieszczał mnie pod względem samopoczucia. Problemy ze zdrowiem plus dość podły nastrój skutecznie zniechęciły mnie do pisania co u mnie. Oczywiście nie było tak, że przez ten cały czas chodziłam smutna i niezadowolona. Były też fajne momenty, które potrafiłam docenić i cieszyć się z nich, ale brakowało mi motywacji do dzielenia się nimi tutaj.

Jednak nadeszła wiosna, wszystko powoli zaczyna się przejaśniać, więc uznałam, że czas powrócić do dzielenia się moją codziennością.

ZAKUPY

Zawsze twierdziłam, że nie przepadam za ciemnozielonym kolorem i nie było w mojej garderobie ani jednej rzeczy w tym kolorze. Jednak kiedy zobaczyłam i przymierzyłam tą kurtkę, okazało się, że wygląda to całkiem nieźle. Do tego lakier i szminka w kolorze fuksjowego różu i wiosenny look gotowy.

Kurtka

Ostatnio też skończył mi się mój ulubiony zapach (Kate Moss „Kate”) i okazało się, że już nie jest produkowany, dlatego ceny za flakonik w sklepach internetowych są zawrotne. Postanowilam więc poszukać nowego zapachu. Pomyślałam, że w związku z nadejściem wiosny czas na coś świeżego i orzeźwiającego. Kiedyś zakochana byłam z zapachu Puma Woman (potocznie nazywanym Szarą), który też został wycofany. Poszperałam w Internecie i znalazłam kilka podobnych. Okazało się, że marka Elizabeth Arden (którą uwielbiam za Fifth Avenue) produkuje zapach o nazwie Green Tea i to był strzał w dziesiątkę. Dla miłośników rześkich zapachów jest idealny, jednak w pełni docenić go można dopiero w połączeniu ze skórą.

Perfumy

AKTYWNIE

Jak już pisałam w poprzednim wpisie, w końcu udało mi się zmobilizować do biegania. Wcześniej biegałam rano, ale teraz, ze względu na mój grafik, łatwiej wygospodarować mi czas wieczorem. Biega mi się świetnie i czuję się naprawdę wspaniale po takiej wieczornej przebierzce. Do tego odwiedzamy siłownię 3 razy w tygodniu, więc czuję się całkiem aktywna. Na fali przypływu energii postanowiłam przygotować grafiki, w których łatwo zapisać lub zaplanować treningi. Do pobrania są w TYM wpisie.

Majowy kalendarz treningowy 1

DIETA

Dawno nie było u mnie żadnych wypieków, więc ostatnio zaszalałam i zrobiłam muffiny gruszkowe. Kocham je za to, że są pysznie czekoladowe, a do tego zdrowe, bo użyłam do nich mąki owsianej, ksylitolu i kakao bez cukru. Pzrepis TUTAJ.

Muffiny sukulent

KSIĄŻKI

Kocham czytać. Zapomniałam o tym na kilka lat studiów i pracy. Na szczęście latem kupiłam Kindla i wróciłam do czytelniczego szaleństwa. Obecnie czytam dwie książki na raz – jedną dla rozrywki i jedną dla rozwoju. Zainwestowałam w książki Jasona Hunta i zaczytuję się w nich, co 5 minut kręcąc głową ile błędów w blogowaniu popełniam. Dzięki Ci, blogosfero, za Tomka :).

biale-tlo

POLECANE LINKI

Przedwczesne siwienie włosów – czy tylko geny mają na to wpływ? Czy dieta ma jakieś znaczenie? Ten wpis wyjaśnie wiele rzeczy w tym temacie.

Jak edytować zdjęcia w telefonie – Kasia w ciekawy sposób opowiada o swoich ulubionych aplikacjach i trikach związanych z obróbką zdjęć w telefonie.

Jak odmienić mieszkanie na wiosnę – wszystkie kolory i dodatki jakie proponuje Alina do mnie przemawiają i za ten styl ją lubię. O tym, że jeśli się za coś zabiera, to wychodzi jej to perfekcyjnie nie muszę nawet wspominać :).

Czekoladowy budyń jaglany – przepis na coś pysznego i zdrowego. Budyń jaglany to zawsze dobry wybór.

ZAPOMNIANE WPISY  U PIPILOTKI

Zdjęcia z Włoch – zeszłoroczny majowy weekend przesunął się u nas o 2 tygodnie, bo wtedy właśnie byliśmy we Włoszech. W tym wpisie znajdziecie kilka zdjęć z naszego wyjazdu. Może zmobilizuje Was to do zaplanowania wycieczki?

Moja dieta redukcyjna – w zeszłym roku byłam na redukcji (wiadomo, ślub :)). W tym wpisie opisuję jak wyglądała moja dieta i udzielam kilku rad.

Śniadania na redukcji i nie tylko – kontynuując temat, w tym wpisie udowadniam, że śniadania na diecie mogą być pyszne.

Tak mniej więcej przedstawiają się moje ostatnie tygodnie. Dużo pracy, dużo przyjemności i dobrego jedzenia. Czyli wszystko prawidłowo. Mam nadzieję, że następne tygodnie będą równie owocne :).

Mój wpis okazał się dla Ciebie wartościowy? Świetnie! W takim razie,  proszę podziel się swoją opinią w komentarzu, daj łapkę w górę (Facebook) lub kliknij w serduszko (Instagram). Będzie mi bardzo miło.

Marta Gajek

Szczęśliwa mama Jagody i Witka. Żona bardzo pomysłowego męża i lektorka języka angielskiego z pasji. Ciągle wymyślam sobie zajęcia, ale dzięki temu jestem szczęśliwa i nigdy się nie nudzę. Dbam o sylwetkę, lubię zdrowo gotować, kocham rośliny i stawiam pierwsze kroki w ogrodnictwie. Do tego staram się mądrze wychowywać swoje dzieci. Chcę podzielić się z Tobą swoim doświadczeniem w tych dziedzinach i pokazać Ci, że można fajnie żyć, korzystając z tego, co masz wokół siebie. 

Dołącz do mnie
Newsletter

Zachęcam do zapisania się na newsletter Pipilotki. Informacje o nowych wpisach prosto na Twoją skrzynkę!


Archiwum
X