Śniadania białkowo-tłuszczowe stają się coraz bardziej popularne i wcale się nie dziwię, bo u mnie, zatwardziałej owsiankowej maniaczki zmieniły one bardzo wiele, o czym pisałam we wpisie Jak śniadania białkowo tłuszczowe wpłynęły na mój organizm?.  Dzisiaj chcę podzielić się z Wami moimi pomysłami na ulubione śniadania bez węglowodanów.

Pomysły na śniadania białkowo-tłuszczowe

Przyznam, że miałam duży problem z ich komponowaniem. Przez pierwszy miesiąc jadałam praktycznie codziennie to samo, ale potem zaczęło wiać nudą i na myśl o śniadaniu robiło mi się niedobrze. Dlatego musiałam wprowadzić jakieś urozmaicenie i wymyślić kilka sztandarowych śniadań białkowo-tłuszczowych, które będą syciły mnie na wiele godzin. W moim przypadku najbardziej sycące są te śniadania, które zawierają mięso, dlatego wegetarianie nie znajdą tu wiele pomysłów dla siebie.

Nad każdym zdjęciem znajdziecie informację o składnikach i poziomie sycenia :).

1. Chleb żytni 50g, jajko i i pół awokado + kawa z mlekiem – na początku nie byłam w stanie jadać śniadań bez chleba, bo czułam się bardzo słabo – dopiero po 2,3 tygodniach wszystko się unormowało. Dlatego w początkowej fazie mojej przemiany jadłam mały kawałek chleba żytniego na zakwasie (domowej roboty, przepis TUTAJ). Wtedy też zmieniłam sposób jedzenia na 3 posiłki dziennie, dlatego na początku tyle byłam w stanie tylko zjeść. Z czasem śniadania robiły się coraz większe :).

Poziom sytości: 7/10.

Kaloryczność: 310kcal.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

2. 2 jajka sadzone na łyżeczce masła, 2 oscypki i warzywa – wygląda tłusto i takie jest. Tłusto znaczy syto, ale oczywiście starajmy się, żeby te tłuszcze były wartościowe, bo np. kiełbasa czy boczek smażone w tonie oleju to już nie taki dobry wybór. Patrząc teraz na te śniadania, dodałabym nawet więcej warzyw.

Poziom sytości: 8/10.

Kaloryczność: 440kcal.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

3. Szakszuka – właśnie zorientowałam się, że nie dałam Wam na nią przepisu, ale nadrobię to w tym tygodniu. Szakszuka to po prostu jajka sadzone na pomidorach. Ja użyłam 3 jajek i puszki pomidorów krojonych. Przepis TUTAJ.

Poziom sytości: 9/10.

Kaloryczność: 410kcal.

 

4. Parówki Pikok Pure, jaja sadzone na łyżeczce masła i świeże ogórki – widzicie parówki i myślicie „Oszalała”. Kiedyś byłam zafiksowana na niejedzenie parówek, ba, całą ciążę ich nie jadłam bo myślałam, że zatruję nimi Jagodę :D. Jednak, teraz okazuje się, że nie jest z nimi tak źle, jeśli wybierzemy dobre źródło. Te z Lidla nie są najgorsze (analizę etykiety możecie przeczytać TUTAJ). Staram się też kupować z lokalnych masarni, ale te zazwyczaj są dla mnie za słone. 

Poziom sytości: 10/10.

Kaloryczność: 440kcal.

Jagoda uwielbia podbierać mi ogórki :).

 

5. Serek mascarpone (pół opakowania), kilka łyżek jogurtu greckiego, garść borówek i łyżeczka masła orzechowego 100% – w końcu słodkie śniadanie! Jest pyszne, ale niestety nie jest tak sycące jak poprzednie. Do tego ze względu na serek mascarpone jest jednym z najbardziej kalorycznych.

Poziom sytości: 5/10.

Kaloryczność: 530kcal.

 

6. 2 jajka z majonezem, pół awokado, 3 plastry twarogu wędzonego i ogórek małosolny – tego śniadania chyba nie zjadłam do końca, bo było tego za dużo, co nie oznacza, że „trzymało mnie bardzo długo. Śniadanie sycące, ale nie do przesady. Jednak powrót do jedzenia majonezu uważam za bardzo udany :). 

Poziom sytości: 7/10.

Kaloryczność: 580kcal.

Jeśli miałabym wybierać, to moim ulubionym śniadaniem białkowo-tłuszczowym są jajka z parówkami czy jakimiś kiełbaskami. Od dziecka jestem stworzeniem mięsożernym i potrawy mięsne najbardziej mnie sycą. Odkąd jem takie śniadania czuję się dużo lepiej, nie mam napadów niepohamowanego apetytu i utrzymuję wagę. Ba, na początku nawet zrzuciłam kilka kilo. Ale o tym przeczytacie w podlinkowanych wpisach.

Staram się urozmaicać śniadania białkowo-tłuszczowe. Czasem jadam to, co zostało mi z obiadu, czasem zadowalam się jajkami i to naprawdę mi służy i w najbliższej przyszłości możecie się raczej spodziewać nowych przepisów na śniadania BT niż powrotu do węglowodanów.

Dajcie znać co myślicie o takich propozycjach śniadaniowych i napiszcie do Wy jecie codziennie rano. Chętnie poczytam o waszych pomysłach na zdrowe śniadania :).


Jeśli ten post okazał się dla Was wartościowy, proszę podzielcie się swoją opinią w komentarzu, dajcie łapkę w górę (Facebook) lub kliknijcie w serduszko (Instagram).

Podobne wpisy

Jak śniadania białkowo tłuszczowe wpłynęły na mój organizm?

Dlaczego jem 3 posiłki dziennie? Rewolucja w mojej diecie

Marta Gajek

Szczęśliwa mama Jagody i Witka. Żona bardzo pomysłowego męża i lektorka języka angielskiego z pasji. Ciągle wymyślam sobie zajęcia, ale dzięki temu jestem szczęśliwa i nigdy się nie nudzę. Dbam o sylwetkę, lubię zdrowo gotować, kocham rośliny i stawiam pierwsze kroki w ogrodnictwie. Do tego staram się mądrze wychowywać swoje dzieci. Chcę podzielić się z Tobą swoim doświadczeniem w tych dziedzinach i pokazać Ci, że można fajnie żyć, korzystając z tego, co masz wokół siebie. 

Dołącz do mnie
Newsletter

Zachęcam do zapisania się na newsletter Pipilotki. Informacje o nowych wpisach prosto na Twoją skrzynkę!


Archiwum
X