Jak pewnie zauważyłyście po rzadszych wpisach na blogu, ostatnio nie mam czasu na nic. Przybyło mi obowiązków w pracy, w związku z czym czas na gotowanie i pisanie skurczył się do minimum. Bo kiedy nie jestem w pracy, spędzam czas z córką i mężem lub ogarniam dom. Na początku ciężko było mi poradzić sobie z nową rzeczywistością i wpasować w nią moje zdrowe gotowanie, dlatego pierwsze tygodnie były mocno monotonne pod względem kulinarnym. Jednak w końcu udało mi się wypracować pewną rutynę i dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić moimi sposobami na zdrowe gotowanie mimo masy zajęć i obowiązków.

Zdrowe gotowanie przy napiętym grafiku

Przede wszystkim przyjęłam zasadę, że nie będę się spinać. Jeśli czasem zdarzy mi się nie zdążyć ugotować (a tak było podczas mojej i Jagody choroby) nie będę miała wyrzutów jeśli zjemy pierogi z pobliskiego baru mlecznego czy od czasu do czasu zamówimy pizzę. Wszystko jest dla ludzi, a najważniejsze jest, żeby na co dzień jeść pełnowartościowe i zdrowe posiłki.

Tygodniowe Menu

Ciągle to powtarzam i nie zamierzam przestać. Tworzenie tygodniowego menu to jedno z najlepszych rozwiązań przy braku czasu. Siadamy w niedzielę wieczorem, robimy listę dań, które chcemy ugotować w danym tygodniu i mamy gotowy plan. Tygodniowe jadłospisy nie raz uratowały mi życie, a raczej żołądek przed głodem. Grafiki do druku znajdziecie w zakładce Darmowe.

Lista Zakupów

Kolejna rzecz nie do przecenienia. Jeśli chodzi o mnie, to zawsze (ale tak naprawdę zawsze) zapominam kupić czegoś, czego potrzebuję. Dlatego tworzenie listy zakupów w trakcie tworzenia tygodniowego jadłospisu na cały tydzień okazało się zbawiennym rozwiązaniem. Teraz kiedy gotuję, nie denerwuję się, że czegoś mi brakuje, a nie mam czasu biec po to do sklepu. Dlatego na listach z Tygodniowym Jadłospisem jest specjalna kolumna na listę zakupów.

Proste i szybkie dania

W tygodniu nie bawię się wymyślanie wykwintnych dań, które smakują dobrze tylko po ugotowaniu. Często przygotowuję obiady wieczorem na następny dzień, dlatego muszą być one zjadliwe po odgrzaniu. Dlatego kocham dania jednogarnkowe, wszelkiego rodzaju gulasze i zapiekanki. Poniżej podaję listę moich ulubionych dań.

Te dania królują na moim talerzu w ciągu tygodnia. Zazwyczaj udaje mi się zrobić je w większej ilości i jemy je dwa dni pod rząd. Przyznam, że wolę jeść codziennie inne dania, ale to rozwiązanie naprawdę mnie odciąża i pozwala na zjedzenie zdrowego i ciepłego posiłku. Jednak, staram się te dania urozmaicać następnego dnia. Tak jak pisałam z zupą gulaszową, następnego dnia robię z niej gulasz. Chociaż łatwiej by było zrobić na odwrót :). Zapiekankę z brokułami następnego dnia urozmaicam sałatką, czasem robię jakiś zdrowy sos. 

Zdrowe gotowanie przy napiętym grafiku

Reszta posiłków

  • Śniadanie – zaczęło się robić zimno, dlatego zaczęłam jadać ciepłe śniadania. W związki z tym, przygotowuję je dzień wcześniej. Gotuję kaszę z nasionami chia i wiórkami kokosowymi. Po zagotowaniu wyłączam gaz i czekam aż danie wsiąknie wodę. Następnie na wierzch daję pokrojonego banana i jabłko. Rano tylko mieszam, podgrzewam, dodaję serek wiejski i zjadam.
  • Drugie śniadanie – są dni, kiedy jem dość wcześnie obiad, wtedy rezygnuję z lunchu. Czasem muszę zjeść go w aucie, wtedy przygotowuję chleb żytni z hummusem oraz owoce i warzywa pokrojone w paseczki (marchew, ogórek, jabłko). Jeśli jestem w domu, miksuję zielony koktajl.
  • Podwieczorek – zazwyczaj jem jakieś owoce. Jednak mam takie dni, kiedy siedzę do wieczora w pracy. Wtedy potrzebuję czegoś konkretniejszego, chcę też zostawić coś dobrego mężowi i córeczce. W takich sytuacjach smażę naleśniki (owsiano-orkiszowe bez mleka, z odrobiną syropu klonowego). Smaruję je musem owocowym domowej roboty lub/i twarogiem z erytrolem i rodzynkami. Wszyscy je uwielbiamy <3.
  • Kolacja – na kolację najbardziej lubię jeść sałatki, ale kiedy wracam zmarznięta z pracy czy spaceru z córką, wolę zjeść coś ciepłego, dlatego staram się gotować zupy kremy na kilka dni lub po propstu smażę warzywa na patelnię z jajkiem i płatkami drożdżowymi.

Przyznam, że przerażała mnie trochę nowa organizacja czasu i posiłków. Ale jak się okazuje, dla chcącego nic trudnego, a myśl, że w przerwie między porannymi zajęciami nie muszę gotować, a jedynie podgrzać obiad jest całkiem przyjemna. Jedynie wieczorem potrzebuję dużej mobilizacji, żeby wszystko ogarnąć, ale lubię gotować i relaksuje mnie to, dlatego widzę plusy w wieczornym gotowaniu. Po całym dniu pracy i obowiązków jest to miła odskocznia.

A jak Wy się organizujecie z gotowaniem? Gotujecie na kilka dni, czy codziennie po pracy? Dajcie znać jak to ogarniacie.


Jeśli ten post okazał się dla Was wartościowy, proszę podzielcie się swoją opinią w komentarzu, dajcie łapkę w górę (Facebook) lub kliknijcie w serduszko (Instagram).

Podobne wpisy:

Jak znaleźć czas na zdrowe gotowanie?

Marta Gajek

Szczęśliwa mama Jagody i Witka. Żona bardzo pomysłowego męża i lektorka języka angielskiego z pasji. Ciągle wymyślam sobie zajęcia, ale dzięki temu jestem szczęśliwa i nigdy się nie nudzę. Dbam o sylwetkę, lubię zdrowo gotować, kocham rośliny i stawiam pierwsze kroki w ogrodnictwie. Do tego staram się mądrze wychowywać swoje dzieci. Chcę podzielić się z Tobą swoim doświadczeniem w tych dziedzinach i pokazać Ci, że można fajnie żyć, korzystając z tego, co masz wokół siebie. 

Dołącz do mnie
Newsletter

Zachęcam do zapisania się na newsletter Pipilotki. Informacje o nowych wpisach prosto na Twoją skrzynkę!


Archiwum
X