Trudno się z tym pogodzić, ale dzisiaj mamy ostatni dzień astronomicznego lata. Od jutra (22 września) zaczyna się jesień. Na pocieszenie, napiszę, że kalendarzowa jesień zaczyna się 23 września. Nie zmienia to faktu, że czas pożegnać się z letnimi ciuchami, wyjazdami i beztroską. Jednak jesień nie musi być wcale gorsza od lata. Dla mnie zawsze kojarzyła się z nowym początkiem i motywacją, wyprawami na grzyby i pięknymi kolorami. Lubię też zmianę kolorowej garderoby na bardziej stonowaną, w odcieniach brązu i szarości.
Co jeść i jak ćwiczyć jesienią?
Jest wiele rzeczy, których nie możemy przegapić jesienią, jeśli chcemy się cieszyć z niej w pełni. Dzisiaj mam dla Was listę dań i produktów, które koniecznie musicie zjeść i aktywności, które przyjemnie wykonuje się właśnie o tej porze roku.
Co jeść jesienią?
- Rozgrzewające zupy – to moje ulubione danie jesieni. Mogłabym je jeść codziennie, szczególnie po ciężkim dniu pracy, kiedy wracam zmarznięta i jedyne o czym marzę to talerz ciepłej zupy. Jesienią warto przyrządzić Zupę Dyniową, Krem z Warzyw, Zupę z Soczewicy albo Barszcz Ukraiński. Do tych zup możemy wykorzystać warzywa, które mamy jeszcze w ogródku lub z łatwością kupimy je na targu. Takie danie to bomba witaminowa i zastrzyk energii na cały dzień.
- Jaglanka z owocami – to kolejne dobrze rozgrzewające danie. Kasza jaglana to samo zdrowie, a przygotowana odpowiednio pomaga nam zapobiec lub zwalczyć przeziębienia przez osuszenie i ogrzanie organizmu. Najbardziej smakuje mi ugotowana z jabłkiem, odrobiną banana i śliwkami. Więcej na temat kaszy i sposobu jej gotowania znajdziecie TUTAJ.
- Owoce sezonowe – pogodziłam się już z faktem, że na truskawki i jagody muszę poczekać do następnego lata i teraz cieszę się owocami, które są dostępne późnym latem i jesienią. Dlatego zajadam się brzoskwiniami, gruszkami, śliwkami oraz jabłkami, bo one też niedługo się skończą lub nie będą już takie dobre, jak te zerwane prosto z drzewa. Na szczęście rodzice mają dwa drzewka z węgierkami, a dalsza rodzina cały sad starych jabłoni. Jako dziecko nie zdawałam sobie sprawy jakie to dobrodziejstwo i jak będę się z tego cieszyć w dorosłym życiu.
- Pomidory – jem pomidory dopóki mają jakikolwiek smak. Zimą nadają tylko kolor sałatce. Teraz jest też idealna pora, żeby zrobić Przecier Pomidorowy i Salsę na zimę. Polecam Wam bardzo, bo jest to świetny dodatek do spaghetti i innych sosów oraz pizzy. Pamiętajcie, że przetworzone pomidory są jeszcze bardziej wartościowe niż te surowe.
- Kukurydza – gotowana kukurydza to mój ulubiony smak dzieciństwa. Kiedyś chodziło się na pole i „kradło” kukurydzę pastewną (na szczęście kradliśmy z kuzynem z jego własnego pola :)). Teraz kukurydzę można wyhodować we własnym ogródku lub kupić na targu. Jest fajnym dodatkiem do obiadu albo samodzielną przekąską, koniecznie z odrobiną soli himalajskiej.
- Leczo – to jedno z najpyszniejszych jednogarnkowych dań jesieni. Mogłabym zajadać się nim codziennie. To kolejna potrawa, która ma masę witamin, pochodzących z przecieru pomidorowego domowej roboty, papryki i cukinii, a do tego jest bardzo łatwa w przygotowaniu. Przepis znajdziecie TUTAJ.
Co ćwiczyć jesienią?
- Bieganie – jak dla mnie jesień to najlepsza pora roku do biegania. W ciągu dnia nie jest jeszcze zbyt zimno i często świeci słońce, ale nie ma letniej duchoty. Do tego bieganie wśród kolorowych liści to sama przyjemność. Jeśli chcecie zacząć biegać, a nie wiecie jak się do tego zabrać, polecam TEN wpis.
- Jazda na rowerze, rolki, deska, spacery – to jedne z przyjemniejszych form aktywności jesienią. Można wybrać się na dłuższy spacer (pieszy czy rowerowy) po okolicy i podziwiać piękne widoki, które niesie ze sobą jesień. Taką aktywność polecam najbardziej w niedzielę – dzięki niej zrelaksujemy się i wejdziemy w tydzień z nową energią.
- Siłownia – kiedy jesienna aura nie sprzyja sportom outdorowym, warto wybrać się na siłownię, gdzie w ciepełku możemy zrobić kilka kilometrów na bieżni, a przede wszystkim popracować nad mięśniami podczas treningu siłowego. I nie chodzi mi o „pakowanie”, a bardziej o wyrzeźbienie ciała, wzmocnienie mięśni wokół kręgosłupa, żeby miał lepszą stabilizację i ogólne ujędrnienie. Siłownię odwiedzam już od kilku lat i jeszcze nigdy nie żałowałam swojej decyzji.
- Basen – to dawno nie odwiedzane przeze mnie miejsce, ale mam zamiar to zmienić w najbliższym czasie. Kiedy pogoda nie sprzyja warto wybrać się popływać. Nasze mięśnie pozbędą się napięcia, a my sami stresu.
Wrześniowe Kalendarze Treningowe znajdziecie TUTAJ, a już pod koniec września spodziewajcie się ich październikowej wersji.
Tak wygląda moja jesień w kuchni i w kwestii aktywności fizycznej. Też macie dania i produkty, którymi zajadacie się jesienią? A jak jest u Was z aktywnością? Dajcie znać w komentarzach.
Jeśli ten post okazał się dla Was wartościowy, proszę podzielcie się swoją opinią w komentarzu, dajcie łapkę w górę (Facebook) lub kliknijcie w serduszko (Instagram).
Podobne wpisy