Co jeść na kolację żeby schudnąć? Pewnie wiele z Was zadaje sobie to pytanie i ma problem z wybraniem odpowiednich produktów na wieczorny posiłek. W tym wpisie przeczytacie, co jem na kolację i jakich zasad się trzymam, żeby czuć się i wyglądać dobrze.

Co jeść na kolację żeby schudnąć

Co jeść na kolację żeby schudnąć?

  • Ostatni posiłek jedzmy 2-3 godziny przed snem – mit o jedzeniu kolacji o 18 już dawno został obalony (chyba, że idziemy spać o 20-21). Jeśli zjemy kolację za wcześnie, będziemy kłaść się  głodni, co będzie powodować dyskomfort podczas snu, dodatkowo nasz metabolizm zwolni. Jednak jeśli zjemy ciężką kolację na krótko przed snem, nasz organizm nie zdąży spalić przyjętych przez nas kalorii, co spowoduje odkładanie się tłuszczu w naszym organizmie.
  • Unikajmy węglowodanów – organizm najwięcej kalorii potrzebuje rano, a z upływem dnia metabolizm zwalnia, dlatego jedzenie dużej ilości węglowodanów zaplanujmy sobie na wcześniejsze posiłki. Dopuszczalna jest jedna kromka chleba razowego, bo węglowodany złożone dobrze wpływają na jakość snu (a najlepiej zjeść warzywa, które też je zawierają). Oczywiście, jeśli naszą kolację poprzedzał porządny trening, należy włączyć do niej węglowodany proste, które świetnie uzupełnią ubytki glikogenu w naszych mięśniach.
  • Odrzućmy spożywanie cukrów prostych – tego, że jedzenie słodyczy, picie słodkich napojów nie jest najlepszym pomysłem nie tylko na kolację, nie muszę chyba tłumaczyć. Ale co ze zdrowym muesli, owocami, czy jogurtami owocowymi? To też nie jest dobry wybór. Organizm potrzebuje dużo czasu, żeby strawić płatki i owoce, a przecież niedługo idziemy spać. Owoce natomiast mogą powodować dyskomfort trawienny z powodu wytworzenia nadmiaru kwasu w żołądku.
  • Zadbajmy o to, żeby kolacja była lekka – po ciężkim dniu, dajmy odpocząć naszemu organizmowi i nie skazujmy go na ciężkostrawne potrawy, nad trawieniem których będzie się męczył przez całą noc (nie mówiąc już o odkładającym się tłuszczu). Wybierzmy coś lekkiego, co pozwoli naszemu ciału skorzystać ze snu w stu procentach. Najlepiej wybrać chude mięso (kurczak, indyk), ryby (lepiej nie wędzone, bo są ciężkostrawne), jajka lub twaróg półtłusty i warzywa (najlepiej gotowane – lepiej się trawią) + łyżeczka dobrej jakości oliwy. Oczywiście wszystko to powinno być przygotowane na parze lub patelni grillowej, bez żadnych ciężkich sosów.
  • Białko ponad wszystko – jak pisałam wyżej, w naszej kolacji nie może zabraknąć białka. Nasz organizm regeneruje się podczas snu, a do regeneracji potrzebuje energii i budulca, dlatego sięgajmy po dobrej jakości źródła białka. Moje ulubione to: kurczak, tuńczyk, jajka, twróg/serek wiejski.

Wydaje się, że przy takich zaleceniach nie mamy zbyt dużego pola do popisu, ale to nieprawda. Z dozwolonych składników można przygotować całkiem ciekawe potrawy:

Co jeść na kolację żeby schudnąć

POMYSŁY NA LEKKĄ KOLACJĘ

  • leczo (przepis możecie znaleźć TUTAJ, ale kiełbasę zastąpcie piersią z kurczaka lub indyka)
  • pierś z kurczaka/indyka z warzywami na patelnię
  • sałatka z tuńczykiem/kurczakiem/mozzarellą
  • chińszczyzna z kurczakiem
  • ryba po grecku (przepis TUTAJ)
  • łosoś ze szpinakiem i sałatką (przepis TUTAJ, z pominięciem makaronu)
  • twaróg/serek wiejski z warzywami
  • zupa warzywna (przepis TUTAJ)
  • twaróg/serek wiejski z cynamonem i masłem orzechowym,

Zajrzyjcie również do zakładki FOTOMENU, gdzie znajdziecie mnóstwo pomysłów na zdrową i pożywną kolację.

Co jeść na kolację żeby schudnąć

Mam nadzieję, że pytanie co jeść na kolację żeby schudnąć nie będzie już zaprzątać Waszej głowy i skorzystacie z moich propozycji :). Przy odrobinie inwencji twórczej można przygotować naprawdę dobrą kolację, która spowoduje, że będzie nam się dobrze spało i schudniemy/nie przytyjemy.

A Wy co jecie na kolacje? Macie jakieś ciekawe przepisy? Jeśli tak, podzielcie się nimi z innymi czytelnikami.


Jeśli ten post okazał się dla Ciebie wartościowy, proszę podziel się swoją opinią w komentarzu, daj łapkę w górę (Facebook) lub kliknij w serduszko (Instagram).

Podobne wpisy

Przykładowe Zdrowe Menu #39 1700kcal

Marta Gajek

Szczęśliwa mama Jagody i Witka. Żona bardzo pomysłowego męża i lektorka języka angielskiego z pasji. Ciągle wymyślam sobie zajęcia, ale dzięki temu jestem szczęśliwa i nigdy się nie nudzę. Dbam o sylwetkę, lubię zdrowo gotować, kocham rośliny i stawiam pierwsze kroki w ogrodnictwie. Do tego staram się mądrze wychowywać swoje dzieci. Chcę podzielić się z Tobą swoim doświadczeniem w tych dziedzinach i pokazać Ci, że można fajnie żyć, korzystając z tego, co masz wokół siebie. 

Dołącz do mnie
Newsletter

Zachęcam do zapisania się na newsletter Pipilotki. Informacje o nowych wpisach prosto na Twoją skrzynkę!


Archiwum
X