Czy drożdże rosną na ksylitolu? To pytanie ostatnio pojawiło się, kiedy podzieliłam się przepisem na chałkę. Jedna z czytelniczek w komentarzu wyraziła zdziwienie, że chałka tak pięknie mi wyrosła bo podobno cukier brzozowy hamuje ten proces. Zaczęłam zastanawiać się nad tym zjawiskiem, bo w Internecie znalazłam sprzeczne informacje. Logika podpowiadała mi, że może być to prawda, bo przecież ksylitol zabija grzyby, ktoś pisał, że nie podlega fermentacji. Jednak moja chałka urosła pięknie. Zatem w czym tkwi sekret?

Czy drożdże rosną na ksylitolu

Czy drożdże rosną na ksylitolu?

Postanowiłam zrobić eksperyment przy następnym drożdżowym wypieku, którym były wczorajsze pączki. Mąż męczył mnie o nie już od kilku dni, więc postanowiłam zrobić mu przyjemność, zwłaszcza, że spodziewaliśmy się gości. Na szczęście Thermomix zrobił za mnie dużo pracy, więc jakoś dałam radę mimo coraz większego brzucha. Co zaobserwowałam?

  • Zaczyn – przy przygotowaniu standardowego zaczynu (drożdże, łyżka mąki, łyżka ksylitolu, ciepłe mleko) nic się nie dzieje. Nie rośnie on, nie podwaja objętości i nie pieni się.
  • Ciasto – po zmieszaniu zaczynu z mąką, wyrobieniu ciasta i odstawieniu go w ciepłe miejsce ciasto rośnie jak szalone!

Według mnie ksylitol powoduje, że zaczyn nie rośnie, jednak nie psuje to niczego, ponieważ po wyrobieniu ciasto rośnie równie dobrze, jak na zwykłym cukrze.

Czy drożdże rosną na ksylitolu

Pewnie nigdy nie zastanawiałabym się czy drożdże rosną na ksylitolu, gdyby nie zaskoczenie mojej czytelniczki. Podczas pieczenia zauważyłam, że z zaczynem nic się nie dzieje, ale będąc kulinarną optymistką ignorowałam to i działałam dalej. Jednak, cieszę się z tej zdobytej wiedzy i piszę o tym, bo wiele z Was może zrezygnować z dalszego pieczenia, myśląc, że ciasto, chleb czy bułki nie wyjdą. 

Ciekawa jestem czy też zaobserwowaliście to zjawisko? Czy zdarzyło Wam się, że coś Wam nie wyrosło z powodu użycia ksylitolu? Dajcie znać w komentarzach.


Jeśli ten post okazał się dla Ciebie wartościowy, proszę podziel się swoją opinią w komentarzu, daj łapkę w górę (Facebook) lub kliknij w serduszko (Instagram).

Podobne wpisy

Chałka domowej roboty w zdrowszej wersji

Zjedz pączka!

Marta Gajek

Szczęśliwa mama Jagody i Witka. Żona bardzo pomysłowego męża i lektorka języka angielskiego z pasji. Ciągle wymyślam sobie zajęcia, ale dzięki temu jestem szczęśliwa i nigdy się nie nudzę. Dbam o sylwetkę, lubię zdrowo gotować, kocham rośliny i stawiam pierwsze kroki w ogrodnictwie. Do tego staram się mądrze wychowywać swoje dzieci. Chcę podzielić się z Tobą swoim doświadczeniem w tych dziedzinach i pokazać Ci, że można fajnie żyć, korzystając z tego, co masz wokół siebie. 

Dołącz do mnie
Newsletter

Zachęcam do zapisania się na newsletter Pipilotki. Informacje o nowych wpisach prosto na Twoją skrzynkę!


Archiwum
X