Słoiczki ze słomką robią ostatnio furorę. I słusznie. Zwlekałam trochę z ich zakupem, ale odkąd je mam, praktycznie nie używam szklanek czy butelek. Nie dość, że wyglądają pięknie, to jeszcze są bardzo wygodne w użyciu. Do tego są stosunkowo tanie, dlatego praktycznie każdy może sobie na nie pozwolić.

Czy warto kupić słoik ze słomką

Czy warto kupić słoik ze słomką?

Co piję ze słoiczków?

  • Woda z cytryną – w upalne dni nie rozstaję się z wodą, która z dodatkiem cytryny świenitnie orzeźwia. Czasem dorzucam też truskawki i miętę, które nadają napojowi ciekawego smaku. Takich słoiczków wypijam kilka dziennie.
  • Koktajle – jeśli czytacie mojego bloga dłużej, pewnie wiecie, że mam obsesję na punkcie zielonych koktajli ze szpinakiem. Piję je kilka razy w  tygodniu, a przelane do słoiczka smakują jeszcze lepiej.
  • Kawa mrożona – jest świetną alternatywą dla zwykłej, gorącej, którą latem pije się ciężko, ze względu na upały. Wrzucam kilka kostek do słoiczka, zalewam spienionym mlekiem i mam pyszny napój. Przepis znajdziecie TUTAJ.
  • Czystek – staram się pić go codziennie, szczególnie w okresie letnim. Dlaczego? O tym będzie jednen z najbliższych wpisów. Zaparzam w dzbanku i kiedy już wystygnie, przelewam go do słoiczka i mogę go pić podczas pracy czy czytania.

Picie ze słoiczków jest bardzo wygodne i ma też wiele zalet, które zauważyłam po dłuższym użytkowaniu. Już wiem, że zaopatrzę się w dwa dodatkowe „podróżne”, które będę zabierać ze sobą.

Zalety picia ze słoiczków

  • Więcej piję – picie przez słomkę powoduje, że wypijamy więcej płynów. Wystarczy tylko sięgnąć po słoiczek i pić, dodatkowo jednorazowo „wciągamy” więcej napoju. Jeśli pijemy z butelki, odkręcenie jej kosztuje więcej wysiłku i nie robimy już tego tak często. To samo jest ze szklanką czy kubkiem, które nie są tak wygodne. Ze słoiczkiem chodzę po całym domu i popijam z niego, nawet idąc. Nawet mój mąż zauważył, że nasz ulubiona woda mineralna znika w tempie ekspresowym.
  • Wygoda w nocy – często w nocy budzę się z suchością w ustach i muszę się napić wody. odkręcanie butelki, przechylanie głowy i robienie ostrożnych łyków, żeby się nie zakrztusić powodowało, że się rozbudzałam. Teraz z zamkniętymi oczami sięgam po słoiczek, piję i śpię dalej.
  • Poranne łykanie tabletek – kto leczy się na niedoczynność tarczycy wie, że tabletkę z hormonami bierze sie na czczo na pół godziny przed śniadaniem popijając obficie wodą, dlatego robię to od razu po przebudzeniu. Tak, jak w nocy, popijam wygodnie ze słoiczka i mam potem jeszcze chwilę, żeby się delikatnie dobudzić. Wszystko to bez wstawania.
  • Nie zapominam o porannej wodzie z cytryną – łatwiej o tym pamiętać. Słoiczek mam już przy sobie, więc zanim wykonam wszystkie poranne zabiegi, idę do kuchni, wlewam wodę i sok z cytryny. Zanim skończę poranną toaletę, woda jest już w moim organizmie.
  • Nie rozlewam – jestem w tym mistrzem. Lubię czytać w łóżku. Czasem też w pozycji półleżącej piszę posty i wtedy najczęściej cierpi moja pościel, nie mówiąc już o laptopie, bo podczas intensywnej pracy piję dużo wody, czy herbaty. Niezliczoną ilość razy wszystko pływało wokół mnie właśnie przez to, że piłam ze szklanki. Teraz sięgam po słoiczek i wszytsko wokół mnie jest bezpieczne.
  • Dokładnie wiem, ile wypijam – kupując słoiczek szukałam jak największego, bo lubię duże kubki. Mój kubek kawowy z powodzeniem mógłby pełnić rolę doniczki :). Dlatego moje słoiczki mają pojemność 400ml. Kiedy czasem policzę ile słoiczków wypiłam, okazuje się, że było tego całkiem sporo. Tym sposobem nie muszę martwić się o odpowiednie nawodnienie organizmu, które jest tak ważne.

Czy warto kupić słoik ze słomką

Gdzie można kupić?

  • Internet – jeśli jesteście takimi zakupowymi leniuchami jak ja i wolicie zamówić słoik, który sobie wymarzyliście bez szukania go w sklepie, zajrzyjcie jakie propozycje ma dla Was Internet. Ceny z przesyłką porównywalne są do tych na sklepowych półkach. Kliknijcie TUTAJ, a na pewno znajdziecie coś dla siebie.
  • Auchan – w piątek byłam tam na zakupach i zobaczyłam całą półkę słoiczków z nakrętkami i słomkami w różnych kolorach. Ceny są porównywalne do tych ze sklepów internetowych, czyli niecałe 10zł.
  • Pepco, Kaufland, Netto – nie wiem, czy mają je w stałej ofercie, bo rzadko tam zaglądam, ale obiło mi się o uszy, że tam też można je znaleźć.

Jak dla mnie słoiczki ze słomką to cudowny wynalazek, który ułatwił mi życie i przyczynił do jeszcze lepszego samopoczucia. Dlatego, jeśli macie okazję, zaopatrzcie się w chociaż jeden (jeśli o mnie chodzi to posiadanie dwóch jest bardzo wygodne) i przekonajcie się sami.


Jeśli ten post okazał się dla Was wartościowy, proszę podzielcie się swoją opinią w komentarzu, dajcie łapkę w górę (Facebook) lub kliknijcie w serduszko (Instagram).

Marta Gajek

Szczęśliwa mama Jagody i Witka. Żona bardzo pomysłowego męża i lektorka języka angielskiego z pasji. Ciągle wymyślam sobie zajęcia, ale dzięki temu jestem szczęśliwa i nigdy się nie nudzę. Dbam o sylwetkę, lubię zdrowo gotować, kocham rośliny i stawiam pierwsze kroki w ogrodnictwie. Do tego staram się mądrze wychowywać swoje dzieci. Chcę podzielić się z Tobą swoim doświadczeniem w tych dziedzinach i pokazać Ci, że można fajnie żyć, korzystając z tego, co masz wokół siebie. 

Dołącz do mnie
Newsletter

Zachęcam do zapisania się na newsletter Pipilotki. Informacje o nowych wpisach prosto na Twoją skrzynkę!


Archiwum
X