Poprzedni tydzień był straszny dla mnie pod względem samopoczucia. Na pewno przyczyniły się do tego zakwasy, które opanowały całe moje ciało (wróciłam do biegania i postanowiłam wypróbować Tiffany przed wyzwaniem). Ale doszukałam się też innego powodu. Już kiedyś pisałam, że czuję się źle po kawie z mlekiem albo owsiance na mleku. Dlatego postanowiłam ograniczyć nabiał do minimum, z planem zrezygnowania z niego całkowicie na jakiś czas, żeby sprawdzić, czy jest powodem mojego złego samopoczucia. Jednak w poprzednim tygodniu pofolgowałam sobie i jadłam dużo serka wiejskiego, kanapkowego i do tego piłam kawę z mlekiem.

I zaczęły się problemy z żołądkiem – wzdęty brzuch, problemy z wypróżnieniem, wzdęcia itp. Miarka się przebrała, kiedy w piątek te dolegliwości zepsuły mi cały wieczór. Sobotę postanowiłam zacząć bez nabiału (pomijając jajka). Na śniadanie zamiast Inki z mlekiem, wypiłam herbatę. Potem było już łatwiej, ponieważ zrobiłam pierwszy raz mleko kokosowe (o tym niedługo na blogu) – kawa z nim jest przepyszna. A na kolację posmarowałam bułeczkę pastą z awokado (o tym też niedługo) zamiast serkiem białym.

Orzech włoski

Wydaje mi się, że już czuję się lepiej. Zobaczymy co będzie dalej. Ale ćwicząc na siłowni, powinnam dostarczać organizmowi dużo białka. Z czym je dostarczyć, nie jedząc nabiału?

DOBRE ŹRÓDŁA BIAŁKA*:

  • pierś z kurczaka – 24g**
  • tuńczyk z puszki – 24g
  • pierś z indyka – 23g
  • pestki słonecznika – 22g
  • łosoś – 21g
  • migdały – 21g
  • wątróbka drobiowa  – 19g
  • krewetki – 17-19g
  • orzechy włoskie – 16g
  • jajko – 14g
  • masło orzechowe – 13g
  • awokado – 10g
  • brokuły – 4,4g
  • szpinak – 2,8g
  • suszone morele – 2,6

* wartości podane w przybliżeniu, ponieważ wiele źródeł podaje różne informacje

**wartości podane na 100g produktu

Podałam właśnie te produkty, ponieważ większość z nich jest stałym elementem w moim menu, albo wkrótce będzie. Następne serie będą zawierały kolejne produkty.

Marta Gajek

Szczęśliwa mama Jagody i Witka. Żona bardzo pomysłowego męża i lektorka języka angielskiego z pasji. Ciągle wymyślam sobie zajęcia, ale dzięki temu jestem szczęśliwa i nigdy się nie nudzę. Dbam o sylwetkę, lubię zdrowo gotować, kocham rośliny i stawiam pierwsze kroki w ogrodnictwie. Do tego staram się mądrze wychowywać swoje dzieci. Chcę podzielić się z Tobą swoim doświadczeniem w tych dziedzinach i pokazać Ci, że można fajnie żyć, korzystając z tego, co masz wokół siebie. 

Dołącz do mnie
Newsletter

Zachęcam do zapisania się na newsletter Pipilotki. Informacje o nowych wpisach prosto na Twoją skrzynkę!


Archiwum
X