Etykiety Świąteczne na prezenty

Etykiety Świąteczne na prezenty własnej produkcji są świetnym pomysłem na dodanie prezentom osobistego akcentu. Jednak nie każdy z nas ma czas i smykałkę do tego typu projektów, dlatego przygotowałam dla Was zestaw etykiet do ściągnięcia za darmo. 

Etykiety Świąteczne  na prezenty

W zeszłym roku etykiety przygotowałam na ostatnią chwilę, a mimo wszystko chętnie je ściągaliście. Jeśli nadal macie ochotę je ściągnąć zapraszam TUTAJ. Muszę przyznać, że byłam z nich bardzo zadowolona – pasowały idealnie do papieru, w który pakowałam prezenty. Wtedy kupiłam go w Lidlu, teraz widziałam podobny w Auchan i sklepach papierniczych. Sznurek kupiłam w Castoramie. Nasi bliscy byli zachwyceni prostym stylem opakowań.

W tym roku postawiłam na inne kolory, na etykietach panują odcienie zieleni i naturalne motywy. Wszystkie grafiki, które wykorzystuję do produkcji etykiet nie są moje, wykorzystuję darmowe wektory ze strony Freepik. 

Jak wydrukować?

Plik w PDF-ie możecie pobrać tutaj: Etykiety na prezenty. Najlepiej wydrukować je w jakości fotograficznej na twardszym papierze. W zeszłym roku drukowałam na zwykłym i wyglądały fajnie, jednak trzeba było uważać, bo przy zawiązywaniu kokardki bardzo się gniotły. 

Muszę przyznać, że z tegoroczne etykiety świąteczne na prezenty podobają mi się jeszcze bardziej niż te poprzednie. W tym roku wszystkie ozdoby świąteczne mam w takich kolorach i zawieszki będą idealnie do nich pasować. Nie mówiąc już o tym, jak świetnie prezentują się na papierze, którym będą opakowane wszystkie prezenty.

Mam nadzieję, moje etykiety również Wam przypadną do gustu. W końcu robiłam je głównie z myślą o Was :). Dajcie znać w komentarzach, czy je wykorzystacie. Mile widziane będą również zdjęcia Waszych prezentów z ich wykorzystaniem.

Jeśli tylko uda Wam się zrobić zdjęcie, pokażcie je na Facebooku lub Instagramie (koniecznie otagujcie mnie @pipilotka_blog i dodajcie hasztag #pipilotka, żebym mogła zobaczyć). Możecie też wysłać zdjęcie bezpośrednio na moją skrzynkę mailową (blog@pipilotka.pl), a ja chętnie udostępnię je u siebie.