Jak dodać sobie energii w te ponure listopadowe dni, które potrafią dać popalić nawet największym optymistom? Ostatni tydzień był dla nas prawdziwą katorgą – problemy z zaśnięciem i pobudki w nocy miały duży wpływ na nasze samopoczucie i brak energii. Nie znoszę takiego stanu. Jestem wtedy mało produktywna i marudzę, psując tym samym humor mojemu mężowi. Dlatego od dzisiaj wprowadzam zmiany, które pomogą mi przetrwać te ciężkie dni.
JAK DODAĆ SOBIE ENERGII?
- Poranek z przytupem – zacznij od krótkiej gimnastyki i szklanki ciepłej wody z cytryną. Jeśli masz czas, wybierz się na 30-minutowy spacer lub bieg, to super! Nie ma nic lepszego od aktywności z samego rana. Pyszne i pożywne śniadanie to kolejny ważny element dobrego poranka (przepisy znajdziesz TUTAJ). Aromatyczna kawa też nie zaszkodzi.
- Higiena snu – jednym z gwarantów dobrego samopoczucia jest bycie wyspanym, dlatego warto zadbać o higienę snu. Przed położeniem się do łóżka porządnie wywietrz pokój, wyłącz komputer i telewizor, a telefon odłóż w bezpieczne miejsce (niebieskie światło opóźnia proces zasypiania). Przed snem najlepiej do łóżka wziąć książkę i pozwolić umysłowi się wyciszyć.
- Spacery na świeżym powietrzu – bardzo dobrym sposobem na dodanie sobie energii jest porządne dotlenienie organizmu. Ranne spacery mogą świetnie nas rozbudzić, a wieczorne pomóc w zaśnięciu i polepszyć jakość naszego snu. Spacer do i z pracy może być idealnym rozwiązaniem dla osób borykających się z brakiem czasu.
- Aktywność fizyczna – ćwiczysz na siłowni? Biegasz? Wykonujesz inne ćwiczenia? Jeśli tak, pewnie nie masz większych problemów z zasypianiem, pobudkami i spadkami energii. Dotleniony organizm pracuje świetnie nawet w najbardziej ponure dni. Właśnie dlatego warto robić to regularnie. Ważne, żeby wybrać aktywność, która sprawia Ci przyjemność. Nie będziesz mieć wtedy problemów z motywacją.
- Ruch – najlepiej na świeżym powietrzu. Nie zapominajmy o cudownych właściwościach aktywności fizycznej, która może zdziałać cuda przy niedoborach energii. Ćwicząc dotleniamy organizm, który dodatkowo wydziela endorfiny.
JAK DODAĆ SOBIE ENERGII
- Lekka dieta – zdrowe posiłki potrafią znacznie wpłynąć na nasze samopoczucie. Kiedy nie jadłam zbyt zdrowo, byłam ciągle ospała i nic mi się nie chciało. Odkąd w mojej diecie królują warzywa, owoce oraz produkty nieprzetworzone i pełnoziarniste, zauważyłam diametralną zmianę w samopoczuciu. Warto też pamiętać o regularnym jedzeniu. Dzięki tamu poziom cukru we krwi będzie na stałym poziomie i nie będziemy borykać się ze spadkami energii. Zadbaj więc o swoją dietę, a zobaczysz, że Twoje ciało Ci za to podziękuje, nie tylko ładnym wyglądem. Kilka pomysłów na zdrowe posiłki znajdziesz TUTAJ.
- Energetyczne koktajle i soki – porządny zastrzyk witamin w ciągu dnia może zdziałać cuda. Zamiast sięgać po kolejną kawę lub batonika, zrób sobie porządny koktajl warzywno-owocowy lub sok (najlepiej z wyciskarki). Zamiast chwilowego skoku energii zapewnisz sobie lekkie „pobudzenie” trwające przez wiele godzin.
- Stare dobre kakao – ale nie to dla dzieci z masą cukru, tylko najzwyklejsze w świecie, używane do wypieków. A najlepiej jeszcze, jeśli masz ziarna kakaowca. Kubek ciepłego kakao z mlekiem i miodem spowoduje wydzielenie się serotoniny – hormonu szczęścia tak cennego o tej porze roku. Doda nam również energii i pomoże pozbyć się stresu. Dlatego, kiedy w środku dnia dopadnie Cię zmęczenie i zastanawiasz się jak dodać sobie energii, zamiast po kolejną kawę sięgnij po kubek kakao.
- Suplementacja witaminą D3 – mimo, że jestem totalną przeciwniczką faszerowania się tabletkami i staram się ich unikać, witamina D3 jest wręcz wskazana w naszym klimacie. Jesienią i zimą niewiele mamy okazji do wystawiania ciała na słońce, co za tym idzie, nasz organizm nie ma możliwości jej wytworzenia. Przy jej niedoborze odczuwamy spadek energii i pogorszenie nastroju. Dlatego w tym okresie warto sięgnąć po kapsułki z witaminą D3.
Marzy mi się, żeby jesień i zima były równie szczęśliwymi i efektywnymi porami roku, co wiosna i lato. Dlatego w tym roku będę robić wszystko, żeby czuć się dobrze. A takie z pozoru nieistotne działania układają się w całość i powodują, że czujemy się lepiej. Dlatego naprawdę warto o nie zadbać.
Macie jakieś swoje sprawdzone sposoby na to jak dodać sobie energii? Co robicie w ponure, krótkie dni, żeby nie zwariować? Dajcie znać w komentarzach.
Jeśli ten post okazał się dla Was wartościowy, proszę podzielcie się swoją opinią w komentarzu, dajcie łapkę w górę (Facebook) lub kliknijcie w serduszko (Instagram).
MOŻE ZAINTERESUJĄ CIĘ: