Jak odchudzić dziecko? Coraz więcej dzieci ma nadwagę i z roku na rok sytuacja się pogarsza. W Polsce co piąte dziecko w wieku szkolnym ma nadwagę. Przerażają mnie te statystyki, zwłaszcza ze względu na to, że sama miałam z tym problem i wiem z czym dziecko z nadwagą czy otyłe musi się borykać. Problemy emocjonalne, fizyczne, brak akceptacji ze strony rówieśników to tylko część nieprzyjemności. Dlatego dzisiejszy wpis uważam za bardzo ważny. Tylko rodzice mogą pomóc swoim dzieciom i zmienić ich styl życia i zapewnić im zdrową przyszłość.
Ten wpis jest kontynuacją serii wpisów na temat walki z nadwagą u dzieci. Resztę wpisów znajdziesz:
Jak odchudzić dziecko?
W przypadku dzieci restrykcyjna dieta oczywiście nie wchodzi w rachubę i nikomu nie polecałabym takiej metody, ponieważ oprócz uszczerbku na zdrowiu, możemy doprowadzić do problemów emocjonalnych naszej pociechy. Takie diety stosowane są w ekstremalnych przypadkach i pod okiem lekarzy. Jeśli nasze dziecko ma kilka kilogramów nadwagi, wystarczy wprowadzenie kilku zmian w odżywianiu, które pomogą nam bezboleśnie rozprawić się z problemem.
- Grzeszki kulinarne od święta – jeśli chcemy, żeby nasze dziecko bezstresowo zrzuciło kilka kilogramów, nie może traktować zdrowego odżywiania jako kary. Dlatego raz na jakiś czas (1 – 3 w miesiącu) zafundujmy mu kulinarny grzeszek. Zabierzmy go do pizzerii, lub na hamburgera (ale lepiej do prawdziwej burgerowni niż do Maca) lub w inne ulubione miejsce. Starajmy się jednak, żeby zamówienie różniło się od tego standardowego i zawierało więcej warzyw – możemy zamówić sałatkę lub grillowane warzywa.
- Rozmowa z babciami i dziadkami – to może być jedno z cięższych zadań. Część dziadków i babć ma zakodowane w głowie, że jeśli dadzą wnukowi siatę słodyczy, będzie on bardziej szczęśliwym dzieckiem, a może będzie ich bardziej kochał? Okazywanie miłości przez karmienie śmieciami to dla mnie największy bezsens. Przecież każda babcia potrafi upiec ciasto, rogaliki czy ciasteczka, a dziadek może kupić pudełko borówek, czy przynieść soczyste jabłuszka z ogródka. Nie stanie się też nic, gdy weźmie wnuka od czasu do czasu na lody połączone z przejażdżką rowerową czy spacerem. Musimy wytłumaczyć naszym rodzicom czy teściom, że to ich obecność jest dla dziecka najważniejsza, a nie słodycze, czy chipsy, które mu dają.
- Pyszne dania – dziecko nie będzie szukało jedzenia poza domem jeśli nasze dania będą dla niego atrakcyjne. Jedzenie ciągle tego samego nawet dorosłego może zniechęcić do zdrowego odżywiania. Dlatego starajmy się urozmaicać posiłki i podawać je w ciekawy sposób. To wcale nie musi wiązać się z dodatkową pracą, wystarczy znaleźć ciekawe pomysły. TUTAJ znajdziecie wiele ciekawych i łatwych przepisów.
- Zdrowe fast foody – to moja ulubiona część. Piszę o zdrowym odżywianiu od kilku lat, gotuję i piekę zdrowo, a mimo to bardzo często jadam fast foody. Tak właśnie – z tym, że sama je przygotowuję. Burgery mojej roboty mąż mógłby jeść co drugi dzień, ja natomiast uwielbiam tortille, bo mają dużo warzyw. Zdarza mi się też upichcić pizzę, a popcorn jemy bardzo często. Trochę inwencji w kuchni potrafi zdziałać cuda, a nadze dzieci szybko przekonają się, że domowe też jest dobre, a nawet lepsze. Więcej tego typu przepisów pokażę w specjalnie przygotowanym wpisie. Na dzisiaj mam dla Was przepis na pizzę TUTAJ.
Jak odchudzić dziecko?
- Edukacja dziecka na temat zdrowego odżywiania – jeżeli chcemy by nasze dziecko odżywiało się zdrowo całe życie, musimy zadbać o jego wiedzę na ten temat. Jeśli nie będą wiedziały, dlaczego biały cukier jest tak bardzo szkodliwy, a jedzenie w fast foodach nie wnosi nic dobrego do ich życia, nie będą miały motywacji do jedzenia czegoś innego. Zróbmy im mały wykład z odżywiania, nauczmy je czytać etykiety, a sami będziemy zdziwieni jak poważnie mogą do tego podchodzić nawet kilkuletnie dzieci.
- Zdrowsze wybory – popcorn domowej roboty zamiast chipsów, słodycze ze sklepu ze zdrową żywnością zamiast zwykłych cukierków. Owoce i warzywa pokrojone w kostkę do szkoły, żeby miały co pochrupać. Hamburger w domu, a nie w fast foodzie, sok 100% zamiast nektaru czy gazowanego napoju. Część z tych produktów na pewno będzie droższa niż typowe niezdrowe przekąski, ale inne będą wychodziły nam dużo taniej (jak domowej roboty popcorn, czy woda smakowa). Dlatego nie musimy obawiać się o uszczerbek w naszych finansach. Nie odmawiajmy dzieciom przekąsek, ale starajmy się zamieniać je na ich zdrowsze zamienniki.
- Kontrola ilości – zauważyłam, że dzieciaki coraz więcej jedzą. 4 duże kawałki pizzy, cały kebab czy duża porcja pierogów to zdecydowanie za dużo dla kilkuletniego dziecka. Natomiast starszym zdarza się jeść obiad w szkole i w domu, do tego jeszcze chipsy czy batonik na deser. Po takiej uczcie żołądki dzieci rozpychają się i domagają się coraz większych ilości pożywienia. Niedługo napiszę o tym jak dostosować wielkość porcji do wieku dziecka.
- Eliminacja słodzonych napojów – dzieci piją bardzo dużo słodzonych, gazowanych napojów. Ostatnio usłyszałam od znajomego dziecka że codziennie pije 1-3 szklanek coli. Dla mnie to masakra, bo wiem jaki ten napój ma skład i zdecydowanie nie jest on odpowiedni dla dzieci, a właściwie to dla nikogo. Smakowe napoje wydają się dla nich bardziej atrakcyjne, ale zawierają masę cukru i to one są w dużej części powodem nadwagi u tak wielu ludzi. Na początek przestańmy kupować takie napoje i zamieńmy je na wodę z cytryną i miętą, czy soki 100% (ale też w ograniczonych ilościach). Przygotowujmy wodę w butelkach dzieciom do szkoły. Możemy dodać kilka kropel soku malinowego lub pokrojone w kostkę owoce, żeby napój miał bardziej atrakcyjny smak. To właśnie woda najlepiej gasi pragnienie, a tego dzieciaki potrzebują w szkole.
Zmiany, które Wam proponują mogą naprawdę zmienić życie Waszych pociech. Byłam dzieckiem z nadwagą i wiem na co narażone są takie osoby. Do dzisiaj w mojej sylwetce i psychice pozostał ślad po tamtych kilogramach. Z Waszymi dziećmi tak nie musi być jeśli tylko spróbujecie o nie zawalczyć. Skuteczne rady jak odchudzić dziecku macie podane. Wystarczy, że co tydzień wprowadzicie jeden podpunkt w życie, a zobaczycie jak łatwo może się to odbyć. Trzymam za Was kciuki.
Jeśli ten post okazał się dla Was wartościowy, proszę podzielcie się swoją opinią w komentarzu, dajcie łapkę w górę (Facebook) lub kliknijcie w serduszko (Instagram).
Podobne wpisy