Jesienne dekoracje w domu mogą ożywić ponurą jesienną aurę dlatego warto poświęcić parę chwil na ich zrobienie. Według mnie warto otaczać się ładnymi rzeczami, jednak, według mnie nie warto wydawać na nie zbyt wiele. Dekoracje zrobione własnoręcznie są dużo ładniejsze i dają dużo satysfakcji, dlatego od kilku miesięcy tak właśnie staram się upiększać nasze mieszkanie.
Przyznam, że 90% moich dekoracji nie powstałoby, gdyby nie blog. To znaczy, zbieram liście, kasztany i żołędzie, kupuję dynie ozdobne, czy kwiatki z myślą o umieszczeniu ich na zdjęciu. Grafiki też robię głównie dla Was. Potem te rzeczy zostają i cieszą oko.
Jesienne dekoracje DIY
Dekoracja stołu i stolika kawowego
- Stolik kawowy – zacznijmy od tego, że mój stolik kawowy nie jest typowy. Zrobiłam go ze skrzyni wojskowej, którą zamówiłam na Allegro. Pomalowałam ją białą bejcą wodną, mąż przymocował kółka i mamy ciekawy stolik. Do tego w środku jest dużo miejsca na np. ręczniki, pościel, książki, czy zabawki. Umieściłam na nim okrągłą podstawkę z Pepco (za grosze), dokupiłam doniczkę (też w Pepco) i wrzos (w Lidlu za około 4zł), potem doszły liście i dynie ozdobne (również z Lidla). Jesienna dekoracja gotowa.
- Stół – tutaj miałam ułatwione zadanie, bo w prezencie ślubnym dostaliśmy 3 miseczki na drewnianym spodzie (swoją drogą, uwielbiam to połączenie). Do miseczek włożyłam orzechy, proso ekspandowane i liście, do tego dynia i grafika jesienna w ramce i od razu zrobiło się przyjemniej. Grafika dostępna jest dla czytelników Newslettera. Jeśli chcecie ją otrzymać, zachęcam Was do zapisywania się (zajrzyjcie na stronę główną poniżej zdjęcia profilowego).
Ściana
- Ramki – bardzo lubię, kiedy ściany w domach obwieszone są zdjęciami. Dlatego mam już przygotowane ramki z naszymi fotografiami (ślubnymi, z miesiąca miodowego, z rodziną i przyjaciółmi). Jednak warto między nie wpleść jesienny akcent (albo odpowiedni dla danej pory roku). Dlatego kilka ramek zostało zagospodarowanych pięknymi liśćmi, które pozbierałam na wsi, włożyłam do książki, żeby się nie zwinęły, a potem po prostu umieściłam w ramce. Takie ramki możecie kupić za grosze w Pepco.
Tym sposobem w moim salonie i przedpokoju zrobiło się dużo przyjemniej i przytulniej. Najlepsze jest to, że zrobienie każdej z tych dekoracji nie zajęło mi wiele czasu – pozbieranie i włożenie do ramki liści, czy wydrukowanie grafiki zajmuje nie więcej niż 5 minut.
Zachęcam Was do robienia takich dekoracji, zwłaszcza jeśli mieszkacie w wynajmowanym mieszkaniu, tak jak my. Wtedy na pewno poczujecie się bardziej „u siebie”.
A jak to wygląda w Waszym domu? Robicie takie rzeczy same, czy wolicie kupować?