Nuda w kuchni potrafi zniweczyć nawet najlepszą dietę. Mdłe dania bez wyrazu nigdy do mnie nie przemawiały, dlatego staram się, żeby na moim talerzu było zawsze kolorowo. Uwielbiam pesto zielone, dlatego często wymyślam potrawy z jego użyciem.
Na ten pomysł wpadłam przypadkowo, kiedy na myśl o kolejnym obiedzie z grillowanym kurczakiem chciało mi się płakać. Najbardziej kocham je za to, że przygotowanie go razem z pieczeniem nie trwa dłużej niż 30 minut. I takie dania lubię najbardziej.
Kurczak z pesto i pomidorami
- mięso z piersi kurczaka
- pesto zielone (najlepiej domowej roboty)
- pomidory
- ser mozzarella
Piersi z kurczaka rozbijamy tłuczkiem na około 0,5cm (najlepiej w woreczku foliowym – dzięki temu kurczak się nie rozwarstwi), następnie smarujemy je pesto (około łyżeczka na średniej wielkości kawałek). Na wierzch kładziemy pokrojone w plastry pomidory. Mięso wykładamy na blachę nasmarowaną odrobiną tłuszczu i pieczemy około 20minut w piekarniku. Po upieczeniu na wierzch kładziemy plasterki sera i zostawiamy na kilka minut w wyłączonym piekarniku aż ser się roztopi.
Kurczaka najlepiej podać z frytkami z warzyw (przepis TUTAJ).
Jeśli nie macie pomysłu na kolejny obiad to danie będzie świetnym rozwiązaniem. Nie da się go zepsuć, a czas przygotowania jest nieprzyzwoicie krótki. Dlatego polecam je każdej zabieganej osobie, która dba o zdrową dietę.
Jeśli ten post okazał się dla Was wartościowy, proszę podzielcie się swoją opinią w komentarzu, dajcie łapkę w górę (Facebook) lub kliknijcie w serduszko (Instagram).