Ten wpis czekał na swoją kolej kilka dobrych miesięcy, a to dlatego, że spełnienie marzenia, o którym mowa w tytule trochę trwało. Ale może to dobrze? Bo zbliżają się Święta i może ten wpis zainspiruje Was do sprezentowania swoim bliskim czegoś wyjątkowego.

Marzenia się spełniają

Zaczęło się od tego, że nawiązałam współpracę z portalem Prezent Marzeń, dzięki której mogłam wybrać prezent z ich bogatego pakietu. Długo zastanawiałam się co to może być i w końcu udało mi się wybrać. Jednak nie wybrałam prezentu dla siebie, tylko dla swojego męża. Dlaczego? Bo w pakiecie prezentów było mnóstwo podniebnych atrakcji, a Michał uwielbia wszystko, co lata. Poza tym, zbliżała się nasza rocznica ślubu, więc uznałam, że będzie to dla niego super prezent. Zdecydowałam się na lot balonem i okazało się, że był to strzał w dziesiątkę!

Prezent Marzeń

Jak wybrać? To bardzo proste. Wchodzicie na stronę Prezent Marzeń i wybieracie miasto, w którym chcecie skorzystać z atrakcji. Możecie też wybrać, dla kogo ma być prezent: dla niej, dla niego, dla dwojga, dla rodziny lub dla dziecka. 

 

I wtedy możecie popłynąć :). Jest mnóstwo rzeczy do wyboru. Od masaży, wizyt w spa, przez lekcje tańca i zajęcia sportowe po ekstremalne doznania jak skok ze spadochronem czy właśnie lot balonem. Wybór należy do Was. Jak już pisałam, ja wybrałam lot balonem. 

Reakcja 

Jaka była reakcja mojego męża? Niespodziewana :). Cieszył się, ale również miał obawy i trochę żałował, że nie będziemy lecieć razem. Okazało się jednak, że ekscytacja rosła wraz ze zbliżającym się wydarzeniem :).

Sprawy techniczne

Po otrzymaniu pakietu (a było to już w czerwcu) moim zadaniem było zadzwonienie pod podany numer, żeby umówić się na lot. Okazało się być to lekko problematyczne, ponieważ w tym czasie nastała w Polsce fala upałów i wzrosła możliwość pojawienia się burz. W związku z tym przez całe wakacje ciężko było się umówić i czekałam na telefon od sierpnia do października. W końcu telefon zadzwonił i umówiłam Michała na lot. Musiał on się stawić na umówioną godzinę w wyznaczonym miejscu w Opolu i stamtąd bus zabrał go na miejsce startowe balonu. A po locie odwoził go w to samo miejsce.

Marzenia się spełniają

Wrażenia

Niesamowite! Już samo dmuchanie balonu (które trwa bardzo krótko) robi wrażenie. Potem start, przy którym było trochę stresu (oderwanie od ziemi) i lot. Widoczność była bardzo dobra i widoki zapierały dech w piersiach. W pewnym momencie operator obniżył balon na tyle nisko, że „szorowali” koszykiem po kukurydzy rosnącej na polu. Ludzie zatrzymywali samochody z wrażenia, a właściciel domu, nad którym lecieli sprawdzał, czy komin jego dachu nie został naruszony :).

Podsumowując

Jeżeli macie większy budżet na prezent dla kogoś bliskiego, lub jeśli z grupką znajomych czy rodziną chcecie sprezentować komuś coś wyjątkowego, Prezent Marzeń to naprawdę fajny pomysł. Obdarowany na pewno przeżyje niesamowite chwilę i będzie pamiętał to na długo. Jestem tego pewna bo do dzisiaj mam  przed oczami minę Michała po powrocie z lotu – uśmiech od ucha do ucha, błyszczące oczy i ekscytacja wypisana na jego twarzy. Dla takiej reakcji warto było wybrać dla niego taki prezent :).

 


Jeśli ten post okazał się dla Ciebie wartościowy, proszę podziel się swoją opinią w komentarzu, daj łapkę w górę (Facebook) lub kliknij w serduszko (Instagram).

 

Marta Gajek

Szczęśliwa mama Jagody i Witka. Żona bardzo pomysłowego męża i lektorka języka angielskiego z pasji. Ciągle wymyślam sobie zajęcia, ale dzięki temu jestem szczęśliwa i nigdy się nie nudzę. Dbam o sylwetkę, lubię zdrowo gotować, kocham rośliny i stawiam pierwsze kroki w ogrodnictwie. Do tego staram się mądrze wychowywać swoje dzieci. Chcę podzielić się z Tobą swoim doświadczeniem w tych dziedzinach i pokazać Ci, że można fajnie żyć, korzystając z tego, co masz wokół siebie. 

Dołącz do mnie
Newsletter

Zachęcam do zapisania się na newsletter Pipilotki. Informacje o nowych wpisach prosto na Twoją skrzynkę!


Archiwum
X