Nie wiem jak jest u Was, ale dla mnie największą motywacją do dalszej pracy nad swoim ciałem są osoby, które w tej kwestii coś osiągnęły i są namacalnym przykładem na to, że się da. Lubię czytać o metamorfozach zwykłych osób, które tak jak ja, zmagają się z problemami życia codziennego, zajmują się domem pracują i czasem po prostu nie mają siły. A jednak dają radę zmienić coś w swoim życiu.
Z myślą o tych osobach (aby mogły pochwalić się swoim sukcesem), oraz tych, które potrzebują motywacji, postanowiłam rozpocząć nowy cykl, w którym będę opisywała metamorfozy czytelników. Zatem, jeśli jesteś osobą, która zrzuciła kilka lub kilkanaście kilogramów i zmieniła swoje życie, napisz do mnie. Chętnie opiszę Twoją historię :).
Ania: -24kg w 6 miesięcy.
ANIA
Cieszę się, że mogę opisać jej historię, ponieważ Ania jest bliską mi osobą. Znamy się dobrych kilka lat i wiem, że stoczyła ciężką walkę ze sobą, żeby być w tym miejscu. Jestem z niej bardzo dumna, dlatego bardzo się cieszę, że mogłam przeprowadzić z nią ten wywiad :).
1. Opowiedz coś o sobie. Ile masz lat, czym się zajmujesz, ile ważysz/ile kilogramów zgubiłaś, w jakim czasie?
2. Jak to się stało, że przybrałaś na wadze?
Od dziecka miałam problemy z nadwagą. W wieku młodzieńczym próbowałam różnych diet, ale przeważnie były to głodówki – szybka utrata kilogramów i szybki powrót. Przy pierwszej ciąży przytyłam dość dużo, bo aż 18 kilogramów. Po ciąży w ogóle nie zwracałam uwagi na to, co jem i tym sposobem nie straciłam „kilogramów ciążowych”. Kiedy synek miał dwa latka pierwszy raz postanowiłam się odchudzać. Udało mi się zrzucić 15 kilogramów. Podczas kolejnej ciąży byłam rozsądniejsza i przybrałam 9 kilogramów, ale nadmiar nadal pozostawał.
3. Co zmotywowało Cię do odchudzania?
4. Jakie zmiany wprowadziłaś w swojej diecie?
Przede wszystkim zaczęłam regularnie jeść – 4, 5 posiłków co 3–4 godziny. Zaczęłam przygotowywać zdrowe dani. Dużo czytałam na temat zdrowej żywności. Jem dużo warzyw, owoców, duszonych mięs. Jedną z rzeczy, które bardzo lubię jest kasza! No i zasada nr 1: Nie jem słodyczy! Już teraz nie są mi potrzebne. Dzięki temu moje dzieci również zdrowiej się odżywiają, co sprawia mi wielką radość!
5. A co z ćwiczeniami? Jak wiemy, sama dieta to nie wszystko.
6. Jakie są Twoje ulubione fit produkty?
Przede wszystkim owsianka ze słonecznikiem i bananem oraz łosoś duszony z warzywami i kaszą gryczaną.
7. Co podczas Twojej przemiany było najtrudniejsze?
Najtrudniejsze było zorganizowanie posiłków. Na co dzień gotuję dla całej rodziny, a teraz muszę przygotować np. dwa obiady. Na szczęście była to tylko kwestia wprawy. No i odrzucenie słodyczy, bo byłam ich wielkim smakoszem.
8. Jak radzisz sobie na imprezach rodzinnych czy spotkaniach ze znajomymi?
Na imprezach nie mam większych problemów. Wiadomo, duża ilość smakołyków kusi, nie odmawiam ich sobie – próbuję, ale się nie objadam. Na wyjściach ze znajomymi skuszę się na pizzę, ale kawałek, nie cztery. Każdy ma prawo do chwili przyjemności.
9. Czy rodzina wspiera Twój nowy styl życia?
Moja rodzina bardzo mocno mnie wspiera. W szczególności mąż, który mi kibicował i motywował, kiedy miałam chwile zwątpienia. Natomiast nigdy mi nie powiedział, że przeszkadza mu to jak wyglądam.
10. Co sprawia Ci najwięcej radości po zrzuceniu tylu kilogramów?
11. Czy Twoja przygoda z odchudzaniem już się skończyła?
O nie! Przede mną jeszcze 7 kg i uzyskanie fit – ciała. Teraz mam za dużo do stracenia żeby się poddać!