Pizza, która zmieniła moje życie to zdecydowanie nie przesadzony tytuł. Bo ona naprawdę przyczyniła się do wielu zmian w moim stylu życia. I to tych pozytywnych. Jeśli chcecie zaoszczędzić, jeść zdrowiej i zaimponować swoim gościom, czytajcie dalej, bo naprawdę warto!

Najlepsza pizza

 Pizza, która zmieniła moje życie

Pizzę kochamy od lat. A zaczęło się od naszej pierwszej wizyty we Włoszech i ta miłość trwa do dzisiaj. I właśnie dlatego mamy co do pizzy pewne wymagania. I nie, nie uważam, że mam nie wiadomo jak wyrafinowane podniebienie – po prostu tłusty placek z przecierem pomidorowym i górą sera u nas nie przejdzie. A niestety ostatnio zazwyczaj na takie trafialiśmy. Nawet w naszej ulubionej pizzerii z miesiąca na miesiąc pizza robiła się cięższa od ilości sera (bynajmniej mozzarelli) a uboższa w inne składniki. Doszło do tego, że nasza córka, (tak, Jagoda też uwielbia pizzę) po naszym ostatnim wypadzie do pizzerii, nie mogła spać w nocy bo bolał ją brzuch. A pizzę jedliśmy kilka godzin wcześniej. Po tej sytuacji stwierdziłam, że pora na kolejną próbę zrobienia idealnej pizzy. Dodam jeszcze, że było ich wiele, ale żadna z nich nie zakończyła się sukcesem. Do czasu.

Wszystko zmieniło się za sprawą jednej osoby, na której twórczość trafiłam przypadkiem, bo na konferencji dla blogerów. Michał był prelegentem i mówił na tyle ciekawie, że zaczęłam go obserwować na Instagramie, a potem na YouTube. I właśnie tam kilka miesięcy temu pojawił się film z przepisem na spód pizzy, którą pokochała moja rodzina. Ale nie tylko przepis jest tu ważny. Wskazówki na temat pieczenia i układania składników też mają duże znaczenie.

Pizza

  • 2 szklanki mąki pszennej o jak najniższym typie (ja zazwyczaj używam 450)
  • 1 szklanka mąki orkiszowej białej*
  • 1/3 kostki drożdży
  • 1 szklanka ciepłej wody
  • 1 łyżeczka cukru
  • 1 łyżeczka soli
  • 3 łyżki oleju lub oliwy

*możecie zamiast tego dać kolejną szklankę pszennej, ale moim zdaniem orkiszowa nadaje fajnego smaku pizzy

Piekarnik nastawiamy an najwyższą możliwą temperaturę, funkcja góra-dół. Mieszamy wszystkie skłądniki i wyrabiamy przez chwilę (u mnie tą czynność wykonuje Thermomix – około 3 minut, Interwał)i odstawiamy do wyrośnięcia na minimum godzinę (u mnie zazwyczaj to właśnie godzina). Po tym czasie ciasto ugniatamy, żeby pozbyć się powietrza i układamy na natłuszczonej blaszce (ja używam standardowej kwadratowej). Żeby sobie ułatwić, warto wcześniej ciasto rozwałkować, porozciągać, a potem przełożyć na blachę i palcami pougniatać w rogach (if you know what I mean :)).

A teraz czas na moje ulubione dodatki.

Topping*

  • 1 puszka pomidorów krojonych (lub najlepiej kartonik)
  • oregano
  • mozzarella (1,5 kulki, lub niecałe opakowanie tartej
  • kukurydza
  • cebula czerwona
  • kilka plastrów dobrej szynki

*ja przedstawiam Wam składniki na naszą ulubioną pizzę, ale oczywiście polecam Wam eksperymentować, żeby znaleźć swój ulubiony smak 🙂

Na ciasto nałożyć po kolei: pomidory (ja daję całą zawartość, razem z sosem, ale jeśli wolicie z mniejszą ilością sosu, odsączcie je trochę), oregano, ser (tak, ser daje się na spód, żeby się nie przypalił), kukurydzę, cebulę pokrojoną w piórka i szynkę. Na wierzchu posypcie ją jeszcze odrobiną oregano. 

Teraz upewnijcie się, czy piekarnik nagrzał się na maksa i włóżcie pizzę na najniższy poziom i pieczcie 10-12 minut. Tak, dobrze czytacie :). Po takim czasie pizza jest upieczona, a nie przypalona. Jak sprawdzić czy to już? Tak, jak w pizzerii – podważamy pizzę drewnianą łopatką i sprawdzamy czy spód odchodzi i się zarumienił. Jeśli tak, pizza jest gotowa. Pizzę podajemy po kilku minutach, kiedy lekko wystygnie – wtedy smakuje najlepiej (oczywiście moim zdaniem).

Uwagi

  • Obejrzyjcie film Michała – jest tam wiele cennych rad.
  • Ilość sosu – wszystko zależy od tego jaką pizzę lubicie. Dla mnie typowa polska pizza z minimalną ilością sosu i mnóstwem sera jest nie do przyjęcia. W naszej pizzy to sos spełnia główną rolę, dlatego jest go dużo, dlatego musicie to sami wypróbować.
  • Oregano – moim zdaniem jego musi być dużo, dlatego na spód daję około 2 łyżeczek. 
  • Bazylia – listek lub kilka na wierzchu powoduje, że czuję się jak we Włoszech, bo tak często podają tam pizzę.
  • Rukola – pizza smakuje rewelacyjnie z garścią liści rukoli na wierzchu.

Ta pizza to moim zdaniem najlepsze danie, które robię. Odkąd ją robię nie byliśmy w pizzerii, a bywaliśmy tam bardzo często. Robię ją zazwyczaj kiedy mamy gości lub nie mam ochoty stać przy garach. Wtedy tylko wyrabiam ciasto w Thermomixie, a po godzinie dodaję resztę składników i gotowe. A jakie to wszystko zdrowe w porównaniu do sklepowej czy restauracyjnej pizzy <3 Naprawdę radzę Wam spróbować, a Wasi bliscy będą zachwyceni :).


Jeśli ten post okazał się dla Was wartościowy, proszę podzielcie się swoją opinią w komentarzu, dajcie łapkę w górę (Facebook) lub kliknijcie w serduszko (Instagram).

Podobne wpisy

Chlebek ziołowy „ślimak”

Pita z tofu i warzywami – pomysł na szybki bezmięsny obiad

Marta Gajek

Szczęśliwa mama Jagody i Witka. Żona bardzo pomysłowego męża i lektorka języka angielskiego z pasji. Ciągle wymyślam sobie zajęcia, ale dzięki temu jestem szczęśliwa i nigdy się nie nudzę. Dbam o sylwetkę, lubię zdrowo gotować, kocham rośliny i stawiam pierwsze kroki w ogrodnictwie. Do tego staram się mądrze wychowywać swoje dzieci. Chcę podzielić się z Tobą swoim doświadczeniem w tych dziedzinach i pokazać Ci, że można fajnie żyć, korzystając z tego, co masz wokół siebie. 

Dołącz do mnie
Newsletter

Zachęcam do zapisania się na newsletter Pipilotki. Informacje o nowych wpisach prosto na Twoją skrzynkę!


Archiwum
Polecane
X