Mam wakacje. No prawie, bo raz w tygodniu mam zajęcia. Ale to dobrze, bo jestem typem, który musi mieć jakiegoś „bata” nad głową, bo inaczej wypadam z rytmu i nie robię kompletnie nic, a wtedy mam chandrę. Ale poza tymi kilkoma obowiązkami staram się nie robić nic co zazwyczaj, nawet od bloga miałam odpocząć, żeby odświeżyć głowę, ale nie wytrzymałam i postanowiłam napisać coś lekkiego i przy okazji powiedzieć Wam co u nas :). Mam też kilka zdjęć z Instagrama dla tych, którzy nie korzystają z tej aplikacji.

Pipiplotki 2

Pipiplotki 2

Wakacje na wsi

Jesteśmy na wsi i jest super! Nie trzeba gotować, a warzywa i owoce wystarczy zerwać z krzaczków czy wyciągnąć z ziemi i jeść! Dlatego właśnie tak bardzo chcę wyprowadzić się z miasta. Kiedy widzę jak moja córka zrywa maliny i wcina je prosto z krzaka przypomina mi się moje dzieciństwo, które było cudowne. Jedynym minusem jest to, że nie mamy czasu na nic. Serio, czas tutaj leci błyskawicznie, Jagoda wchodzi w każdą dziurę i trzeba mieć oczy dookoła głowy, a wieczorem padamy ze zmęczenia. Ale o to mi właśnie chodziło, żeby zresetować się na maksa.

„Siostrzana miłość”

Weekend spędziliśmy z moim rodzeństwem, a jak może wiecie mam bratanicę, która jest tylko 7 miesięcy starsza od Jagody. Dziewczyny kochają się jak szalone. Kiedy się nie widzą ciągle o sobie mówią. Ada chce dzwonić do Jagody, a Jagoda biega po domu i krzyczy „Adaaa”, po czym posyła całusy <3. Podczas spotkań przytulają się, Ada zaczyna też opiekować się Jagodą i uczyć ją różnych rzeczy. Następnie zazwyczaj każda wraca do swoich spraw, bo są na tym etapie, że wspólna zabawa im jeszcze nie w głowie, a jeśli już coś zaczynają robić razem, kończy się to awanturą i walką o zabawki :). Cieszę się, że są tak blisko i mam nadzieję, że tak już zostanie.

Wygląda na to, że już mają swoje sprawy. Cieszę się, że moja córka i bratanica kochają się już na tym etapie życia ❤
.
Jedna ma prawie dwa lata, a druga prawie 1,5. Często kiedy długo się nie widzą, domagają się spotkania powtarzając swoje imiona
.
Kiedy się już widzą, mocno się przytulają, chwilę bawią i zazwyczaj na tym się kończy .
Czasem się kłócą i biją, a czasem ta starsza uczy młodszą umiejętności, które już sama zdobyła.
.
Jedno jest pewne – cudownie patrzeć na nie razem.
.
.
.
#cousins #kuzynki #siostry #instadziecko #rodzina #instamatka #weekend #niedziela

Czy to bunt dwulatka?

Muszę przyznać, że moja córka to twardy orzech do zgryzienia. Odkąd zaczęła chodzić, wyłączyła się na jakiekolwiek zakazy i polecenia z mojej strony. Najlepsze jest to, że wiem, że doskonale mnie rozumie, ale wybiera opcję ignorowania mnie. Walczymy z tym bardzo i mam nadzieję, że to tylko taki etap. A poza tym, zauważyłam, że dużo lepiej zachowuje się kiedy mnie nie ma :). Czy Wasze dzieci też tak mają?

Poza tym Jagoda mówi coraz więcej i śmieszniej :). Ostatnio zaczęła mówić „Krzysiu” co wprawiło mnie w zdumienie. W końcu ma tylko 16 miesięcy. Okazało się, że w jej żłobkowej grupie jest Krzyś i stąd taka ładna wymowa tego trudnego słowa. Inne fajne słowa jakie mówi to Pabeł-Paweł, siaba-siadaj, ciapcie-kapcie, Ia-Iga :). 

Pokusy

Wakacje u mamy to dla mnie ogromna walka z pokusami czyhającymi na każdym kroku. Moja mama ciągle gotuje lub piecze coś pysznego. W poprzednie wakacje, kiedy jeszcze karmiłam i miałam wielki apetyt zamiast zrzucać pociążowe kilogramy, przytyłam! Tym razem do tego nie dopuszczę, ale już przeszłam z postanowienia „schudnę w wakacje” na „nie przytyję w wakacje” :).

Mój powrót po ciąży to długa historia. Przez pierwszy rok nie działo się nic, a nawet udało mi się przytyć. Przyznam, że wtedy nie czułam się dobrze w swoim ciele i było mi z tym źle.
.
W końcu zabrałam się w sobie i powoli, ale skutecznie zrzucam zbędne kilogramy i mam coraz lepszą kondycję. Dużo biegam i wykonuję inne ćwiczenia oraz liczę kalorie
.
I wiecie co? Czuję się naprawdę dobrze! I mimo, że przed ciążą byłam dużo szczuplejsza, już teraz czuję się o niebo lepiej ze sobą niż wtedy. I o to właśnie chodzi w ruchu #bodypositive, żeby akceptować swoje niedoskonałości (niezależnie jakie one są i co o nich myślą inni) i kochać siebie ❤ .
.
A jak to jest u Was?
.
#jestemamą #fitmama #powrotdoformy #mojahistoria #akceptacja #kompleksy #mamawracadoformy

Jak wyjść z tego bez szwanku?

Jak to zrobić? Pewnie wiele z Was ma taki sam problem jak ja. We własnym domu potraficie jeść zdrowo, a kaloryczne, czy słodkie przekąski zjadacie od czasu do czasu. Jednak, kiedy jesteście u kogoś na dłużej zaczynacie sobie folgować. Jest kilka sposobów jak z takiego jedzeniowego luzu wyjść bez dodatkowych kilogramów.

  • Więcej ruchu – jeśli chcemy jeść więcej, musimy zwiększyć swoją aktywność. Więcej spacerów, dłuższe biegi i treningi, a będziecie mogli pozwolić sobie na więcej.
  • Wszystko, ale po trochu – odmawianie sobie wszystkiego nie jest dobrym sposobem na udane wakacje. Jednak folgowanie sobie na maksa też nie jest dobrą drogą. Dlatego najlepiej zachować umiar. Jeśli ciasto to kawałek, a nie trzy. Lody? Jasne, ale jedna gałka, czy mała porcja. I tak ze wszystkim, czego nie jemy na co dzień. Z jednym wyjątkiem.
  • Większe porcje warzyw i owoców – zwłaszcza tych pierwszych. Kanapka z pomidorem nie jest dobrym posiłkiem. Cały pomidor i dwa ogórki małosolne plus kanapka to już coś innego. Dlaczego? Bo po pierwszym będziemy głodni w przeciągu godziny, a drugie nasyci nas na dłużej, poprawi się perystaltyka jelit i będziemy czuć się lepiej (na temat jedzenia warzyw i owoców możecie przeczytać TUTAJ).
  • Dużo wody – zazwyczaj na wakacjach zapominamy o regularnym nawadnianiu. A jak wiecie jest to bardzo ważne (TUTAJ o tym piszę).
  • Alkohol? – wszyscy jesteśmy ludźmi i przychodzi taki czas, kiedy mamy ochotę napić się alkoholu. Jednak jest on naprawdę kaloryczny, dlatego warto go ograniczyć do minimum. Ja nie pijam alkoholu w domu, tylko podczas większych wyjść, a że są rzadkie to nie muszę się martwić o swoje zdrowie i sylwetkę.
  • Nie siedź w kuchni – moje ulubione miejsce w domu (zarówno moim obecnym jak i rodzinnym) to kuchnia, ale przebywanie w niej jest niebezpieczne, bo bliskość jedzenia może kusić do podjadania. Dlatego najlepiej zamknąć lodówkę na klucz i zaglądać tam tylko w porze posiłków. 

Jeśli chcecie poczytać więcej na temat radzenia sobie z dietą podczas wakacji w domu, zajrzyjcie TUTAJ, a na wyjazdach TUTAJ.

Małe sukcesy

I już ostatnia rzecz, o której chcę Wam napisać, to mój mały sukces. W ostatnim numerze magazynu Ewy Chodakowskiej Be Active znajdziecie dwa moje przepisy!  Z czego jestem bardzo dumna. Uwielbiam dzielić się swoimi przepisami! Mam nadzieję, że będę miała więcej takich okazji. Cielęcina z cukinią i szparagami to jedno z moich ulubionych dań. Czasem robię je z indykiem lub kurczakiem, a kiedy nie ma szparagów, zastępuję je pieczarkami. Kaszę czasem zastępuję makaronem. Drugi przepis to truskawkowy budyń jaglany. Teraz, kiedy już ciężko o truskawki, świetnie zastępują je brzoskwinie lub jagody. 

Lubię wymyślać przepisy na szybkie i zdrowe dania Cieszy mnie bardzo kiedy piszecie, że z nich korzystacie ❤
Cieszy mnie również, że doceniają je takie magazyny jak #beactivemagazyn od @chodakowskaewa
W najnowszym numerze znajdziecie moje dwa przepisy na dania nawadniające.
.
.
.
#ewachodakowska #magazyn #beactive #pipilotka #blog #blogerka #zdroweprzepisy

Jak zwykle nie wiem co napisać na koniec, także zostawię Was z pytaniem. Co u Was? Co robicie? Co jecie? Jak się czujecie? Naprawdę miło mi, kiedy piszecie mi o swoich sprawach i chętnie czytam takie komentarze.


Jeśli ten post okazał się dla Ciebie wartościowy, proszę podziel się swoją opinią w komentarzu, daj łapkę w górę (Facebook) lub kliknij w serduszko (Instagram).

Podobne wpisy

Pipiplotki 1 Rolki, tani obiad i weekendowy wyjazd

Fitinspiracje 1 Truskawki, spirulina i coś niefit

Marta Gajek

Szczęśliwa mama Jagody i Witka. Żona bardzo pomysłowego męża i lektorka języka angielskiego z pasji. Ciągle wymyślam sobie zajęcia, ale dzięki temu jestem szczęśliwa i nigdy się nie nudzę. Dbam o sylwetkę, lubię zdrowo gotować, kocham rośliny i stawiam pierwsze kroki w ogrodnictwie. Do tego staram się mądrze wychowywać swoje dzieci. Chcę podzielić się z Tobą swoim doświadczeniem w tych dziedzinach i pokazać Ci, że można fajnie żyć, korzystając z tego, co masz wokół siebie. 

Dołącz do mnie
Newsletter

Zachęcam do zapisania się na newsletter Pipilotki. Informacje o nowych wpisach prosto na Twoją skrzynkę!


Archiwum
X