Pipiplotki 3 Ciężki październik, wyzwanie i łupy z lumpeksu

Dawno, oj dawno nie pisałam Wam co u mnie. A działo się bardzo dużo. I nie wszystko co mnie spotkało było przyjemne. Jednak, jak to mówią, co nas nie zabije to nas wzmocni. I teraz jeszcze bardziej doceniam fakt, że czuję się względnie dobrze, Jagoda jest zdrowa jak na żłobkowe dziecko i mam siłę, żeby … Czytaj dalej Pipiplotki 3 Ciężki październik, wyzwanie i łupy z lumpeksu