W życiu każdej sosby (zwłaszcza kobiety) nadchodzi taki moment, kiedy jedyne co może nam poprawić humor to coś, co zawiera w swojej nazwie słowo „czekolada”, stąd mój pomysł na czekoladowe naleśniki bez cukru. Dzięki nim będziemy mogli zajadać smutki bez wyrzutów sumienia, a i dzieciaki nie pogardzą takim deserem.

Czekoladowe naleśniki bez cukru

Czekoladowe naleśniki bez cukru

Naleśniki to jedno z popularniejszych dań w Polsce i nie znam chyba nikogo, kto ich nie lubi, poza sobą. Niestety, te tradycyjne z białej mąki i smażone na rozgrzanym oleju powodują u mnie złe samopoczucie – jest mi ciężko na żołądku i trwa to czasem przez cały dzień. Dlatego postanowiłam stworzyć zdrowszą wersję naleśników, dzięki której będą mogła delektować się ich pysznym smakiem bez sensacji żołądkowych.

Przepis na 1 porcję

  • 1 jajko
  • 2-3 łyżki mąki pełnoziarnistej (ja dałam pszenną)
  • 1 łyżeczka ksylitolu (można się obyć bez)
  • mleko
  • 1 łyżeczka kakao

Nadzienie

  • twaróg półtłóusty/serek wiejski/serek kanapkowy
  • cynamon
  • dojrzały banan
  • miód/ksylitol (jeśli lubicie bardzo słodkie potrawy)

Jajko z mąką, i mlekiem ubijamy na gładką masę – mleka dodajemy „na oko”, żeby uzyskać odpowiednią gęstość, dodajemy kakao i mieszamy. Twaróg mieszamy z cynamonem (obniżamy nim indeks glikemiczny potrawy), odrobiną mleka lub jogurtu i ewentualnie słodzimy. Naleśnika smażymy (ja smażyłam bez tłuszczu na patelni nieprzywierającej), na połowę nakładamy serek oraz pokrojone w plasterki banany i składamy lub zawijamy.

Czekoladowe naleśniki bez cukru

 

Ten deser to gwarantowany poprawiacz humoru, bez wyrzutów sumienia. Co nie oznacza, że jest niskokaloryczny, dlatego polecam zastąpienie nim jednego z posiłków (śniadanie, obiad lub podwieczorek), a nie traktowanie go jako dodatku do tego co zazwyczaj zjadacie.

A jakie są Wasze ulubione naleśniki? Macie jakieś wyjątkowe smaki?


Jeśli ten post okazał się dla Ciebie wartościowy, proszę podziel się swoją opinią w komentarzu, daj łapkę w górę (Facebook) lub kliknij w serduszko (Instagram).

Podobne wpisy

Placuszki bananowe bez cukru

Marta Gajek

Szczęśliwa mama Jagody i Witka. Żona bardzo pomysłowego męża i lektorka języka angielskiego z pasji. Ciągle wymyślam sobie zajęcia, ale dzięki temu jestem szczęśliwa i nigdy się nie nudzę. Dbam o sylwetkę, lubię zdrowo gotować, kocham rośliny i stawiam pierwsze kroki w ogrodnictwie. Do tego staram się mądrze wychowywać swoje dzieci. Chcę podzielić się z Tobą swoim doświadczeniem w tych dziedzinach i pokazać Ci, że można fajnie żyć, korzystając z tego, co masz wokół siebie. 

Dołącz do mnie
Newsletter

Zachęcam do zapisania się na newsletter Pipilotki. Informacje o nowych wpisach prosto na Twoją skrzynkę!


Archiwum
X