Ostatnio dostałam wiadomość od pewnej młodej dziewczyny, która ma problem z podjadaniem, a regularne jedzenie nie idzie jej zbyt dobrze. Dawno nie pisałam tego typu postów, dlatego postanowiłam dzisiaj poruszyć ten temat. Moim zdaniem nieregularne jedzenie posiłków i nawyk podjadania są ze sobą ściśle związane, dlatego powinniśmy wyeliminować oba naraz. Dzisiaj zaczniemy od podstawy zdrowej diety, czyli regularnych posiłków.
Niektóre osoby mają z tym ogromny problem i nie potrafią zorganizować się tak, żeby jeść o stałych porach. Na początku może być to trudne, ale po jakimś czasie wejdzie nam to w nawyk, a organizm odwdzięczy nam się dobrym samopoczuciem i utratą wagi.
REGULARNE JEDZENIE
Można powiedzieć, że są dwie teorie na temat regularnego jedzenia. Pierwsza to ta o jedzeniu 4-5 małych posiłków co około 3 godziny (śniadanie-lunch-obiad-podwieczorek-kolacja) i ja jestem jej wierna. Kiedy przerwa między posiłkami przedłuża się, czuję się źle, a kiedy w końcu zjem jakiś posiłek, czuję się wzdęta i ospała. Inne osoby wyznają zasadę 3 większych posiłków dziennie, bo jedząc w ten sposób lepiej się czuja. Jeśli widzą, że to ma sens i wpływa korzystnie na ich organizm i sylwetkę, to w porządku. Ja jednak zachęcam do spróbowania metody 4-5 posiłków dziennie. Czemu?
- Organizm otrzymuje regularne dostawy energii, dzięki czemu nie odkłada tłuszczu.
- Jedząc co 3-4 godziny nie odczuwamy głodu, który może doprowadzić do zjedzenia większej ilość jedzenia, szczególnie wieczorem.
- Chroni nas przed podjadaniem – jemy na tyle często, że nie odczuwamy potrzeby sięgania po dodatkowe przekąski.
- Przyspieszamy nasz metabolizm (organizm częściej w ciągu dnia musi pracować nad spaleniem posiłku).
- Jedząc regularnie utrzymujemy poziom glukozy we krwi na stałym poziomie. Kiedy poziom glukozy rośnie, organizm zaczyna wydzielać insulinę, która nadwyżkę cukru zmienia w glikogen a potem w tłuszcz.
- Chronimy się przed efektem jojo.
Jak się zorganizować?
Wszystko super, powiecie, ale jak się zorganizować, żeby jadać zdrowo i jeszcze o określonych porach? To nie jest takie trudne jak myślicie, chociaż wymaga trochę wysiłku.
- po pierwsze – zastanów się w jakich porach możesz wygospodarować czas w pracy, szkole, żeby spokojnie zjeść posiłek,
- każdego wieczoru planuj posiłki na następny dzień i pomyśl, co możesz przygotować wieczorem – bez planowania ani rusz,
- zaopatrz się w różnego rodzaju pudełka na potrawy, które będziesz zabierać do pracy, szkoły (polecam tzw lunchboxy – pięknie opisała to, między innymi, Setterka w swoim poście TUTAJ),
- noś w torebce paczuszkę np. mieszanki studenckiej, lub suszonych owoców – kiedy coś Ci wypadnie i nie będziesz miała nic przygotowanego, pomoże to zaspokoić głód,
- przygotuj potrawy „bazy”,z których będziesz mogła/mógł zrobić kilka potraw – np. michę sałaty na cały dzień, do której będziesz dorzucać wybrane przez siebie składniki, w zależności od pory dnia (np. do obiadu dorzucamy same warzywa, a na kolację jajko, kurczaka lub tuńczyka),
Co podjadać?
Jeśli już jednak zdarzy się Wam, że wyjdziecie bez przygotowanych potraw, poniżej jest kilka produktów, które można kupić i zjeść na mieście:
- banany, jabłka i inne owoce,
- kefir, maślanka (ale nie te owocowe, bo mają dużo cukru),
- mieszanka studencka, owoce suszone, orzechy,
- chipsy owocowe (ale sprawdzajcie skład, czy nie są z cukrem),
- sałatki gotowe do zjedzenia (uważajcie na kaloryczne sosy),
Regularne jedzenie wymaga planowania, pracy i organizacji, ale po jakimś czasie wejdzie to nam w nawyk i będzie naszą codzienną czynnością jak każda inna. A satysfakcja z przygotowywania ciekawych, pysznych, a przede wszystkim zdrowych potraw jest bezcenna.
Jeśli nie macie pomysłu na szybkie potrawy, zapraszam Was do zaglądania do zakładki PRZEPISY na moim blogu oraz FOTOMENU. Znajdziecie tam masę przepisów i inspiracji.
Jeśli ten post okazał się dla Was wartościowy, proszę podzielcie się swoją opinią w komentarzu, dajcie łapkę w górę (Facebook) lub kliknijcie w serduszko (Instagram).
Podobne wpisy