Ten wpis czekał na swoją kolej dobrych kilka lat. Z tego co pamiętam mój stolik zrobiłam jakieś trzy lata temu! No, ale lepiej późno niż wcale. Temat może mało fit i kulinarny, ale za to bardzo „zero waste”. A ostatnio coraz bardziej mi z tym podejściem po drodze. Co nie oznacza, że w moim domu nie ma plastików. Ale to temat na inny tekst.
Stolik kawowy DIY
Jestem osobą, która lubi zrobić coś z niczego, lubię też mieć fajne rzeczy, a niekoniecznie wydawać na nie dużo pieniędzy. Potrzeba matką wynalazku, jak to mówią :).
Skąd pomysł?
Mieszkamy w wynajmowanym mieszkaniu i w najbliższych latach mamy zamiar z niego się wyprowadzić. Dlatego nie ma sensu inwestować w jego remont. Dlatego te 3 lata temu wymyśliłam sobie, że zmienimy wnętrza za grosze, własnymi rękami. Tym sposobem wytapetowaliśmy ścianę tapetą imitującą cegłę (Michał) i pomalowaliśmy brzydkie, stare tapety na biało (Marta + Michał), potem zabraliśmy się za boazerię (tak, mamy boazerię :D), którą pomalowaliśmy ciemną bejcą (Marta – kocham malować drewno :)). Kupiliśmy tanie meble w Ikei i brakowało nam tylko stolika kawowego. Oczywiście, należę do tej grupy ludzi, która przegląda zdjęcia produktów i nie patrząc na cenę, pokocha ten, który jest najdroższy. Tak też było z tymi stolikami. Postanowiłam zostawić te inspiracje i zrobić coś własnoręcznie.
Wykonanie
Potrzebne:
- Skrzynia wojskowa – Allegro 79zł z przesyłką.
- Bejca wodna, około 1l – około 30zł.
- Kółka i śrubki – sklep budowlany, kilkanaście złotych.
- Wkrętarka.
- Pędzel.
Kupiłam skrzynię wojskową na Allegro, białą bejcę wodną w sklepie budowlanym i zabrałam się za robotę. Wyczyściłam skrzynię z kurzu, oderwałam przyklejone do niej papiery i zaczęłam malować. Przyznam, że był to żmudny proces, ponieważ surowe drewno piło bejcę jak szalone. Ale po nałożeniu około 5 (tak!) warstw uznałam efekt za zadowalający.
Michał dokupił w sklepie budowlanym kółka, które przytwierdził do skrzyni, dzięki czemu stolik jest ruchomy i nie rysuje podłogi.
Zalety takiego stolika
- Duży – można na nim wypić kawę z kilkoma osobami – tzn. postawić dzbanek, ciasto, talerzyki. Często też przy nim pracuję – siadam na kanapie, kładę na stoliku poduszkę i mam świetną podpórkę na nogi :).
- Pojemny – do środka skrzyni możecie włożyć naprawdę dużo rzeczy. My np. przechowujemy tam gondolę z wózka Jagody. Uwaga! Skrzynia ma przerwy między deskami, także każdy wylany płyn należy niezwłocznie wytrzeć i zajrzeć do środka czy się nie przelało. No i dobrze trzymać tam rzeczy zawinięte w folię.
- Tani – skrzynia z przesyłką kosztuje 79zł, bejca kilkanaście, kółka to samo.
- Wielofunkcyjny – kiedy znudzi Wam się jako stolik, możecie użyć skrzyni jako pudło na pościel, albo zrobić z niej siedzisko – wystarczy obić pokrywę albo po prostu położyć na niej poduchy. Zresztą zobaczcie jakie cuda można z nią zrobić TUTAJ.
- Fajne podłoże do zdjęć – dla mnie jako blogera, skrzynia ma jeszcze jedną wspaniałą zaletę – robi za świetne tło do zdjęć :).
I jak Wam się podoba mój stolik? Uważam, że jak na tymczasowe mieszkanie jest wręcz idealny. W naszym nowym domu wykorzystamy go jako skrzynię do przechowywania, a kto wie, może akurat będzie pasował idealnie do naszego salonu :)?
Robicie takie DIY? Pochwalcie się swoimi pracami i dajcie znać, czy chcecie więcej wpisów tego typu.
Jeśli ten post okazał się dla Was wartościowy, proszę podzielcie się swoją opinią w komentarzu, dajcie łapkę w górę (Facebook) lub kliknijcie w serduszko (Instagram).
Podobne wpisy