Wiem, że już luty, a u mnie dopiero podsumowanie stycznia, ale to właśnie oddaje poziom mojej zajętości. Wiem, że obecnie panuje moda na slow life, ale kiedy mam wiele do zrobienia, jestem dużo lepiej zorganizowana. A w tym całym zamieszaniu znajduję też czas dla córki i męża oraz na odpoczynek. Jedyne, co jeszcze mi pozostało to wygospodarowanie większej ilości czasu na bloga, bo bardzo brakuje mi częstego pisania do Was.

Styczniowe Tu i Teraz

Styczniowe Tu i Teraz

Czuję się

wspaniale! W końcu to mogę powiedzieć i bardzo się z tego powodu cieszę :). Od nowego roku jem turbo zdrowo, nie jem słodyczy, fast foodów (chociaż do tych nigdy mnie nie ciągnęło), nie zamawiamy też jedzenia do domu. Jem dużo zieleniny, ogólnie warzyw, trochę mniej owoców i piję mnóstwo wody. Zaczęłam też ćwiczyć (biegam, robię HIIT-y z Fitness Blender i kupiłam kettla do ćwiczeń siłowych). Kiedy budzę się rano, w końcu nie czuję się ciężka. Zdecydowanie najlepiej czuję się, kiedy jem zdrowo i ćwiczę. A dodatkowy bonus to zmieniająca się sylwetka. Nie będę pisać Wam o spadkach wagi, bo przy mojej tarczycy waha się ona bardzo, ale najważniejsze, że czuję się lepiej i widzę zmiany w lustrze. O moich treningowych i dietetycznych planach na kolejne miesiące możecie poczytać TUTAJ.

Jem

Tak jak pisałam wcześniej, wróciłam na dobre tory i jem naprawdę zdrowo. A co najbardziej smakowało mi w styczniu? Chyba najprostsza na świecie Sałatka z burakiem. Dodaję do niej pierś z kurczaka ugotowaną na parze i zajadam na kolację. Bardzo pysznie, sycącą i z pożytkiem dla sylwetki.

Słucham

Ostatnio raz na kilka dni pozwalam mojej córce obejrzeć teledyski piosenek na YouTube. Ogólnie, nie jestem zwolennikiem tego, żeby tak małe dziecko oglądało telewizję, zresztą telewizora nie mamy. Ale słuchamy dużo muzyki i czasem kiedy puszczam jej piosenki Disneya, oglądamy razem 3-4 teledyski. Zazwyczaj słuchamy Krainy Lodu i Pocahontas. Mała jest zachwycona i robi wielkie oczy kiedy Elza „czaruje”. Swoją drogą, te piosenki są tak piękne, że sama się wzruszam słuchając ich :).

Chciałabym

Więcej pisać. Pewnie widzicie, że wpisów jest mniej. Niestety, Jagoda jest coraz bardziej absorbująca, zaczęła pełzać i co chwilę muszę szukać jej w mieszkaniu i „znosić” ją do jej bawialni, a naszej sypialni. Do tego, ćwiczenia i zdrowa dieta też zabierają mi trochę czasu. Ale mam nadzieję, że pod koniec lutego sytuacja się poprawi i będę miała dla Was więcej czasu. Póki co, zapraszam Was w dwa miejsca, gdzie udzielam się praktycznie codziennie. Dziewczyny Wracają do Formy to grupa na Facebooku, gdzie zaczyna być naprawdę bardzo fajnie. Ja najczęściej wrzucam treningi jakie wykonuję i posiłki, czasem napiszę coś motywującego, jednak to nie ja jestem tam najważniejsza, tylko dziewczyny, które tę grupę tworzą. Codziennie piszą coś fajnego, proszą o radę, motywują, wrzucają swoje posiłki. Jest cudnie, dlatego zapraszam Was do dołączania! Drugie miejsce to Instagram, gdzie od niedawna zaczęłam nagrywać InstaStories. Stwierdziłam, że pora wyjść poza strefę komfortu i zacząć do Was mówić. Nie lubię słuchać swojego głosu, ale piszecie mi, że jest ok, więc nagrywam :). 

Pracuję nad

lepszą organizacją, nad blogiem, nad sobą. Czyli standard.

Jestem wdzięczna za

to, że moja córka tak fajnie się rozwija (tfu tfu), że mimo ciągłego niewyspania jeszcze się z mężem nie pozabijaliśmy, chociaż czasem mamy ochotę, zwłaszcza w nocy, podczas kolejnej pobudki :). 

Czytam

na moim nowym, cudownym czytniku. Dostałam go na Święta i jestem bardzo zadowolona. Mój wcześniejszy Kindle nie miał podświetlenia, co nie pozwalało mi czytać podczas usypiania córki. Bałam się też, że zepsuję sobie wzrok bo lubię czytać w różnych dziwnych miejscach, gdzie oświetlenie nie jest do końca odpowiednie do czytania. Stąd decyzja o zakupie nowego czytnika. Mój nowy to Kindle Paperwhite 3. Do tego cudny pokrowiec z Aliexpress, który przyszedł w dwa tygodnie i nic więcej do szczęścia mi nie potrzeba.

Styczniowe Tu i Teraz

Oglądam

dalej YouTube. Tym razem znalazłam bardzo pozytywną dziewczynę – Sam Ozkural. Jest ona typowym fit freakem. Uwielbia jeść, ale też lubi być zdrowa i szczupła. Dlatego je zdrowo, dużo ćwiczy i cieszy się życiem. Polecam :).

Czekam na

nasze wakacje. Bilety już kupione, a ja zaczynam stresować się jak to będzie – pierwszy raz polecimy z małą. Będzie dużo logistyki, ale mam nadzieję, że wszystko się uda i będzie cudownie. A gdzie lecimy? O tym napiszę niedługo.

Cieszę się

z tego w jakim miejscu teraz jestem. Choć ciągle jestem zajęta i bardzo często padam z nóg, to lubię swoją pracę i swoje życie. Cieszy mnie to, że mam swoje zainteresowania, które mogę rozwijać i nie czuję, że życie przelatuje mi przez palce. Ale to też jest zasługa Jagody, która nie pozwala się nudzić i wypełnia nam każdą wolną minutę.

Pominięte?

W tym miesiącu pisałam niewiele, ale kilka fajnych wpisów się pojawiło. Dlatego, jeśli jeszcze nie czytaliście, zapraszam :).

30 faktów o mnie na trzydzieste urodziny

Moja dieta i treningi w 2018 roku

Jak pić więcej wody?

Prosta i pyszna sałatka z burakiem

Tak właśnie minął mi styczeń. Był naprawdę dobry. Dużo się działo, wiele rzeczy zrobiłam, odbyłam dużo fajnych treningów i spędziłam wiele fajnych chwil z rodziną (moje urodziny, wyjazd do Wrocławia). Także z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że styczeń wycisnęłam jak cytrynę.

A jak Wasz styczeń? Zaliczacie go do udanych. Wiele ludzi mówi, że styczeń jest ich najgorszym miesiącem. Jak to jest u Was?


Jeśli ten post okazał się dla Was wartościowy, proszę podzielcie się swoją opinią w komentarzu, dajcie łapkę w górę (Facebook) lub kliknijcie w serduszko (Instagram).

Podobne wpisy

Grudniowe Tu i Teraz

Listopadowe Tu i Teraz

Marta Gajek

Szczęśliwa mama Jagody i Witka. Żona bardzo pomysłowego męża i lektorka języka angielskiego z pasji. Ciągle wymyślam sobie zajęcia, ale dzięki temu jestem szczęśliwa i nigdy się nie nudzę. Dbam o sylwetkę, lubię zdrowo gotować, kocham rośliny i stawiam pierwsze kroki w ogrodnictwie. Do tego staram się mądrze wychowywać swoje dzieci. Chcę podzielić się z Tobą swoim doświadczeniem w tych dziedzinach i pokazać Ci, że można fajnie żyć, korzystając z tego, co masz wokół siebie. 

Dołącz do mnie
Newsletter

Zachęcam do zapisania się na newsletter Pipilotki. Informacje o nowych wpisach prosto na Twoją skrzynkę!


Archiwum
X