Ten cykl wpisów „chodził” za mną już dawno temu. Jednak, zastanawiałam się czy takie krótkie wpisy z poradami się przyjmą. Postanowiłam spróbować, bo sama często szukam takich porad i nieważne czy wpis jest długi czy krótki. Ważne, że osiągam swój cel, w tym przypadku rozwiązanie jakiegoś problemu i ułatwienie mi życia. Przyznam, że zachęcił mnie również wpis Agnieszki, która ostatnio pisała o patencie na super prosty i pyszny napój roślinny . Ja też mam kilka patentów w zanadrzu i od dziś będę dzielić się nimi z Wami :).
Zdrowe Tipy 1
Jak zachować świeżość rukoli?
Wcześniej rzadko kupowałam rukolę, bo po dwóch, trzech dniach robiła się żółta i sucha. Jednak odkąd poznałam ten trik, świeżą rukolę zajadam tydzień, a nawet dłużej!
Rukolę płuczemy i osuszamy na bawełnianej ściereczce. Do pojemnika, w którym będziemy ją trzymać wkładamy listek ręcznika papierowego (dla zwolenników „zero waste” polecam kawałek bawełnianej ściereczki, szmatki itp.). Na to kładziemy osuszoną rukolę i przykrywamy tym samym co mamy na dnie, z tym że ściereczka lub ręcznik muszą być lekko wilgotne (najlepiej skropić ręką). Tak przygotowaną rukolę przechowujemy w lodówce! Pamiętajmy o codziennym skrapianiu ściereczki/ręcznika.
W takich warunkach moja rukola potrafi przetrwać naprawdę długo. Dowodem jest jej zdjęcie po kilku dniach w lodówce. Dodam, że przez 3 dni byłam poza domem, więc nic z nią nie robiłam.
Bardzo się cieszę, że udało mi się znaleźć ten patent w którejś z gazet, bo naprawdę wkurzało mnie, kiedy po dwóch dniach musiałam wyrzucać zasuszoną, lub dla odmiany zgniłą rukolę, której prawie nie ruszyłam. Teraz mogę zjeść całe opakowanie bez marnowania jedzenia! Przyda mi się to bardzo, zwłaszcza, że w tym roku będę miała dużo rukoli z własnej uprawy.
Jeśli ten post okazał się dla Ciebie wartościowy, proszę podziel się swoją opinią w komentarzu, daj łapkę w górę (Facebook) lub kliknij w serduszko (Instagram).
Podobne wpisy