Kocham Włochy. Za pyszne jedzenie, za zapach powietrza, za widoki i za wiecznie uśmiechniętych ludzi. Mogłabym tam jeździć co rok i nigdy mi się nie znudzi, bo zawsze jest do odkrycia coś nowego. Jesteśmy z mężem typami podróżników kulinarnych, dlatego dzisiaj poradzę Wam co warto zjeść we Włoszech.
Z zasady jesteśmy oszczędni i nie lubimy przepłacać (nawet za jedzenie), dlatego staraliśmy się jadać w rozsądnych cenach. Zresztą we Włoszech nietrudno o pizzę za 5 Euro, a nam, miłośnikom tej potrawy nic więcej do szczęścia nie trzeba.
Co warto zjeść we Włoszech ?
Wszystkich wymienionych dań mieliśmy okazję spróbować podczas naszego przedślubnego wyjazdu do Włoch. Było to w maju 2015 r. Zostaliśmy zaproszeni przez naszych znajomych na weekend do miejscowości Pescara położonej nad morzem Adriatyckim. Poza zwiedzaniem nadmorskich miejscowości, mieliśmy również okazję pojechać bardziej w głąb kraju i podziwiać piękne Apeniny.
PIZZA
Pobyt we Włoszech równa się ze zjedzeniem pizzy (co najmniej jednej). Ale wybór toppingu to nie wszystko. Trzeba zacząć od wyboru pizzerii.
Pizzeria
Jeśli jesteście w dużym, turystycznym mieście, omijajcie miejsca, gdzie je się na stojąco i pizza sprzedawana jest na kawałki. Najlepiej znaleźć kameralną knajpkę, z dala od popularnych atrakcji turystycznych i ruchliwych ulic. W takich miejscach ceny są przyzwoite, a pizza robiona jest z sercem.
Topping
Do wyboru macie wiele dodatków, ale najlepiej zawsze postawić na mało wyszukane wersje. Margaritta (mozzarella, sos pomidorowy) i Prosciutto (mozzarela, włoska szynka, sos pomidorowy) to nasze ulubione. Sos pomidorowy i ciasto są tak pyszne, że nic więcej nie trzeba, natomiast szynka nadaje pizzy charakteru i bardziej syci. Zapomnijcie też o jakichkolwiek sosach (typu czosnkowy), bo to profanacja. Zresztą pizza jest tak soczysta, że niczego dodawać nie trzeba. Ewentualnie można poprosić o oliwę, w której macza się brzegi ciasta.
Bruschetta
To typowa włoska przystawka. Taka „grzanka” to świetna alternatywa, jeśli macie małego głoda. Kiedy zamówiłam tą potrawę, spodziewałam się standardowej wersji z oliwą, pomidorami i bazylią, a dostałam trzy różne :). Z mięsem mielonym, mozzarellą i wcześniej wspomnianą, pomidorową. Wszystkie były pyszne.
Chipsy ziemniaczane
Pierwszy raz spotkałam się z taką potrawą i szczerze powiedziawszy, nie pamiętam jak się nazywała. Zamówił to Osi i dał mi spróbować. Jest pyszne, ale na pewno bardzo kaloryczne, bo wygląda na smażone w głębokim oleju.
Przekąski do drinków
Kanapkowy talerz
Kosztuje on około 6 Euro, a jak widzicie, jest co jeść. Są mini pizze, mini tortille oraz mini sandwicze. 4 osoby najedzą się bez problemu – a jakie to wszystko pyszne.
Oliwki
Nie przepadam za oliwkami ze słoika – są dla mnie za słone i zbyt intensywne w smaku. Jadam je tylko w sałatce i to drobno pokrojone. Te jednak to inna bajka – świeże, soczyste i smaczne. Nasz włoski kolega mówił, że są średnie i jadł lepsze, ale dla mnie i tak bomba.
Calzone
Ta potrawa najmniej mnie zachwyciła – chyba była za bardzo zachwalana przez znajomych. Jest to taki duży pieróg zrobiony z ciasta pizzowego, wypełniony różnymi składnikami do wyboru. Niestety przez pomyłkę w kuchni dostałam calzone z łososiem, zamiast mięsnej, a nie lubię ryby pod taką postacią, więc trochę mnie zemdliło. Po zjedzeniu myślałam, że pęknę. Jednak mojemu mężowi smakowało.
Sery, szynki i wino
Pierwszego dnia zrobiliśmy małe zakupy, żeby nie żywić się ciągle w restauracjach. nasz włoski znajomy wybrał różne szynki i sery oraz oczywiście wino. Można tam kupić naprawdę pyszne wina poniżej 5 Euro. Z tego, co opowiedzieli nam nasi gospodarze, chleby we Włoszech są średniej jakości – zresztą po co im one, jeśli jedzą ciągle pizzę i makarony. Ten widoczny na zdjęciu był całkiem dobry, a w połączeniu z szynką i serem – niebo w gębie.
Lody
To jest coś, obok czego nie możecie przejść obojętnie. Włoskie lody są przepyszne!!! Zero chemii i sztuczności, a różnorodność smaków aż przytłacza. Ja jadłam kokosowe, pistacjowe, oraz o smaku Nutelli i białej czekolady. Dwa ostatnie smaki miały chyba z 90% czekolady, bo przy końcu byłam totalnie zasłodzona. Jednak wtedy z pomocą przychodzi… kawa.
Kawa
Co tu dużo mówić – najlepsza jaką piłam. Latte i cappuccino to moje wybory, bo lubię duże ilości płynu. Tu nie ma żadnej filozofii – gdziekolwiek nie pójdziesz, wypijesz dobrą kawę.
Cornetto
To rogalik typu crossaint. W zależności od miejsca, rogaliki trochę się różnią – tutaj bardzo ciekawego smaku nadawały migdały. W kawiarni, w której zamówiliśmy te pyszne rogaliki, można było wybrać nadzienie – Michał wziął z białą i czarną Nutellą, a ja z nadzieniem budyniowym. Było to zdecydowanie najlepsze śniadanie, jakie jadłam. Delikatne, ciepłe ciasto i słodycz nadzienia stanowiły idealne połączenie – smak nie do podrobienia.
Włochy to naprawdę piękny i różnorodny kraj, który warto odwiedzić nie raz. Pamiętajmy, że Włochy to nie tylko Rzym i Watykan i gdziekolwiek byśmy nie pojechali, zobaczymy cudowne rzeczy i oczywiście zjemy przepyszne dania.
Jeśli ten post okazał się dla Ciebie wartościowy, proszę podziel się swoją opinią w komentarzu, daj łapkę w górę (Facebook) lub kliknij w serduszko (Instagram).
Podobne wpisy
https://www.pipilotka.pl/co-warto-zjesc-w-grecjina-krecie/