Dzisiejsze historie ciążowe 3 to wydanie specjalne. Jak się już domyślacie po tytule, dziś jest mój dzień i dlatego będzie dużo o mnie jak na prawdziwą solenizantkę przystało. 

historie ciążowe 3

Historie Ciążowe 3

Od ostatniego wpisu urosłam znacznie, na szczęście tylko do przodu, talia nadal jest zauważalna :). Niestety, część moich ulubionych ciuchów poszła w odstawkę, a i śliczna sukienka kupiona przed Świętami już powoli zaczyna się opinać. Dobrze, że są wyprzedaże i ciuchy oversize, które lubiłam nosić przed ciążą. Dzięki temu nie zbankrutuję, a część rzeczy może uda mi się wykorzystać po porodzie. Wyprawki dla małej nadal brak :).

HAPPY BIRTHDAY TO ME

Tak, to dzisiaj, ostatnie urodziny z 2 na przodzie. Czy się martwię? Niezbyt. Tyle pięknych rzeczy przede mną, tyle planów i ambicji. Muszę przyznać, że poprzednie urodziny były dużo bardziej stresujące i dołujące. W tym roku moje marzenia się spełniają, a jedyne czego chciałabym sobie życzyć to zdrowia i spokoju, które bardzo przydadzą mi się w nadchodzących miesiącach.

Impreza? Szczerze powiedziawszy teraz już nie w głowie mi imprezy, wolę spokojny wieczór z książką, przy której zasypiam po 10 minutach  :). To nie znaczy, że już zawsze tak będzie, po prostu teraz na nic nie mam siły. Zeszłoroczna zaplanowana impreza była klapą, część znajomych mnie olała, część nie mogła przyjechać ze względu na pracę, a reszta nie chciała nigdzie wyjść. Dlatego w tym roku organizuję przyjęcie dla rodziny z pysznym tortem mamy i moimi fit przekąskami. Już nie mogę się doczekać :).

Prezenty? Jeśli chodzi o prezenty, zawsze staram się prosić o coś praktycznego, jak karta podarunkowa do sklepu z odzieżą lub jakiś ciuch. W tym roku stwierdziłam, że mam wszystko, czego mi trzeba. Rodzinę poprosiłam o pieniądze, bo mam zamiar spełnić swoje kilkuletnie kosztowne marzenie, a wydaje mi się, że teraz jest na to ostatni dzwonek. Po urodzeniu dziecka będzie czas na inne wydatki. Pochwalę się, jak już będę miała to cudo u siebie :).

Ja i moje genialne miny – nie potrafię pozować do zdjęć. Piątkowy spacer – temperatura około -17.

historie ciążowe 3

NIE MIESZCZĘ SIĘ

Pamiętacie jak pisałam o mojej szarej kurtce oversize, z którą miałam tyle perypetii (o tym przeczytacie TUTAJ)? To było tak niedawno, a właśnie jej czas zaczyna dobiegać końca. Jest teraz idealnie dopasowana, więc myślę, że za dwa tygodnie nie będzie się dopinać :). Pozostanie mi chodzenie w odpiętej lub wykopanie jakiejś starej z czasów mojej młodości, kiedy ważyłam tyle co teraz w ciąży. A propos, przytyłam jakieś 12kg (winię za to zakaz ćwiczeń), ale wszystko poszło w brzuszek, lekarz mówi, że jest ok, więc za bardzo się nie martwię. Myślę, że założone maksymalnie 15kg może zostać przekroczone, ale widocznie natura tak chciała, więc ani trochę się tym nie przejmuję, zwłaszcza, że mój brzuszek naprawdę mi się podoba. Ważne, że z małą wszystko ok.

STOI NA STACJI LOKOMOTYWA

Tak sobie myślę, kiedy wlokę się za mężem. Wkurza mnie to, bo to on zawsze musiał mnie gonić lub upominać mnie, żebym zwolniła. Ostatnio się zapomniałam i praktycznie biegałam po markecie, co zemściło się na mnie po niecałych 5 minutach, kiedy to ledwo doszłam do auta. Zadyszka rządzi moim życiem. Dodatkowo, bolą mnie biodra od noszonego ciężaru, co też jest nowym doświadczeniem.

Teraz mogę postawić się w sytuacji osób z nadwagą i zrozumieć je jak ciężko nosić kilkunasto- lub kilkudziesięciokilogramowy nadbagaż. Nie mówiąc już o jakiejkolwiek aktywności fizycznej. Tym bardziej podziwiam osoby z nadwagą, które ćwiczą. To musi je naprawdę wiele kosztować.

Rzeczona lokomotywa. Nawet para bucha :).

historie ciążowe 3

DO SZKOŁY MARSZ

Wróciłam do szkoły! Nie jako nauczyciel, ale jako uczennica. Mam na myśli szkołę rodzenia, do której chodzimy razem z mężem. Byliśmy już na kilku zajęciach i jesteśmy bardzo zadowoleni. Mamy możliwość poznania położnych ze szpitala, w którym mam zamiar rodzić, a w planach jest też wycieczka po oddziale. Jestem z tych osób, które nie znoszą szpitali i wizyt u lekarza, więc myślę, że dzięki temu będę się mniej stresować.

Szkoła rodzenia to coś całkiem innego niż to, co pokazują w filmach i serialach. Są wykłady na temat porodu, karmienia piersią i pielęgnacji dziecka. Są też zajęcia gimnastyczne, ale lekarz zabronił mi chodzić. 

Polecane Linki

Jak wrócić do formy po ciąży? – po 9 miesiącach od porodu Ania pisze o swoich zmaganiach z powrotem do formy po ciąży. I nie chodzi tu o wagę, po tą odzyskała niedługo po urodzeniu Nelki, ale o formę fizyczną, której przywrócenie zajęło jej dużo więcej czasu. Przyda mi się niedługo :). 

KAMBODŻA : Angkor Wat, jak smakuje wąż i pająk i ile razy nas chciano oszukać – Ania zmotywowała mnie swoimi wpisami i poczynaniami już nie raz. Jednak teraz przeszła samą siebie i na Święta wyjechała do Tajlandii. Odwiedziła również Kambodżę, o której pisze ze swojego punktu widzenia. Warto przeczytać.

Bieganie zimą: jak się ubrać? – pogoda nie jest wymówką. Jeśli naprawdę chcemy biegać uda nam się to nawet zimą. W swoim vlogu Marta radzi jak ubrać się na zimowy jogging.

historie ciążowe 3

Moje ostatnie wpisy

Deser z Mascarpone Bez Cukru – pyszny deser z truskawkami, który możemy zrobić nawet podczas niespodziewanej wizyty – jest tak szybki i prosty w wykonaniu. Zdrowy, bez cukru, ale na pewno nie niskokaloryczny, dlatego radzę zachować umiar.

Cele Na Rok 2017 + grafika do druku – moje cele na nowy rok oraz grafika,  w którą możecie wpisać swoje cele/postanowienia. Wszystkie darmowe grafiki możecie ściągnąć TUTAJ.

Jak Wykorzystać Dzień Wolny od Pracy? – kilka pomysłów na to jak nie zmarnować dodatkowego dnia wolnego. 

Czego Nie Jeść Żeby Schudnąć i Być Zdrowym? – lista produktów, które moim zdaniem warto wykluczyć z diety, jeśli chcemy schudnąć lub/i być zdrowi. 

historie ciążowe 3

 Tak to u mnie wyglądało przez ostatnie tygodnie. Przyznam, że ciąża to najlepszy okres w moim życiu i czuję się z nią naprawdę dobrze. Oczywiście, nie mogę doczekać się następnego etapu, kiedy już zobaczę i przytulę moją córeczkę, ale też smuci mnie fakt, że nie będzie już brzuszka i przyjemnych (jak do tej pory) kopniaków.  

Też miałyście takie odczucia przed porodem?


Jeśli ten post okazał się dla Was wartościowy, proszę podzielcie się swoją opinią w komentarzu, dajcie łapkę w górę (Facebook) lub kliknijcie w serduszko (Instagram).

Podobne wpisy

Historie ciążowe #1 Mrówki, dwa brzuchy i sok z żurawiny.

Historie Ciążowe 2. Ospałość reaktywacja, gdy widzę słodycze…, a może zgaga?

Marta Gajek

Szczęśliwa mama Jagody i Witka. Żona bardzo pomysłowego męża i lektorka języka angielskiego z pasji. Ciągle wymyślam sobie zajęcia, ale dzięki temu jestem szczęśliwa i nigdy się nie nudzę. Dbam o sylwetkę, lubię zdrowo gotować, kocham rośliny i stawiam pierwsze kroki w ogrodnictwie. Do tego staram się mądrze wychowywać swoje dzieci. Chcę podzielić się z Tobą swoim doświadczeniem w tych dziedzinach i pokazać Ci, że można fajnie żyć, korzystając z tego, co masz wokół siebie. 

Dołącz do mnie
Newsletter

Zachęcam do zapisania się na newsletter Pipilotki. Informacje o nowych wpisach prosto na Twoją skrzynkę!


Archiwum
X