Co jeść, żeby schudnąć? To pytanie pewnie zadaje sobie codziennie miliony osób. Nie od dziś wiadomo, że 70% sukcesu w odchudzaniu zawdzięczamy diecie. Dlatego, jeśli chcecie schudnąć raz na zawsze i pozostać zdrowe na długie lata, musicie przyjrzeć się Waszej diecie i wprowadzić w niej diametralne zmiany. Zrozumienie i zaakceptowanie tego zajęło mi wiele lat, ale w końcu jestem w dobrym miejscu swojego życia, gdzie zdrowe jedzenie to nie kara tylko przyjemność, a małe grzeszki nie są męczącym wyrzutem sumienia, a przyjemną odskocznią od życia codziennego.
Przygotowałam dla Was listę produktów, które goszczą na moi talerzu od wielu lat i dzięki którym udało mi się osiągnąć zadowalającą sylwetkę. Nie pamiętam też, kiedy ostatnio chorowałam, miałam zgagę, czy problemy z żołądkiem. Dlatego właśnie uważam, że produkty przeze mnie polecane są tym, czego mój organizm potrzebuje. Chciałabym tylko zaznaczyć, że to, co jest dobre dla mnie, nie musi oznaczać, że będzie dobre dla Was. Są osoby, które nie jedzą mięsa, a ja bez niego nie wyobrażam sobie mojej diety, niektórzy też borykają się z alergiami pokarmowymi (nabiał, gluten), dlatego nie wszystkie produkty z mojej listy będą im służyć.
Co jeść, żeby schudnąć i czuć się dobrze?
- Warzywa – dużo warzyw. Wciąż widzę, że wiele osób ma problem z ich jedzeniem, lub nie zdaje sobie sprawy, że ma ich w diecie zdecydowanie za mało. Warzywa goszczą na moim talerzu w 3-4 na 5 posiłków. Na drugie śniadanie piję koktajl ze szpinakiem, lub jem sałatkę, na obiad gotuję kalafior, brokuły lub przygotowuję surówkę, w trasę biorę kanapkę oraz marchewkę i paprykę w słupkach, a na kolację najczęściej jemy sałatkę z kurczakiem lub fetą. Plaster pomidora na kanapce to za mało – najlepiej zjeść całego lub zjeść ją z sałatką. Będziecie dłużej syte i nie będziecie miały ochoty podjadać. Więcej na temat roli warzyw w diecie oraz sposobach na ich włączenie do codziennego menu znajdziecie TUTAJ.
- Owoce – nie wierzcie do końca opinii, że od owoców się tyje, bo zawierają dużo fruktozy. Bo co lepiej zjeść? Batona, czy jabłko? Nie jem cukru, dlatego owoce pozwalają mi zaspokoić chęć na coś słodkiego. Oczywiście, kiedy warzywa polecam jeść praktycznie w każdym posiłku, tutaj zachowałabym większy umiar. Owoce najlepiej jeść od rana do godzin popołudniowych, dzięki czemu cały cukier w nich zawarty zdąży się strawić i jeść je maksymalnie 2 razy dziennie. Jeśli nadal boicie się jeść owoców, polecam Wam te z niską zawartością fruktozy, jak jagody, truskawki, brzoskwinie, arbuz i grejpfruty.
- Mięso – najlepiej chude, pieczone w piekarniku lub grillowane. Jadam indyka, kurczaka, czasem wołowinę. Bez mięsa nie wyobrażam sobie swojej diety. Białko w nich zawarte powoduje, że czuję się najedzona przez dłuższy czas, daje mi energię i buduje moje mięśnie. Oczywiście, jedzenie mięsa codziennie nie jest najzdrowszym pomysłem, dlatego warto włączyć do diety mięso ryb i warzywa strączkowe (soczewica, ciecierzyca). Pomysły na zdrowe dania znajdziecie TUTAJ.
- Jajka – to również nieodłączny element mojej diety. Jajka mają dużo białka (które buduje mięśnie i wspomaga spalanie tłuszczu), mają mało kalorii i świetnie zapychają. Kiedy mam długi dzień w pracy, do mojego lunchboxa z kanapką i warzywami dokładam jajko. Taki posiłek zapewnia mi sytość na cały dzień.
- Serek wiejski – mój obowiązkowy dodatek do porannej owsianki. Zawiera dużo białka i powoduje uczucie sytości. Dodaję 100g do owsianki, omleta, czy kaszy jaglanej z owocami. Wiem, że wiele osób ma problemy z trawieniem nabiału, więc jeśli zauważycie, że po jego zjedzeniu macie bóle brzucha, wzdęcia, lub bóle głowy, może okazać się, że Wasz organizm nie toleruje laktozy.
- Olej kokosowy – dodaję do owsianki lub kawy, czasem smaruję nim kanapki lub używam go do smażenia. Nadaje potrawom cudownie kokosowego smaku, do tego ma mnóstwo zalet. Wspomaga trawienie, przyspiesza przemianę materii, zmniejsza uczucie głodu, jest też mniej kaloryczny od innych tłuszczów. Pamiętajcie, że w zdrowej diecie nie może zabraknąć dobrych tłuszczów, które sycą na długo i są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu. Codziennie aż 30% energii powinno pochodzić właśnie z tłuszczów. Olej kokosowy jest też świetnym kosmetykiem. Smaruję nim ciążowy brzuszek, żeby uniknąć rozstępów, skórę wokół oczu, czy podrażnioną skórę po goleniu. Więcej o oleju kokosowym możecie przeczytać TUTAJ.
- Produkty pełnoziarniste – płatki owsiane, chleb żytni, kasza gryczana, pęczak to produkty, które na stałe zagościły na moim talerzu. Zastąpiły u mnie ziemniaki i makarony (te produkty również jem, ale wplatam je między moje ukochane kasze). Dzięki wysokiej zawartości błonnika sycą na długo i wspomagają trawienie. Według mnie są też bardzo smaczne, dlatego nie mam problemu z ich jedzeniem.
Jak widzicie, moja dieta nie zawiera produktów wymagających dużego nakładu pracy i pieniędzy. Są to ogólnie dostępne w każdym mniejszym lub większym sklepie. Dlatego nie można powiedzieć, że zdrowa dieta jest droga. Podpowiem Wam tylko, że olej kokosowy (tłoczony na zimno, nierafinowany) kupiłam przez Internet. Jednorazowo może wydawać się to dużym wydatkiem (około 75zł/litr – kupiłam TUTAJ), ale taka ilość wystarczy nam na kilka miesięcy, a słoik jest na tyle ładny, że możemy go potem wykorzystać do dekoracji lub przechowywania innych produktów spożywczych.
Co sądzicie o wymienionych przeze mnie produktach? Jecie je na co dzień, czy nie wszystkie goszczą na Waszych talerzach? A może macie swoje ulubione zdrowe produkty, których nie wymieniłam? Napiszcie koniecznie w komentarzach.
Jeśli ten post okazał się dla Was wartościowy, proszę podzielcie się swoją opinią w komentarzu, dajcie łapkę w górę (Facebook) lub kliknijcie w serduszko (Instagram).
Podobne wpisy