Minęło dopiero kilka tygodni od poprzedniego wpisu z tej serii, a mi udało się zebrać kolejna dawkę Fitispiracji dla Was. I dobrze! To znaczy, że w mojej kuchni oraz życiu nie ma nudy i pojawiają się w nich nowe rzeczy, godne polecenia. 

Fitinspiracje 3

Ostatnio w mojej kuchni często pojawiają się wegańskie akcenty. A to za sprawą mojego wpisu na temat tego jak PRAWIE zostałam weganką (TUTAJ). Przypomniał mi on, że mimo iż produktów zwierzęcych do końca nie wykluczyłam, wegańskie dania mogą być naprawdę pyszne. Postanowiłam też zadbać o dobre źródło kwasów omega 3 i poszaleć z deserami. Mam też dla Was rozdanie. Więcej dowiecie się na dole :).

Tofu wędzone

To moje odkrycie ostatniego miesiąca! Od dawna próbowałam przekonać się do tofu jako fajnej alternatywy mięsa. Jednak to naturalne średnio mi smakuje. Może źle je doprawiałam? A może smaki mi się zmieniły? W każdym razie jak dla mnie tofu wędzone smakuje jak oscypek (którego też kiedyś nie lubiłam) i sprawdza się w wielu potrawach. Ja najbardziej lubię je w placku tortilla lub picie. Przepis TUTAJ. Tofu kupuję w Lidlu. Cena: 3,99.

Dobry olej

O tym, że oleje roślinne są dobre dla naszego zdrowia nie muszę już chyba nikogo przekonywać. Już dawno obalono mit, że trzeba unikać tłuszczów. Ja bardzo chętnie dodaję oliwę lub olej rzepakowy do sałatek i nie boję się tego. Lubię też olej lniany, który ma mnóstwo właściwości zdrowotnych, o których możecie przeczytać TUTAJ. Ostatnio znowu do niego wróciłam i teraz w moich sałatkach gości właśnie on. W planach jest też olejowanie włosów i ssanie oleju. Ale wszystko po kolei.

Póki co, mam dla Was rozdanie. Dzięki uprzejmości firmy Oleofarm, która produkuje między innymi olej lniany, mam do rozdania 2 litry oleju lnianego Lenvitol. Pomyślałam, że rozdam je dwóm osobom. A co trzeba zrobić? Wszystkie informacje znajdziecie w grupie Dziewczyny wracają do formy, bo tam właśnie odbywa się rozdanie. To takie małe podziękowanie dla dziewczyn, które biorą aktywny udział w życiu grupy i dla nowych osób za chęć dołączenia do naszej społeczności.

Hummus niedomowy

Tak, kupuję hummus. Mimo, że mam Thermomix i jestem totalną zwolenniczką robienia w domu zamiast kupowania. Jednak Hummus z Lidla po prostu kocham i jeszcze nigdy nie wyszedł mi tak pyszny jak ten kupny. Ale nie poddaję się :). W końcu nadejdzie ten dzień, kiedy uda mi się zrobić idealny hummus domowy i wtedy podzielę się z Wami przepisem. A jeśli chodzi o ten z Lidla, najbardziej lubię orientalny. Zazwyczaj smaruję nim kanapki, lub falafele.

Secondhandowe perełki

Od kilku lat jestem zwolenniczką kupowania w second handach. Czemu? Bo można znaleźć tam naprawdę fajne ciuchy w niskich cenach. Powiem Wam, że kiedy chodzę po sieciówkach ceny szmatek mnie przerażają. Odkąd kupuję w SH, ciężko mi wydać 60zł na zwykłą bluzkę, w momencie gdy za taką kwotę mam kilka naprawdę fajnych i oryginalnych ciuchów. Kilka lat temu na moim osiedlu był taki mały, można powiedzieć ekskluzywny lumpeks, gdzie ubrania były bardzo dobrej jakości i większość z nich była wyceniana. Do tego można było tam kupić ładną biżuterię oraz książki. Udało mi się dorwać bajki po angielsku wraz z płytami DVD i przepiękną papeterię, której używam do dzisiaj. Nie pamiętam, kiedy ostatnio kupowałam kartki weselne czy urodzinowe. Te matrioszki są po prostu cudowne! Czyż to nie jest piękny sposób na bycie zero waste?

Jesienne placuszki dyniowe

Jesień zbliża się wielkimi krokami, chociaż termometr chyba nie przyjmuje tego do wiadomości :). Jednak, nie wiem jak Wy, ale ja już czuję tę atmosferę i dlatego mam ochotę na jesienne desery. A, że mamy sezon na dynię te placuszki nie jeden raz pojawią się u nas na deser czy śniadanie. Koniecznie ich spróbujcie, bo są naprawdę pyszne <3.

Fitinspiracje 3

Całkiem smaczne te moje Fitinspiracje, prawda? Nie lubię nudy zarówno w kuchni jak i w życiu, dlatego staram się szukać nowych i ciekawych inspiracji. Mam nadzieję, że zainspirują Was one do eksperymentów w kuchni!

NIE ZAPOMNIJCIE O ROZDANIU!

A co Was zainspirowało w minionym miesiącu? Koniecznie podzielcie się swoimi Fitinspiracjami ze mną i resztą czytelniczek :).


Jeśli ten post okazał się dla Was wartościowy, proszę podzielcie się swoją opinią w komentarzu, dajcie łapkę w górę (Facebook) lub kliknijcie w serduszko (Instagram).

Podobne wpisy:

Fitinspiracje 2 Letnie pyszności, rolki, najlepsza szarlotka na świecie

Fitinspiracje 1 Truskawki, spirulina i coś niefit

Marta Gajek

Szczęśliwa mama Jagody i Witka. Żona bardzo pomysłowego męża i lektorka języka angielskiego z pasji. Ciągle wymyślam sobie zajęcia, ale dzięki temu jestem szczęśliwa i nigdy się nie nudzę. Dbam o sylwetkę, lubię zdrowo gotować, kocham rośliny i stawiam pierwsze kroki w ogrodnictwie. Do tego staram się mądrze wychowywać swoje dzieci. Chcę podzielić się z Tobą swoim doświadczeniem w tych dziedzinach i pokazać Ci, że można fajnie żyć, korzystając z tego, co masz wokół siebie. 

Dołącz do mnie
Newsletter

Zachęcam do zapisania się na newsletter Pipilotki. Informacje o nowych wpisach prosto na Twoją skrzynkę!


Archiwum
Polecane
X