Kiedy usłyszałam, że nasza córka ma zęba do leczenia, myślałam, że zemdleję. Jak to? Przecież dbamy o jej zęby od samego początku z szaleńczą wręcz skrupulatnością. A to wszystko dlatego, że sama borykam się z wiecznymi problemami z uzębieniem. A tu taka sytuacja. I to w weku niespełna 4 lat…

Pierwsze leczenie zęba u kilkulatka

Pierwsze leczenie zęba u kilkulatka

Na początku postrzegałam ten fakt jako wielką rodzicielską porażkę. Nie ukrywam, że kiedy widziałam małe dzieci z ubytkami, od razu winiłam rodziców. Ale sprawa jest bardziej skomplikowana. I można ograniczać słodycze i słodzone napoje, można myć zęby dokładnie dwa razy dziennie, a i tak może okazać się, że to nie wystarczy.

Mleczne zęby są tak delikatne i podatne na negatywny wpływ czynników zewnętrznych, że nawet najbardziej „zaopiekowane” w tej kwestii dziecko może „wyhodować” próchnicę. Wszelką wiedzę na temat dbania o higienę jamy ustnej zdobywam u TATY STOMATOLOGA, którego konto na Instagramie jest istną kopalnią wiedzy na ten temat. Zajrzyj tam koniecznie!

Nasze doświadczenia

O tym jak wyglądała nasza pierwsza wizyta u dentysty pisałam tutaj: Pierwsza wizyta dziecka u dentysty. Jakie błędy popełniamy?

Wizyta, na której miał być wyleczony ząbek Jagody napawała mnie przerażeniem. Podczas kontorli tata Jagody nie dopytał jak to będzie wyglądać, dlatego na kilka dni przed umówioną wizytą zadzwoniłam, żeby dopytać o szczegóły. Pani na recepcji nie była w stanie powiedzieć mi jak to będzie konkretnie wyglądało, bo każdy przypadek jest inny. Jednak poinformowała mnie, że może być potrzebne znieczulenie. Wtedy pani doktor wbija igłę w dziąsło, tłumacząc dziecku, że poczuje ukłucie komara. Szczerze? Nie wyobrażam sobie jakby to miało wyglądać. Samo ukłucie jest nieprzyjemne, a uczucie drętwienia też do miłych nie należy.

Jednak okazało się, że niepotrzebnie się martwiłam, bo obyło się bez znieczulenia. Zaczęło się od wyboru bajki do obejrzenia. I tym pani asystentka wygrała wszystko :). Potem pani stomatolog powiedziała Jagodzie, że w zębie jest robaczek i musi go usunąć. Uprzedziła Jagodę, że będzie leciała woda, ale moje dziecko wybitnie nie lubi, kiedy woda leci jej na twarz, kiedy ją ktoś chlapie i odmawia zanurzania głowy pod wodą. Dlatego od razu zaprotestowała. W związku z czym, pani zaproponowała, że odłączy dopływ wody. Ale bez wody czuć było charakterystyczny, nieprzyjemny posmak. Więc znowu był powrót do wody ;).

Wydaje mi się, że Jagoda nie czuła bólu, a raczej dyskomfort związany z lejącą się wodą, zapachem i wacikami w buzi. Dlatego chwilami trzeba było prowadzić negocjacje, żeby otworzyła buzię. Ale obyło się bez płaczu i histerii, zarówno u dziecka jak i u mamy :D. Pani bardzo szybko zrobiła co do niej należało. I zaczęła się najlepsza część, czyli wybór koloru wypełnienia. U nas padło na zielony z brokatem :). No i jeszcze byłą nagroda, czyli pierścionek do wyboru :).

Czas trwania: około 15 minut. 

Cena pierwszej wizyty: 100zł

Cena wizyty kontrolnej: 0zł

Cena leczenie tego małego ubytku: 200zł

Co robiliśmy źle?

Okazuje się, że nic. Mamy szczoteczkę elektryczną, którą Jagoda myje zęby długo i dokładnie dwa razy dziennie. Rzadko zdarza się, że nie myje zębów, bo sama o tym doskonale pamięta. Nie je dużej ilości słodyczy, nie pije słodzonych napojów na noc. 

Pani stomatolog powiedziała, że robimy wszystko jak należy. Także wierzę jej na słowo i kontynuuję dbanie o zęby córki najlepiej jak umiem. 

A jaka jest Twoja historia? Czy Twoje dzieci mają leczone zęby? I jaki mają stosunek do dentysty?


Jeśli ten post okazał się dla Ciebie wartościowy, proszę podziel się swoją opinią w komentarzu, daj łapkę w górę (Facebook) lub kliknij w serduszko (Instagram).

Podobne wpisy

Pierwsza wizyta dziecka u dentysty. Jakie błędy popełniamy?

Dlaczego podcięliśmy wędzidełko?

 

Marta Gajek

Szczęśliwa mama Jagody i Witka. Żona bardzo pomysłowego męża i lektorka języka angielskiego z pasji. Ciągle wymyślam sobie zajęcia, ale dzięki temu jestem szczęśliwa i nigdy się nie nudzę. Dbam o sylwetkę, lubię zdrowo gotować, kocham rośliny i stawiam pierwsze kroki w ogrodnictwie. Do tego staram się mądrze wychowywać swoje dzieci. Chcę podzielić się z Tobą swoim doświadczeniem w tych dziedzinach i pokazać Ci, że można fajnie żyć, korzystając z tego, co masz wokół siebie. 

Dołącz do mnie
Newsletter

Zachęcam do zapisania się na newsletter Pipilotki. Informacje o nowych wpisach prosto na Twoją skrzynkę!


Archiwum
X