Kiedy wyprawkę dla malucha mamy już skompletowaną (do ściągnięcia w TYM wpisie), zaczynamy zastanawiać się co będzie potrzebne nam, mamom, podczas i po porodzie. Jeśli chodzi o mnie, miałam przygotowanych dużo rzeczy na pobyt w szpitalu i potem w domu. Jedne sprawdziły się bardziej, drugie mniej, dlatego poniższa lista zawiera wszystko to, co okazało się dla mnie przydatne.

Wyprawka dla mamy

Wyprawka dla mamy

Wyprawka dla mamy jest równie ważna, jak ta dla malucha. W końcu szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Poród i czas połogu to dla nas trudny czas, dlatego warto ułatwić go sobie jak najbardziej się da, chociażby za pomocą dobrze skompletowanej wyprawki.

Ta lista zawiera wszystkie rzeczy, które przydały mi się zarówno w szpitalu, jak i w domu. Listę kontrolną co zabrać do szpitala dla mamy, dziecka, a nawet taty (tak, tata też potrzebuje kilku rzeczy) będziecie mogły pobrać w przyszłym tygodniu. 

Wyprawka dla mamy do pobrania w wersji PDF.

  • Koszula Nocna do Karmienia (2 sztuki) – wygodna do karmienia w szpitalu. Polecam koszule, a nie piżamy, bo ważne jest, żeby rana poporodowa się wietrzyła.
  • Koszula Nocna (1-2 sztuki) – to na czas porodu. Na początku miałam zwykłą z Pepco (taki większy T-shirt), a do samego porodu założyłam stary T-shirt oversize, bo bałam się, że ulegnie zniszczeniu lub nie będę mogła doprać (co się zdarza). Jednak z moim nic się nie stało i używam go do dzisiaj.
  • Dobre staniki do karmienia (minimum 2) – ja mam dwa do chodzenia po domu i jeden „wyjściowy”. Pierwsze dwa są bez fiszbin, co na początku jest konieczne, bo piersi są obolałe i wszystko nas gniecie. Ten wyjściowy ma fiszbiny i ładnie kształtuje piersi. Wszystkie kupiłam przez Internet. Pamiętajcie, że Wasze piersi zmienią rozmiar i trzeba kupić staniki co najmniej o dwa rozmiary większe.
  • Podkłady poporodowe na łóżko (1 opakowanie 10 sztuk) – przydaje się od razu po porodzie, kiedy krwawienie jest intensywne. Miałam różnych marek, ale te były największe. Przydają się również przy przewijaniu maluszka.
  • Wkładki poporodowe Canpol (2-3 opakowania po 10 sztuk) – są bardzo chłonne i wygodne – nie przesuwają się podczas chodzenia. Miałam też wkładki z Belli, jednak te były znacznie gorsze. Polecam je na mniejsze krwawienia.
  • Majtki siateczkowe Canpol (1 opakowanie 2 sztuki) – po porodzie naturalnym takie majtki to konieczność i wygoda. Są higieniczne, łatwo włożyć do nich wkładkę poporodową, bardzo szybko się je pierze i schną na momencie, co też jest ważne podczas pobytu w szpitalu. W domu można przerzucić się na zwykłe bawełniane majtki (byleby nie były zbyt ciasne).
  • Podpaski Maxi (1 opakowanie) – kiedy krwawienie zacznie się zmniejszać, te podpaski będą wygodniejsze od wkładek poporodowych, które są ogromne.
  • Ulubione podpaski (1-2 opakowania) – po kilku dniach można już przerzucić się na podpaski, których używacie na co dzień.
  • Pomadka do ust – na pierzchnące usta podczas porodu i pobytu w szpitalu. Nie wiem jak w Waszych, ale w moim szpitalu było strasznie suche powietrze.
  • Klapki do kąpieli – wiadomo. 
  • Duży i średni ręcznik.
  • Mały ręczniczek – do namoczenia i przecierania twarzy podczas porodu.
  • Szampon do włosów.
  • Żel pod prysznic.
  • Tłusty krem – mój ulubiony to Bambino dla dzieci, ale można też użyć tłustego kremu do twarzy na noc. Po porodzie miałam tak suchą skórę na policzkach, że mój krem do twarzy nie dawał rady.
  • Termofor – pomaga przy zastojach mleka w piersi. Pod wpływem ciepła kanaliki mleczne rozszerzają się.
  • Lanolina (np. Ziaja) – to smarowania sutków. Nie trzeba jej ścierać przed karmieniem.
  • Wkładki laktacyjne (1 opakowanie) – na początku używałam z Chicco, bo są miękkie i nie drażnią poranionych sutków. Potem przerzuciłam się na te z Johnsons Baby, bo są grubsze, bardziej chłonn i fajnie kształtują piersi, nawet w szmacianym staniku.
  • Bidon/butelka z gumową słomką – bardzo wygodna podczas porodu, a przy karmieniu wręcz niezastąpiona. Na początku karmienia pragnienie jest ogromne, a z takiej butelki pije się bardzo wygodnie, nawet na leżąco.
  • Zgrzewka wody mineralnej – jak wyżej. Pragnienie jest niesamowite, a picie sprzyja laktacji.
  • Wafle ryżowe – apetyt po porodzie też jest duży, do tego organizm potrzebuje dużo energii do produkcji mleka. W moim szpitalu na jedzenie nie narzekałam, ale było go po prostu za mało. Przydadzą się też w domu, kiedy nagle podczas nocnego karmienia dopadnie Was wilczy głód.
  • Suszone daktyle – jak wyżej. Dobrze jeść suszone owoce podczas laktacji, ponieważ zawierają dużo składników odżywczych, które są na wagę złota podczas karmienia piersią. Pamiętajcie jednak, by nie kupować owoców dosładzanych cukrem, lub co gorsza syropem glukozowo-fruktozowym.

Po porodzie

  • Muszle ochronne na sutki – kiedy piersi są poranione, warto założyć na nie muszle, które chronią je od przetarć i zapewniają dopływ powietrza. Ja miałam z Medeli, jednak otwory były zbyt małe (podobno w aptekach można dobrać sobie rozmiar otworu), przez co nie spełniały swojej roli. Wręcz zatykały dopływ mleka do sutka. Dlatego z muszlami warto poczekać do momentu, kiedy naprawdę będą potrzebne. Może okazać się, że nie będziecie mieć problemów z sutkami.
  • Laktator – położna poradziła mi, żebym poczekała z jego kupnem do porodu. I słusznie, bo do dzisiaj go nie mam. Po prostu nie był mi potrzebny. Jeśli okaże się, że laktator będzie Wam potrzebny, wyślecie męża do apteki lub do sklepiku szpitalnego, bo te są najczęściej świetnie wyposażone.

Tak mniej więcej wyglądała moja wyprawka i każdą z tych rzeczy wykorzystałam w mniejszym lub większym stopniu. To oczywiste, że potrzeby każdej z nas się różnią, więc może okazać się, że części z nich nie użyjecie. Jednak warto je mieć, żeby się potem nie stresować.

Wszystkie mamy i nie-mamy zapraszam również do naszej grupy na Facebooku- MAMY WRACAJĄ DO FORMY. Tam też możecie zapytać o wszelkie kwestie związane z wyprawką i nie tylko. Wsparcie i miła atmosfera gwarantowane :).


 Jeśli ten post okazał się dla Was wartościowy, proszę podzielcie się swoją opinią w komentarzu, dajcie łapkę w górę (Facebook) lub kliknijcie w serduszko (Instagram).

Podobne wpisy

Lista wyprawkowa dla noworodka + PDF do druku

Wyprawka do szpitala dla mamy i dziecka + PDF do druku

Marta Gajek

Szczęśliwa mama Jagody i Witka. Żona bardzo pomysłowego męża i lektorka języka angielskiego z pasji. Ciągle wymyślam sobie zajęcia, ale dzięki temu jestem szczęśliwa i nigdy się nie nudzę. Dbam o sylwetkę, lubię zdrowo gotować, kocham rośliny i stawiam pierwsze kroki w ogrodnictwie. Do tego staram się mądrze wychowywać swoje dzieci. Chcę podzielić się z Tobą swoim doświadczeniem w tych dziedzinach i pokazać Ci, że można fajnie żyć, korzystając z tego, co masz wokół siebie. 

Dołącz do mnie
Newsletter

Zachęcam do zapisania się na newsletter Pipilotki. Informacje o nowych wpisach prosto na Twoją skrzynkę!


Archiwum
Polecane
X