Nie lubię być oszukiwana i myślę, że tak samo jest u Was. Dlatego nigdy nie wierzcie hasłom reklamowym na opakowaniach i zawsze czytajcie składy! Dzisiaj kolejny raz przekonałam się, że takie przymiotniki jak: zdrowy, pełnowartościowy, fit, zbilansowany są notorycznie nadużywane przez producentów nie całkiem zdrowych produktów. I trzeba być naprawdę czujnym, żeby się na nie nie „nadziać”.
Zacznę od tego, że ostatnio stałam się niekoniecznie szczęśliwą posiadaczką dwóch batonów: dietetycznego i białkowego, idealnego dla osób trenujących. Pomyślałam od razu, że świetnie, zjem sobie coś słodkiego, a zarazem zdrowego. Na szczęście wcześniej przeczytałam skład, a tam: cukier, syrop glukozowy i utwardzacze. Wkurzyłam się i od razu postanowiłam napisać Wam o tym, ale okazało się, że Marcie z Codziennie Fit też wpadły te batony w ręce i rozprawiła się z nimi na swoim blogu, także nie będę się powtarzać.
Płatki śniadaniowe, które próbują być fit
Ja, natomiast, napiszę kilka słów o płatkach śniadaniowych. Ile razy widziałyście reklamę super fit i zdrowych płatków, które pomogą Wam schudnąć do lata? A ile razy czytałyście ich skład? Czy wiecie, że najpopularniejsze płatki śniadaniowe, które ktoś miał czelność nazwać fit mają 25g cukru w 100 gramach? A wiecie ile cukru mają prawdziwe płatki Fit, bez dodatku cukru? Dokładnie 2,8 grama w 100 gramach. Różnica ogromna, prawda? Jeszcze tylko dodam, że jedna łyżeczka cukru ma 5g. Zazwyczaj na śniadanie zjadamy okło 50g płatków, czyli z płatkami pozornie fit zjemy około 2,5 łyżeczki cukru w połączeniu z syropem glukozowym, bo i taki tam znajdziemy. Czy to jest zdrowe, czy to pomoże nam schudnąć lub utrzymać wagę? Na pewno nie.
Nowe, naturalne, zdrowe i smaczne płatki zbożowe
Przejdźmy teraz do nowości na rynku – płatów z pełnowartościowych zbóż, które na swoim stoisku, gdzie miałam okazję ich spróbować, reklamowane były jako najzdrowsze płatki śniadaniowe. Niestety nie do końca takie są. Pomijam fakt, że pytałam pana hostessa (można tak powiedzieć :)?) czy płatki są bez cukru, a on z zapałem przekonywał mnie, że tak właśnie jest. Jednak, jeśli producent reklamuje je jako najzdrowsze, dlaczego w ich składzie na trzecim miejscu znajduje się syrop cukrowy, a na czwartym cukier? Wprawdzie i tak wygląda to lepiej niż w przypadku wcześniej omawianych płatków, bo cukru w 100 gramach produktu jest „tylko” 14,4 gram, ale jeśli na rynku są płatki, które mają go prawie 7 razy mniej to jakim prawem te pierwsze reklamuje się jako najzdrowsze? Jedyny plus jakiego mogę się w nich dopatrzyć to krótki skład (w przeciwieństwie do popularnych płatków fit), także poza mąkami, cukrem, kakao i solą, nie znajdziecie tam innych zbędnych składników jak dwutlenek siarki, kwas cytrynowy czy pirosiarczyn sodu.
Podsumowując, chcę żebyście mnie dobrze zrozumiały. Tu nie chodzi o to, że namawiam Was do całkowitego wykluczenia cukru z diety i odrzucenia wszystkiego, co ma chociaż jego ślad, bo inaczej traficie do słodyczowego piekła. Jednak, tak jak Marta, nie lubię być oszukiwana i nie chcę, żeby mi wmawiano, że coś, co ma w 100 gramach 3 czy 5 łyżeczek cukru jest zdrowe i fit. Ja naprawdę wolę sięgnąć po prawdziwie zdrowe płatki na śniadanie, a w zamian za to zjeść pysznego loda, lub kawałek czekolady, które nie udają, że tego cukru nie mają. Swoją drogą, czy wiedziałyście, ze Big Milk ma 110g i zawiera 12g cukru. Fakt, nie ma najlepszego składu, ale ja pierdzielę! Lody mają mniej cukru niż płatki fit! Czy widzicie ten paradoks?
Także bardzo Was proszę, następnym razem kiedy sięgniecie po jakiś super fit produkt, przeczytajcie etykietę i zastanówcie się, czy w zamian za to nie lepiej zjeść po prostu zjeść loda. A najlepiej przygotować coś zdrowszego w domu, czego skład nie będzie dla nas niespodzianką.
A Wy jakie macie na ten temat zdanie? Spotkałyście się z fit produktami, które niewiele ze zdrowym odżywianiem miały wspólnego?
Jeśli ten post okazał się dla Ciebie wartościowy, proszę podziel się swoją opinią w komentarzu, daj łapkę w górę (Facebook) lub kliknij w serduszko (Instagram).
Podobne wpisy